» Pokonać giganta. Liverpool - Tottenham.
-
1/2 EFL CUP. Liverpool - Tottenham.
-
Czy wygramy jakiś mecz? Brentford - Tottenham.
-
Liga Europy - 8 kolejka. Tottenham - IF Elfsborg.
- zobacz więcej wiadomości

Tylko dwa mecze ligowe w tym sezonie przegrał nasz dzisiejszy rywal. The Reds po awansie do finału Ligi Mistrzów zrobią wszystko, aby ta liczba się nie zmieniła. Wciąż bowiem liczą na przeskoczenie w ostatniej chwili Manchesteru City i zdobycie kolejnego tytuły mistrza Anglii. Tottenham jeśli chce myśleć o czwartym miejscu w tabeli też musi rzucić wszystkie siły na dzisiejsze spotkanie. Ktoś jednak w dzisiejszym meczu musi stracić punkty i to dla tej drużyny osiągnięcie upragnionego celu znacznie się oddali. Faworytem są niewątpliwie The Reds. Drużyna Juergena Kloppa nie przegrała w tym sezonie ani jednego meczu na własnym stadionie.
Tottenham po raz ostatni sposób na pokonanie Liverpoolu znalazł w październiku 2017 roku, kiedy przed własną publicznością wygrał pewnie 4:1. Od tamtej pory obie drużyny mierzyły się dziewięć razy, w tym osiem razy w ramach rozgrywek Premier League. Aż siedem z tych meczów zakończyło się wygranymi The Reds.
Sytuacja kadrowa:
Liverpool - Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Roberto Firmino.
Tottenham - Antonio Conte nie będzie miał do swojej dyspozycji czterech zawodników. Problemy zdrowotne eliminują z gry Matta Doherty’ego, Sergio Reguilona, Japheta Tangangę i Olivera Skippa.
Transmisja: Canal+ Sport 2
Start: 20:45
Sędzia: Michael Oliver
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze



Ludzie spokojnie,nic nam nie odpłyneło,szanse na top 4 mamy tak samo jak nasi rywale z londynu,przy LEPSZYCH wahadłach byłoby dużo prościej no ale co poradzić,walczymy dalej i myśle ze z tym terminarzem mamy własnie najprostszą drogę do przysłowiowej czwórki
po sezonie dać temu chłopu wolną rękę,pełny okres przygotowawczy i robimy swoje
COME ON YOU SPURS
>>kiriak napisał:
>>obry mecz w naszym wykonaniu, brawo drużyna, szkoda że Royal ma słabe dośrodkowanie.<br />
<br />
<br />
Jesteśmy jedynym zespołem, który w tym sezonie nie przegrał z Liverpoolem i City<img src=
To co powiesz o Trencie który 40 razy dośrodkowywał ? I zawsze był spóźniony o 30 minut bo Ryan mógł przygotować pizzę i tak Trencik by nie wrócił. Arnold ma tyle w każdym meczu i nie dziwota ze ma tyle asyst czasami nawet ślepej kurze trafi się ziarno. Przy takiej częstotliwości podejrzewam ze Emerson miał więcej asyst. Trzeba docenić jego prace w defensywie tak każdego z naszych graczy we wczorajszym meczu. Panowie z Anfield praktycznie na nie zagrażali, nie mogli się przebić. Szacunek za zaangażowanie. Szkoda tej bramki po rykoszecie.

Najbardziej boję się że w przypadku gdy nie skończymy w Top4 to:
- nawet jak Levy telepnie kiesą to Ligą Europy nie zdołamy przyciągnąć sensownych zawodników
- Conte widząc to będzie sfrustrowany i może zacząć przebąkiwać o odejściu lub od razu yebnie drzwiami i powrócimy do czarnej doopy
- opcją jeszcze jedna, brak Ligi Mistrzów, brak inwestycji (bo to tylko LE) i Conte odchodzi jeszcze szybciej
Zakwalifikowanie się do Top4 w obecnym sezonie może być kluczem do naszej najblizszej kilkuletniej przyszłości
W obecnej sytuacji to nie wiem w czym winny Levy, Conte nie chciał w lipcu zaczynać nowego etapu, a w zimę umówmy się ciężko o wyciąganie kąsków z rynku.
Realnie z Conte nie ruszymy dalej jeśli nie będzie miał porządnych wahadeł, to jest klucz dla jego taktyki. Można jedynie gdybać jakby to wyglądało jakby w lato miał wsparcie i transfery "od siebie" plus presezon.
Na teraz jest jak jest. W lato zobaczymy, czy Conte dostanie wsparcie do mocnego przemeblowania składu niezależnie czy uda się na wślizgu wjechac do LM, czy będzie to LE.
I trzeba też powiedzieć, ze naszym problemem w ostatnich 3 latach nie jest brak transferów, tylko złe transfery graczy którzy nic nie wnieśli.
Paratici musi podnieść znacznie jakość selekcji czego miejmy nadzieje jaskółkami są gracze jak Benta, Kulu i Romero. Selekcja połączona z wizją trenera o którym powinniśmy myśleć dalej niż najbliższy sezon.
>>kiriak napisał:
>>obry mecz w naszym wykonaniu, brawo drużyna, szkoda że Royal ma słabe dośrodkowanie.<br />
<br />
<br />
Jesteśmy jedynym zespołem, który w tym sezonie nie przegrał z Liverpoolem i City<img src=
Jak jeszcze Chelsea Generalnie punkt który nie daj nic w obie strony.
Szkoda, że w ostatniej minucie Pier nie odegrał jak trzeba Kane'owi













Mecz o wszystko. Jedyny plus dla nas to, że będzie otwarty i będą przestrzenie do kontr. Defensywa musi być bezbłędna a nasze trio z przodu w formie. Martwią najbardziej wachadla bo Sessegnon i Emerson to pewne straty, niecelne wrzutki i wylew w obronie. A wystarczyło nie tracić punktów z ogórkami. Teraz trzeba cudu ale wierzyć trzeba...
