» North London Derby. Arsenal - Tottenham.
-
Teoretyczny hit kolejki. Tottenham - Liverpool.
-
Mecz bez faworyta. Nottingham Forest - Tottenham.
-
Liga Mistrzów - 6 kolejka. Tottenham - Slavia Praga.
- zobacz więcej wiadomości
Hitem 12. kolejki Premier League jest derbowe starcie Arsenalu z Tottenhamem. Kanonierzy są na tę chwilę liderami tabeli, Koguty zajmują 8 miejsce.
Poprzednia kolejka Premier League była wyjątkowa, ponieważ Arsenal stracił punkty dopiero po raz trzeci w tym sezonie. Stało się to w wyniku remisu 2:2 z Sunderlandem. Jednocześnie zakończyła się ich passa ośmiu meczów z rzędu bez straconego gola. Wcześniej Kanonierzy zachowali czyste konto m.in. z Crystal Palace, Brighton, Burnley czy West Hamem.
Tottenham prezentuje w bieżącej kampanii mocno niestabilną formę. Spurs odpadli z Pucharu Ligi Angielskiej, po porażce z Newcastle United. Okazali się też słabsi w derbach od Chelsea. W ostatniej kolejce stracili natomiast gola w doliczonym czasie gry przeciwko Manchesterowi United i spotkanie zakończyło się remisem 2:2. W tej sytuacji małym pocieszeniem pozostaje rozbicie Kopenhagi 4:0 w fazie ligowej Ligi Mistrzów.
W ostatnich latach wyraźnie korzystniejszy bilans meczów bezpośrednich ma Arsenal, który w minionym sezonie ograł Tottenham u siebie (2:1) i na wyjeździe (1:0). Ostatnia porażka Kanonierów miała miejsce w maju 2022 roku, kiedy to Spurs triumfowali u siebie wysoko, bo aż 3:0.
Sytuacja kadrowa:
Arsenal: Kontuzjowanyi są Gabriel, Gabriel Jesus, Havertz. Niepewni występu są Calafiori, Gyökeres, Madueke, Martinelli oraz Odegaard.
Tottenham: Kontuzjowani są Boissouma, Dragusin, Kulusevski, Maddison, Solanke oraz Takai. Davies oraz Gray nie są jeszcze w 100% gotowi do gry.
Transmisja: Canal+ Extra 1
Start: 17:30
Sędzia: Michael Oliver
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
>> mefisto52 napisał:
>> Jak dla mnie to taktykę dostosowuje się pod zespół, który się posiada a nie gra Brendford 2.0 pomimo lepszych technicznie zawodników. Przy tej taktyce atuty Kudusa czy Simonsa przestają istnieć bo i tak gramy lagę do przodu na słabego Richarlisona. Wszyscy widzą, że środek pola Bentancur + Palhinha nic nie daje w rozegraniu ale Frank nic nie zmienia z tym. Wychodzimy 6-7 defensywnymi zawodnikami a i tak nie potrafimy założyć pressingu czy nawet utrzymać linii w obronie. Za Ange mając 17 miejsce średnia sezonu celnych strzałów to było 6 na mecz, teraz potrafimy przez 90 minut nie stworzyć sytuacji. Frank ustanowił zenujacy rekord xg bramek z Chelsa na 0,10 by po 22 dniach przebić go z Arsenalem na 0,06. DNA Spurs to był szybki, ofensywny futbol i straciliśmy całkowicie swoją tożsamość.
A co do transferów itp. to przypominam, że odkąd Arteta zostal trenerem Arsenalu wydali 17 mln więcej od nas i gdzie są oni a gdzie my. Co z tego, że wydajemy pieniądze jak nie robimy tego dobrze a trenują nas ogórki.
_______________________________
Skąd ta wiadomość o 17 mln różnicy w erze Artety?!
Zgodze się, że w naszym DNA jest zdecydowanie ofensywa - za to pokochałem tą drużynę z Berbą i Keanem na czele.
