» Postawić się liderowi. Man City - Tottenham.
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Po serii fatalnych spotkań w lidze i odpadnięciu z FA Cup, z przerwą na skromne zwycięstwo nad West Bromwich Albion, pora na wyjazd do Manchesteru na Etihad Stadium. W pierwszym meczu z The Citizens Tottenhamowi udało się odnieść zwycięstwo 2:0. Od tamtej pory minęło jednak sporo czasu i obie drużyny są w tym momencie w zupełnie innym miejscu. Tottenham próbuje ciułać punkty w lidze a City osiągnęło formę pozwalającą im śmiało myśleć o mistrzostwie Anglii. Wygrali ostatnie 10 meczów w lidze, strzelając przy tym aż 25 goli, tracąc zaledwie 2. Pewnie liderują w tabeli z kilku punktową przewagą nad Manchesterem United, mając jeszcze zaległy mecz do rozegrania.
Co może zrobić Tottenham aby nie ponieść klęski w tym meczu? Chyba tylko to, do czego przyzwyczailiśmy się za czasów Mourinho. Murarka od pierwszej minuty i liczenie na kontry. Tylko czy z będącą w tak słabej formie defensywą da się coś w ten sposób ugrać?
Transmisja: Canal+ Sport 2
Start: 18:30
Sędzia: Paul Tierney
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Zgadzam się w 100% z jerrym. Levy chciał zarobić na tych zawodnikach a nie oddawać ich za pół darmo. I żeby nie było Poch też dostawał zawodników choć nie wiem czy ich chciał. W tym letnim oknie nie wydał jakiś kosmicznych pieniędzy. Mou kombinował żeby kupić najlepszych zawodników na których pozwalała mu cena.
Pochettino nie ma już tu ponad rok i tyle, teraz pracuje w innej rzeczywistości i życzę mu sukcesu. Najlepiej to wychwalać po jednym meczu, do tego z Barceloną która ma jakieś kuriozalne wyniki w fazie grupowej od 3 sezonów. Maurycy wyleciał po tym jak przez rok gralismy szajs, szajs który zasłonił awans fo finały Ligi Mistrzów, który był bardziej zasługą indywidualnych popisów poszczególnych piłkarzy aniżeli umiejętności trenerskich. Po tym już było tylko gorzej, a gwożdziem do trumny Maurizio był ten wpierdziel od Bayernu. Może gdybać, co by było gdyby, może gdyby nie inwestycja w stadion rzeczy potoczyłyby się inaczej - może, może, może.....co gorsze stadion który przez ten cholerny covid od roku świeci pustkami przez co pewnie Levy nie śpi nocami. Jeszcze raz było mineło i tyle. Liczy się to co przed nami

>>McFlay napisał:
>>.A co miał zrobić Levy wywalić tych zawodników ?
Tu nie chodzi przecież o to ze miał wszystkich zbędnych wywalić podczas jednego okna transferowego. Skład trzeba było czyścić na bieżąco, począwszy minimum od końca sezonu 2016/17. Niestety łysemu szkoda było kasy i trzeba było orać w kółko tymi samymi graczami co trwało do 2019 roku. Wtedy zaczął się prawdziwy kryzys - w sumie aż dziw ze tak późno.
Ja się nie dziwię ze Poch stracił cierpliwość i popadł w tzw. "wypalenie"
Pocha już nie ma, przestańcie już gdybać. Szanuje go za prace która u nas wykonał.A co miał zrobić Levy wywalić tych zawodników ? Chciał dostać za nich jakieś pieniądze. Oprócz finału LM nasz zespół przez 1 rok grał tragicznie. Ile miał jeszcze dostać czasu ? I Poch dostał Ndombele który u niego grał piach, który kosztował 50 mln. Po prostu wypaliło i trzeba było jakiś zmian czy na dobre okaże się. Musicie pamiętać jaka Poch miał znakomita obronę. Dwóch Belgów wtedy jeszcze młodych którzy znakomicie się znali i do tego grali razem w Ajaxie.

Dlaczego Pochettino miał dość ? Bo musiał się użerać z łysym sknerą. Gdyby miał jego większe poparcie i zespół byłby doinwestowany (rotacja zawodników, pozbywanie się zbędnych ogniw), to wszystko by grało i nie było żadnego wypalenia ze strony Pocha.
Dlaczego źle się w szatni działo ? Bo przebywających w niej zgniłych śliwek nikt nie chciał usunąć i oczyścić tym samym atmosferę. A dlaczego nie chciał usunąć ? Bo nie było kasy na zmienników (a raczej łysy nie chciał wysupłać grosza).
Lepiej było zwolnić menago niż wymienić połowę składu. W efekcie wylądowaliśmy z siwym dinozaurem na ławce trenerskiej.



Jeszcze z kolejnej strony, to Poch został zwolniony z konkretnego powodu. Sezon po finale LM, to jak wyglądaliśmy, tego się nie dało dalej ciągnąć. On miał dość, Levy miał dość, piłkarze mieli dość. Coś się wypaliło. Ten finał to był punkt zwrotny, zwycięstwo - chwała, trener na lata, legenda. Porażka - załamany cały wieloletni plan budowania zespołu.
Nie ma co płakać, teraz to już po ptokach. Niech Mou coś wygra i albo out, albo kupujemy mu kilku światowej klasy obrońców. Inaczej to nie wypali.