Zgodze się, że wydajemy pieniądze w sposób nieprzemyślany, wręcz chaotyczny.
Zgodzę sie, że środek pola z Palinhą i Bentancourem nie ma przyszłości, tylko tutaj troche obronie Franka, bo nie ma za bardzo kim grać. Teraz wrócił Bergvall to może da mu minuty.
W każdym razie Frank jest bardziej defensywnym trenerem i też wolałbym np styl Iraoli, ale on tu teraz nie przyjdzie a zwalniając Franka narażamy się na kolejna destabilizację. Jak już robić takie zmiany to latem, gdzie A - jest wiekszy wybor trenerow, B - nowa miotla ma pelen okres przygotowawczy, pilkarze zaczynaja nowy rodzial od poczatku a nie od srodka. Nerwowe ruchy pozytku nam nie przyniosa.
>> mefisto52 napisał:
>> Za Ange mając 17 miejsce średnia sezonu celnych strzałów to było 6 na mecz, teraz potrafimy przez 90 minut nie stworzyć sytuacji. Frank ustanowił zenujacy rekord xg bramek z Chelsa na 0,10 by po 22 dniach przebić go z Arsenalem na 0,06. DNA Spurs to był szybki, ofensywny futbol i straciliśmy całkowicie swoją tożsamość.
_______________________________
Tu się akurat nie zgodzę, w drugim sezonie Ange'a regularnie mieliśmy mecze beż celnych strzałów, już o stylu nie wspominając. Na pierwszy rzut oka patrząc na bilans bramek można pomyśleć że napad był ok, a to obrona nie dowoziła ale ja uważam że było kompletnie odwrotnie. Obrona była wysoko co skutkowało wieloma straconymi golami, natomiast niewiele dawało w ataku. Większość z tych bramek zdobyliśmy nie w ważnych meczach, a pastwiąc się nad jakimiś słabymi zespołami, strzelając po 4 bramki. Od kontuzji maddisona mamy taką impotencję w środku pola (co przeklada sie na atak) że szkoda gadać.
Jak dla mnie to taktykę dostosowuje się pod zespół, który się posiada a nie gra Brendford 2.0 pomimo lepszych technicznie zawodników. Przy tej taktyce atuty Kudusa czy Simonsa przestają istnieć bo i tak gramy lagę do przodu na słabego Richarlisona. Wszyscy widzą, że środek pola Bentancur + Palhinha nic nie daje w rozegraniu ale Frank nic nie zmienia z tym. Wychodzimy 6-7 defensywnymi zawodnikami a i tak nie potrafimy założyć pressingu czy nawet utrzymać linii w obronie. Za Ange mając 17 miejsce średnia sezonu celnych strzałów to było 6 na mecz, teraz potrafimy przez 90 minut nie stworzyć sytuacji. Frank ustanowił zenujacy rekord xg bramek z Chelsa na 0,10 by po 22 dniach przebić go z Arsenalem na 0,06. DNA Spurs to był szybki, ofensywny futbol i straciliśmy całkowicie swoją tożsamość.
A co do transferów itp. to przypominam, że odkąd Arteta zostal trenerem Arsenalu wydali 17 mln więcej od nas i gdzie są oni a gdzie my. Co z tego, że wydajemy pieniądze jak nie robimy tego dobrze a trenują nas ogórki.
Bergvall talent duży, ale tak jak piszesz - jeszcze szczyl. Przede wszystkim musi się jeszcze fizycznie wzmocnić, do tego sporo nauczyć i może coś z tego będzie. Najgorzej, że za bardzo nie ma w drużynie zawodnika od którego mógłby czerpać wiedzę. Tak czy inaczej też na niego mocno liczę.
>> bela napisał:
>> Palhinha z Sarrem na 8 to istny dramat bo chłop często wygląda jakby bał się wziąć piłkę na siebie
_______________________________
Ja nie mówię ze to jest idealne rozwiązanie albo nawet dobre. Dalej lepsze niż grający Benta. No jest ich dwóch rodrigo ucieka od gry zero kreatywności i podanie do najbliższego
Mam nadzieję że Bergvall odpali, bo już miewał takie mecze że aż sie młody Dembele przypominał. Szkoda by było taki talent zepsuć. Chłopak ma 19 lat, to jest ciągle szczyl, bo o tym też łatwo zapomnieć jak sobie jego najlepsze mecze człowiek z wizualizuje.
No i ja nie widzę różnicy bo nie daje nic w obronie. Tylko że mamy stracone tylko 18 bramek zawdzięczamy bramkarzowi i naszym obrońcą. W meczu wczorajszym Eze każdą bramkę strzeli wchodzą w pole karne lub ze skraju. Nie uważam że straciliśmy przez niego te bramki ale uważam że przynajmniej powinien być gdzieś w pobliżu tych akcji. Przypomnę mecz z aston Villa jak nam panowie zajebali dwie bramki. Do tych strzałów w ogóle nie powinno dojść. Jak sobie przypominasz wiele dobry zagrań w obronie Rodrigo to mi przypomnij bo chętnie się nim przyjrzę.
Ja widzę różnicę w bronieniu Benty, Sarra i Bergvalla, ale wiadomo jak to z opiniami - każdy ma własną.
Natomiast jeśli chodzi o matematykę to w 18 meczach tego sezonu straciliśmy 18 goli, więc nie, nie każda drużyna 'ładuje nam po kilka bramek sprzed pola karnego'. I to już nie jest opinia - to fakt. Wczoraj np wszystkie bramki padły po strzałach z obrębu pola karnego.
Nie to że bronie Benty - zdecydowanie potrzebujemy lepszej ósemki, ale też nie popadam w skraność, bo przypominam sobie wiele jego dobrych akcji w obronie.
>> TypNiepokorny napisał:
>> Benta gra bo zdecydowanie lepiej broni od Bergvalla i Sarra, a Frank dba przede wszystkim o tył. Maddersa na 8 nie widze z jego fizycznością, ale Kulu mógłby się sprawdzić. jestem bardzo ciekawy czy go tam Frank spróbuje.
_______________________________
Co robi lepiej ? Rodrigo nic nie daje ani w obronie ani w ataku w rozegraniu też nie. Każdy drużyna ląduje nam po kilka bramek z przed pola karnego lub wchodzą i strzelają ze skraju. Nie mam pretensji tylko do Rodrigo ale i Palinhii. Muszą doskakiwać w takich momentach. U Portugalczyka widzę jeszcze jakieś plus u Rodrigo żadnego. Ja Urugwajczyk w niczym nie pomaga to co za różnica kto tam będzie stał jak i tak na pewno da więcej niż Rodrigo.
Benta gra bo zdecydowanie lepiej broni od Bergvalla i Sarra, a Frank dba przede wszystkim o tył. Maddersa na 8 nie widze z jego fizycznością, ale Kulu mógłby się sprawdzić. jestem bardzo ciekawy czy go tam Frank spróbuje.
Generalnie się zgadzam, ale akurat dziś to tylko on pchał grę do przodu. Może nie zawsze idealnie, ale chociaż próbował. Reszta nie.
_______________________________
Bo to nie Phalinha jest problemem tylko grający obok niego Benek przypomina np jak Krychowiak w prim w Sevilla miał odebrać piłkę i oddać do banegi i tyle Phalinha też tak może grać bo w odbiorze jest potworem tylko potrzebuje koło siebie chłopa co zrobi użytek z takiej piłki odebranej
_______________________________
Zgadzam się, zdecydowanie z ten dwójki jest lepszy bo wykonuje jakieś zadania na boisku. A rodrigo pozycji nie rozumiem i jego wykonywanych zadań, jak go widzę na boisku to wygląda jakbyśmy grali w 10. Wolny, ucieka od piłki, próbuje dryblować i zawsze traci, zero podań do przodu. W jego miejsc lepiej żeby grał Sarr, Bergvall czy jak wróci Kulu czy Madders.