>>kiriak napisał:
>>>>Lolo napisał:<br />
>>Everton nie potrafi strzelić Fuhlam gola. Jak to świadczy o obronie Spurs? <br />
<br />
że nie było bilansu u nas w składzie między atakiem a obroną. jak mogliśmy z nimi w ogóle tracić bramki po zejściu CL? jakiś ogór pokroju Bernarda nam strzelił...<br />
<br />
mnie poza obroną dalej marzy się konkretny DM...taki Ndidi
Dokładnie brak bilansu. Dlatego przestał bym rotować tymi obrońcami i dał złapać pewność jakimś dwóm. Mam problem z Dierem bo cały czas łamie linie spalonego a to jest kryminał. Ndidi super ale za drogi i nie mógł by grać razem z Pierrem. Ja bym się starał o tego Kameruńczyka z Fulham anagus...
>>Lolo napisał:
>>Everton nie potrafi strzelić Fuhlam gola. Jak to świadczy o obronie Spurs?
że nie było bilansu u nas w składzie między atakiem a obroną. jak mogliśmy z nimi w ogóle tracić bramki po zejściu CL? jakiś ogór pokroju Bernarda nam strzelił...
mnie poza obroną dalej marzy się konkretny DM...taki Ndidi
Tu nie ma co być wściekłym na Siwego. Ja bramki padają po błędach indywidualnych. Nie ma na to wpływu. To sędzia podarował ten karny. Wszystko by potoczyło się inaczej gdyby nie tan karny. Dodam że nie bronię Mou bo tez bardzo mnie irytuje nasz styl gry.
Byłem wściekly na Siwego ale fakt jest taki, że nawet ten mecz z Evertonem który zaczeliśmy mocno i to bez Harrego zawaliła nam obrona a konkretniej błędy indywidualne. Jak grasz z rozpędzonym City to nie możesz dawać im karnego już w 1 połowie. Niech się trzyma i wyczaruje z niczego jakiś puchar, najlepiej LE
Wydaje mi się ze zostanie. Bo raczej nie ma nikogo lepszego. Wszyscy są na równie niskim poziomie. Toby już stary. I Fulham wygrywa z Evertonem. Fulham ma paru ciekawych zawodników taki Lokman i ten kamerunczyk w środku pomocy. Można by było się nimi zainteresować.



Szukam na siłę jakichś pozytywów.
No i znalazłem tylko takie, że z umownej czołówki został nam tylko Arsenal za miesiąc, MU u siebie za dwa i wyjazd do Lester w ostatniej kolejce.
Tabela jest ściśnięta. Trzeba zacząć grać. Tylko czy my jesteśmy w stanie?



>>KRIS napisał:
>>Ku.rwa mac, mieliśmy świetnego menedżera na lata, któremu trzeba byli dac więcej wsparcia jeśli chodzi o inwestycje w zespol, wymianę zbędnych graczy w składzie. Zamiast tego Poch musiał lepić z g.ówna, wprowadził nas na wysoki poziom w PL i zrobił - co dzis wydaje się jakimś science fiction - finał LM. I ten sknera Levy wypi.erdolił go na zbity pysk, zamiast wyj.ebac że składu połowę drużyny, ale wiadomo wyszło taniej zwolnić menago zamiast zgraję patałachów (taki Lamela, Dier, Sissoko, Davies są to co najmniej o trzy lata za długo).
wracając do metafory Pocha i mebli...to Levy wjebał nam olbrzymią plazmę na ścianę (Siwego) bez dobrego agd...

Ku.rwa mac, mieliśmy świetnego menedżera na lata, któremu trzeba byli dac więcej wsparcia jeśli chodzi o inwestycje w zespol, wymianę zbędnych graczy w składzie. Zamiast tego Poch musiał lepić z g.ówna, wprowadził nas na wysoki poziom w PL i zrobił - co dzis wydaje się jakimś science fiction - finał LM. I ten sknera Levy wypi.erdolił go na zbity pysk, zamiast wyj.ebac że składu połowę drużyny, ale wiadomo wyszło taniej zwolnić menago zamiast zgraję patałachów (taki Lamela, Dier, Sissoko, Davies są to co najmniej o trzy lata za długo).

Śmieszne jest to ze w tym meczu MC wyglądało gorzej jak w poprzednim z nami gdzie nas po prostu gnietli i mimo to przegrali.
Dzis mam wrażenie że nawet się na nas nie spocili bo jesteśmy teraz tak gówniani ze nie trzeba na nas dużo.
Oglądanie nas teraz est tak przyjemne jak jedzenie żużla, ale wpływ na to ma wiele czynników, między innymi wieloletnie zaniechania w zakresie rotacji graczy w zespole tzn kupowania - sprzedawania. Dzięki Levy








>>McFlay napisał:
>>o co jest ten var ? To jest kryminał. Jak za takie coś może być w ogóle karny. Po raz kolejny dostajemy jakiś karny z dupy
Jak tam nie było karnego to ja jestem Quentin Tarantino. Obejrzyj sobie powtórkę kilka razy, Turek zostawil nogę i Hojbjerg wpadł w niego. Karny ewidentny










A co do meczu, trudno czegoś oczekiwać kiedy gramy z City na wyjeździe podchodząc do meczu z dwóch totalnie różnych biegunów.
Jedyne czego chcę, żebyśmy nie oglądali powtórki z LFC i czasem chociaż zaatakowali.
PS. Do czego to doszło, żeby mieć tak niskie oczekiwania