>> ortgon90 napisał:
>> >> nnaderowy napisał:
>> >> TypNiepokorny napisał:
>> Też tak uważam. Okienko oki3nkiem, ale niedługo ma wrócić sporo chłopaków po kontuzjach u może już wtedy zobaczymy jakiś progres. Ja liczę na talent Bergvalla. Oby został naszą zajebista ósemka na lata. No i trzeba nadal szukać szóstki, bo Palinha jest solidny, ale ma swoje ograniczenia. O ile z tyłu wygląda dobrze, odbiera, fajnie się ustawia, dobrze czyta grę, o tyle do przodu nie jest kolorowo. Potrzeba nam (i nie tylko nam) bardzo dobrze broniącej, nie stroniącej od czarnej roboty, i jednocześnie kreatywnej szóskti. No i tutaj łatwo nie bedzie bo takich zawodników że świecą szukać, a gwiazdy do nas nie przyjda. Dużo niełatwej roboty przed decydentami.
A z innej beczki - https://www.reddit.com/r/soccer/comments/1p4to4k/3_eberechi_eze_has_scored_the_fourth_ever/
_______________________________
Generalnie się zgadzam, ale akurat dziś to tylko on pchał grę do przodu. Może nie zawsze idealnie, ale chociaż próbował. Reszta nie.
_______________________________
Bo to nie Phalinha jest problemem tylko grający obok niego Benek przypomina np jak Krychowiak w prim w Sevilla miał odebrać piłkę i oddać do banegi i tyle Phalinha też tak może grać bo w odbiorze jest potworem tylko potrzebuje koło siebie chłopa co zrobi użytek z takiej piłki odebranej
_______________________________
Piłka się zmienia, to już nie te czasy że pozycja nr 6 ma odebrać i odegrać do 8. Żeby grać o najwyższe laury przecinak tez musi być kreatywny.
Nie no, od 10 to nie ![]()
Ale fakt, że od dawna ciężko oglądać naszą ofensywę.
_______________________________
Około 10. Ostatnie 1,5 sezonu pocha już był ten problem. Mauricio miał te szczęście że miał Dembele on potrafił popchać piłkę do przodu czy dryblingiem czy trochę rzadziej podaniem.
>> nnaderowy napisał:
>> >> TypNiepokorny napisał:
>> Też tak uważam. Okienko oki3nkiem, ale niedługo ma wrócić sporo chłopaków po kontuzjach u może już wtedy zobaczymy jakiś progres. Ja liczę na talent Bergvalla. Oby został naszą zajebista ósemka na lata. No i trzeba nadal szukać szóstki, bo Palinha jest solidny, ale ma swoje ograniczenia. O ile z tyłu wygląda dobrze, odbiera, fajnie się ustawia, dobrze czyta grę, o tyle do przodu nie jest kolorowo. Potrzeba nam (i nie tylko nam) bardzo dobrze broniącej, nie stroniącej od czarnej roboty, i jednocześnie kreatywnej szóskti. No i tutaj łatwo nie bedzie bo takich zawodników że świecą szukać, a gwiazdy do nas nie przyjda. Dużo niełatwej roboty przed decydentami.
A z innej beczki - https://www.reddit.com/r/soccer/comments/1p4to4k/3_eberechi_eze_has_scored_the_fourth_ever/
_______________________________
Generalnie się zgadzam, ale akurat dziś to tylko on pchał grę do przodu. Może nie zawsze idealnie, ale chociaż próbował. Reszta nie.
_______________________________
Bo to nie Phalinha jest problemem tylko grający obok niego Benek przypomina np jak Krychowiak w prim w Sevilla miał odebrać piłkę i oddać do banegi i tyle Phalinha też tak może grać bo w odbiorze jest potworem tylko potrzebuje koło siebie chłopa co zrobi użytek z takiej piłki odebranej
>> TypNiepokorny napisał:
>> Też tak uważam. Okienko oki3nkiem, ale niedługo ma wrócić sporo chłopaków po kontuzjach u może już wtedy zobaczymy jakiś progres. Ja liczę na talent Bergvalla. Oby został naszą zajebista ósemka na lata. No i trzeba nadal szukać szóstki, bo Palinha jest solidny, ale ma swoje ograniczenia. O ile z tyłu wygląda dobrze, odbiera, fajnie się ustawia, dobrze czyta grę, o tyle do przodu nie jest kolorowo. Potrzeba nam (i nie tylko nam) bardzo dobrze broniącej, nie stroniącej od czarnej roboty, i jednocześnie kreatywnej szóskti. No i tutaj łatwo nie bedzie bo takich zawodników że świecą szukać, a gwiazdy do nas nie przyjda. Dużo niełatwej roboty przed decydentami.
A z innej beczki - https://www.reddit.com/r/soccer/comments/1p4to4k/3_eberechi_eze_has_scored_the_fourth_ever/
_______________________________
Generalnie się zgadzam, ale akurat dziś to tylko on pchał grę do przodu. Może nie zawsze idealnie, ale chociaż próbował. Reszta nie.
Też tak uważam. Okienko oki3nkiem, ale niedługo ma wrócić sporo chłopaków po kontuzjach u może już wtedy zobaczymy jakiś progres. Ja liczę na talent Bergvalla. Oby został naszą zajebista ósemka na lata. No i trzeba nadal szukać szóstki, bo Palinha jest solidny, ale ma swoje ograniczenia. O ile z tyłu wygląda dobrze, odbiera, fajnie się ustawia, dobrze czyta grę, o tyle do przodu nie jest kolorowo. Potrzeba nam (i nie tylko nam) bardzo dobrze broniącej, nie stroniącej od czarnej roboty, i jednocześnie kreatywnej szóskti. No i tutaj łatwo nie bedzie bo takich zawodników że świecą szukać, a gwiazdy do nas nie przyjda. Dużo niełatwej roboty przed decydentami.
A z innej beczki - https://www.reddit.com/r/soccer/comments/1p4to4k/3_eberechi_eze_has_scored_the_fourth_ever/
Angielskie Zaglebie Lubin. Duzo placa nawet, ****owo ale stabilnie, wymagan zero.
Serio, to jest okres przejsciowy, ale dalej, do zmiany wlascicieli. Jak wyjebali Sami Wiecie Kogo, bedzie latwiej. Potem moze sie doczekamy jakiegos ciapaka ktory bedzie sral kasa i staniemy sie kolejnym Man City. Szkoda ze PSG wygralo LM, bo juz nas chcieli ich Szejki.
Wygranej u Arsenalu to sie nie doczekamy w lidze.
Ja zobaczylem co mialem, czyli puchar. Zero oczekiwan do tych ludzi. Hitlera sie pozbyli i nie mam na kogo teraz wszystko zjebac.
9 miejsce w tabeli a jeszcze jutro United nas dmuchnie na 10 nawet jak zremisują.
Kalendarz też mamy śliski do nowego roku.
Wyjazdy na Newcastle czy Crystal Palace.
U siebie Liverpool w grudniu.
Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie nie oczekuje, bo musiałbym być szalony. Realny poziom tej ekipy to takie miejsca 6-8.
6 miejsce i Ligę Europy uznam za sezon dobry
Ja jestem team Frank, chyba że nas spuści z ligi. Ten sezon jest na stracenie, można sobie popłakać, ale nie widzę żadnej realnej możliwości, żebyśmy coś wielkiego zrobili. I chcę projektu długofalowego, nie wymiany siekierki na kijek.
Problem jest taki, że nie ma kim bardziej kompetentnym go zastąpić, oni mają lepsze opcje. Niech pracuje, będziemy zgrzytać zębami, zobaczymy jak będzie wyglądało okno transferowe, czas pokaże. Bez nerwowych ruchów, bo jesteśmy w zlym miejscu jako cały klub, trzeba z tego jakoś wyjść.
>> McFlay napisał:
>> Miał czy nie miał racji Conte ale niestety też był betonem. Niech ktoś mi wytłumaczy jaki był pomysł na ten mecz? Bo nasz środek widmo pozwala tylko na konstruowanie akcji w sposób wy*******enia piłki do przodu a wywracający się Richy do tego się nie nadaje. Wystawianie Odobert i Kudusa w tym wypadku też był bezsensowny bo z kontry też nie graliśmy. Trzeba było dać porro i Graya jak nie mamy zamiaru atakować. Nie ważne kogo nami z przodu jak piłka tam nie dociera. Moglibyśmy mieć Ronaldo, Messiego i Lewego to też by nic nie zrobili. Konstruowanie akcji to jakiś dramat ustawianie i poruszanie się w ataku także. Ten problem mamy od 10 lat .
_______________________________
Nie no, od 10 to nie ![]()
Ale fakt, że od dawna ciężko oglądać naszą ofensywę.
Zmiana trenera na niewiele się zda. Za dużo mamy problemów. Co najwyżej zadziała efekt nowej miotły na miesiąc czy dwa i wrócimy do dziadowania.
Żeby realnie liczyc sie w lidze i europie przy tak dużej konkurencji musi kliknąć bardzo dużo rzeczy. Na moją logikę to powinniśmy zacząć od stworzebia solidnego, kompetentny działu sportowego. Takiego z jednolitą polityką co do tego w jaki sposób chcemy grać i jakich graczy do tego potrzebujemy. No i jakiego profilu trenera nam potrzeba. Bez tego możemy wydać nawet i miliard funtów i nic się nie zmieni. Będzie to cholernie trudne i czaochłonne, ale żeby wrócić tam gdzie byliśmy (regularnie bić się o Top4) potrzeba przede wszystkim cierpliwości.
Podsumowując- mimo, że nie jestem fanem Franka, nie wykonywalnym teraz żadnych nerwowych ruchów. Naprawdę liczę, że bez Levego u sterów coś się u nas zmieni. Ponoć nadzieja umiera ostatnia ![]()
Miał czy nie miał racji Conte ale niestety też był betonem. Niech ktoś mi wytłumaczy jaki był pomysł na ten mecz? Bo nasz środek widmo pozwala tylko na konstruowanie akcji w sposób wy*******enia piłki do przodu a wywracający się Richy do tego się nie nadaje. Wystawianie Odobert i Kudusa w tym wypadku też był bezsensowny bo z kontry też nie graliśmy. Trzeba było dać porro i Graya jak nie mamy zamiaru atakować. Nie ważne kogo nami z przodu jak piłka tam nie dociera. Moglibyśmy mieć Ronaldo, Messiego i Lewego to też by nic nie zrobili. Konstruowanie akcji to jakiś dramat ustawianie i poruszanie się w ataku także. Ten problem mamy od 10 lat .
>> nnaderowy napisał:
>> Ja dalej jestem zdania, że najlepiej sytuację zdiagnozował Conte na tej pamiętnej konferencji. U nas się utarło, że za wszystko trzeba winić trenerów, a piłkarze na tym sobie zbudowali taką wygodną bańkę, w której sobie żyją.
Nie działa zarząd, piłkarze są utuczeni wygodą, przychodzi trener za trenerem i nie potrafi sprawić, żeby niektórzy zawodnicy wskoczyli poziom wyżej. To może rozwiązanie jest proste i oni się po prostu nie nadają
_______________________________
Jak Conte broniłem, to uważam, że zatrudnianie niego i Mourinho nas cofnęło. Łysy miał mokre sny o pucharach w gablocie, a zapomniał, że zespół trzeba budować poprzez zakupy a nie nazwiska trenerów. Potem to może zrozumiał, ale strzelił w Kangura. Dwa dodatkowe lata zmarnowane i tak nas Arsenal o jakieś 4 wyprzedza. Lata 2019-2020 były całkiem z dupy, wtedy Łysy nie inwestował tyle aby pchnąć nas wyżej.
Ja dalej jestem zdania, że najlepiej sytuację zdiagnozował Conte na tej pamiętnej konferencji. U nas się utarło, że za wszystko trzeba winić trenerów, a piłkarze na tym sobie zbudowali taką wygodną bańkę, w której sobie żyją.
Nie działa zarząd, piłkarze są utuczeni wygodą, przychodzi trener za trenerem i nie potrafi sprawić, żeby niektórzy zawodnicy wskoczyli poziom wyżej. To może rozwiązanie jest proste i oni się po prostu nie nadają
>> kiriak napisał:
>> To albo wydają kasę albo niech grają o miejsca 8-10.
Jestem zdania, że z tymi zawodnikami wielu terenów zrobiłoby więcej niż Frank, to się nie broni
_______________________________
Z pierwszą częścią wypowiedzi się zgadzam w 100%, tylko się boje że wbrew naszym oczekiwaniom, zarząd woli opcje nr 2.
A co do drugiej części, ja jestem zdania, że nie. Nie ma kto kreować gry. Wypada Madders (też grający w kratkę) i jesteśmy w doopie. Simmons nie wypalił i to tak dosyć spektakularnie. Naszym najlepszym strzelcem jest hejtowany przez nas Riczi, drugim Micky, to o czym my mówimy.
>> Rapid napisał:
>> Patrząc jak w nowych klubach grają Eze czy Mbeumo, nie można tego błędu popełnić z Semenyo.
W zimie ma klauzulę 65 mln funtów pisał Ornstein.
Johnson, Odobert to nie ta klasa. Z czym na salony
_______________________________
Fajnie jeden z komentatorów (pewnie te ż tak myślimy) zadał pytanie ilu piłkarzy z Totenhamu było by w pierwszym składzie Arsenalu . Super ,że wierzymy ,super że fajny stadion , super nie mamy pierniczonej jakości .
>> kiriak napisał:
>> >> nnaderowy napisał:
>> Ja wiem, że nie wygląda to dobrze, ale ja dalej wracam do pytania:
Kto tu ma przyjść jako trener, ale taki w zasięgu, nie że byśmy chcieli Pepa, tylko kogoś, na kogo mamy realne szanse? Bo ja nie widzę wielu opcji.
I raz jeszcze wrócę do przykładu (przy okazji dzisiejszego meczu) jak zaczynał Arteta.
_______________________________
Glasner choćby.
Arteta zaczynał jak zaczynał, ale transfery miał jakie chciał i za pieniądze, których łysy nigdy nie wydał
_______________________________
Przecież Glasner to jest toćka w toćkę jak Frank w Brentford. Ta sama półka drużyny, ten sam wynik ponad stan. Już nie mówiąc, że często nawet gorszym rywalom oddaje piłkę.
Ale nawet jeśli się mylę - Glasner jest fachura, a Frank to pierdoła. Levego już nie ma, ale wątpię żeby się nagle polityka transferowa radykalnie odmieniła. To co ten trener jakikolwiek zrobi, jeśli zawsze będzie dostawał słabsze substytuty zawodników, których chce?
Od września gramy coraz gorzej. Nie poprawił gry żadnego gracza.
A juz nigdy nie zapomnę temu duńskiemu jełopowi położonego zmianami meczu z PSG jak zdjął dobrze funkcjonujący środek pola bo stwierdził ze trzeba oszczędzać skład na sobotni mecz z Burnley kurva xD
>> nnaderowy napisał:
>> Ja wiem, że nie wygląda to dobrze, ale ja dalej wracam do pytania:
Kto tu ma przyjść jako trener, ale taki w zasięgu, nie że byśmy chcieli Pepa, tylko kogoś, na kogo mamy realne szanse? Bo ja nie widzę wielu opcji.
I raz jeszcze wrócę do przykładu (przy okazji dzisiejszego meczu) jak zaczynał Arteta.
_______________________________
Glasner choćby.
Arteta zaczynał jak zaczynał, ale transfery miał jakie chciał i za pieniądze, których łysy nigdy nie wydał
Ja wiem, że nie wygląda to dobrze, ale ja dalej wracam do pytania:
Kto tu ma przyjść jako trener, ale taki w zasięgu, nie że byśmy chcieli Pepa, tylko kogoś, na kogo mamy realne szanse? Bo ja nie widzę wielu opcji.
I raz jeszcze wrócę do przykładu (przy okazji dzisiejszego meczu) jak zaczynał Arteta.
Mam dwie córki - 2 i 4 łatkę. Obydwie dzielnie oglądały że mną 1 połowę. 4 latka oczywiście zadaje miliard pytań. Jedno z nich, zadane okolo 20 minuty, brzmiało:
- kto to jest tan w niebieskim?
- to bramkarz białych, tych którym kibicujemy. Bo bramkarze drużyn mają inne kolory strojów.
- a jaki kolor ma bramkarz czerwonych?
- odpowiem Ci jak go pokażą.
No i odpowiedziałem w 47 minucie, jak Vicario wrzucał piłkę z rzutu wolnego z linii środkowej, w pole karnych Arsenalu.
Myślę, że to wiele mówi o tym meczu. Drugiej połowy nie włączam, nie jestem masochistą.
Jezu, ale.gowno xD
Dostał ten Brendfordziarz to czego chciał.
Wystawił fajtłapę na środku ataku i kazał grać lagi na niego kurva xD
W środku pola.dwoch przecinaków, co mogło pójść nie tak ?
No i podejście zawodników do derbów jak do sparingu na jakimś LZS- ie.
Wstyd
>> KRIS napisał:
>> Odobert i Bentancur do natychmiastowej zmiany, Sarr i Muani na boisko
_______________________________
Teraz to mogą do domu już iść a nie zmiany robić. Ambicją Franka w tym meczu było utrzymać 0:0 w żenującym stylu. Ktoś taki nie zasługuje by być trenerem Tottenhamu.
Ku*wa czy w tym klubie nie może być normalnego zbalansowanego trenera?
Albo Postecoglu który wajcha przesunięta niezdrowo na ofensywę, teraz Frank kolejna skrajność. Chłop co dostaje zimnych potów jak ma zagrać ofensywnie, 5 obrońców, 2 defensywnych pomocników i taka sraka, że nie potrafią sie utrzymać przy piłce na połowie rywala!
>> Lolo napisał:
>> >> Severter napisał:
>> Hej, podzielicie się jakiś działającym streamem? strumyk niestety odmawia posłuszeństwa
_______________________________
https://sportyhunter.com/match/slg-Arsenal-vs-Tottenham-Hotspur-x5WhPJJ2GLZdBHGnemQMWj
_______________________________
dziękuję ślicznie
>> mefisto52 napisał:
Proszę tylko o to, żeby nasi zawodnicy pokazali jaja i zagrali jak na derby północnego Londynu przystało.
_______________________________
Mnie się w każdych meczach z ruskimi i Woolwich marzy kolejne Battle Of The Bridge, ostre wejścia, fruwające powybijane zęby, porozcinane łuki brwiowe, kipiąca w powietrzu adrenalina.
Ale dzie tam, lepiej zagrac jak pipy xD
Możemy ten mecz przegrać, Arsenal jest bardzo mocny w tym sezonie, dobrze zorganizowany i tracą średnio pół bramki na mecz. Proszę tylko o to, żeby nasi zawodnicy pokazali jaja i zagrali jak na derby północnego Londynu przystało. Można zrozumieć porażkę bo dobrym meczu ale kolejny kompromitujący występ jak z Chelsea czy Bournemouth jest nie do przyjęcia.
