» Odkupić winy. Tottenham - Wolverhampton.
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Po kompromitującym występie w środku tygodnia przeciwko Southampton na własnym stadionie, piłkarze Spurs bardzo szybko mają okazję aby choć trochę odzyskać zaufanie kibiców przychodzących na Tottenham Hotspur Stadium. Rywalem londyńczyków będzie sąsiad w tabeli, Wolverhampton, które wygrało ostatnie trzy mecze wyjazdowe (w tym z Manchesterm United). Wilki to dosyć specyficzna drużyna w tym sezonie, strzelają bardzo mało bramek ale też bardzo mało tracą. Ich bilans bramkowy po 22 kolejkach to 19-17. W aż 18 z tych spotkań nie padły więcej niż 2 bramki a mecz kończyły się wynikiem 1:0 aż 10 razy.
Poza kadrą gospodarzy są z powodu kontuzji Japhen Tanganga, Eric Dier i Oliver Skipp. Debiutu od pierwszej minuty w barwach Tottenhamu może doczekać się Rodrigo Bentancur. Prawdopodobnie zajmie on miejsce Pierre’a-Emile’a Hojbjerga. Jeśli chodzi o gości w Wolverhampton, z powodu urazów poza meczową kadrą są Wolly Boly, Yerson Mosquera i Pedro Neto.
Transmisja: Canal+ Sport 2
Start: 15:00
Sędzia: Kevin Friend
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze



Trippier miał gorsze i lepsze momenty, w ostatnim sezonie faktycznie wyglądał słabo. Patrząc jednak na czyste statystyki, nawet w najgorszym, ostatnim sezonie miał w 27 meczach gola i 3 asysty. Nic imponującego, zgadzam się.
Tyle że Royal ma za sobą 17 spotkań, zero goli i jedna asystę, co zostawia mu 10 okazji żeby walnąć bramę i dorzucić dwie asysty, żeby zrównać się statystykami z najgorszym Trippierem
To tak rzecz jasna półżartem, wiadomo że takie dywagacje i porównania to sobie można wsadzić.
Nie zmienia to faktu, że ja w Emersona nie wierzę za grosz. Gdyby z tyłu był kozakiem, a z przodu kulał to bym się zgodził. Tyle że on w def jest tak samo niepełnosprytny, jak z przodu. Dajcie mi jeden element, w którym jest naprawdę dobry. Ja takiego nie widzę.
Podobnie było jak przyszedł Sanchez. Dostał kosmiczne pieniądze w porównaniu do naszych pierwszoplanowych grajków, w sumie za nic, tylko za to że był młody i perspektywiczny. Minęło pięć lat, a on dalej jest tak samo elektryczny, jak na początku. Jakież to dyskusje przecież tu prowadziliśmy, że to inwestycja w przyszłość, wiele osób twierdziło, że to tylko kwestia czasu aż chłop odpali i albo będzie długoletnim szefem naszej obrony, albo sprzedamy go za miliardy monet. Efekt jest jaki jest, ani to wielki szef, ani cel transferowy gigantów. Tyle, że Sanchez jak na stopera faktycznie był/jest szybki, skoczny, miał kilka cech na podstawie których można było spodziewać się, że to się może udać. Powtórzę raz jeszcze, ja osobiście u Royala nie widzę nic, co pozwoliłoby mi uwierzyć, że coś z niego będzie. Przecież te błędy w ustawieniu z Southampton, nieumiejętność przejęcia zawodnika, to aż nie wiadomo jak to w ogóle opisać. Obym się mylił, tak jak z Kane'm który na początku wydawał mi się gorszym Crouch'em.
Nie wiem, dają te dwa mecze do myślenia. Jesteśmy w naprawdę ciemniej d*pie. I tu nawet nie ma się za bardzo na kogo wściekać, poza Levy'm i Lewis'em. Nam po prostu brakuje jakości. Nie wiem jak to możliwe, bo na papierze nie wygląda to aż tak źle. Może nie na mistrza, ale na miejsca 4-6. A gramy, jak drużyna 12-15. Jakby każdy jeden zawodnik w Spurs tracił co najmniej 1/4 jakości przez sam fakt, że tu gra.

>>McFlay napisał:
>>Nie ma co płakać za Trippierem u nas był tragiczny.
U nas każdy po jakimś czasie był tragiczny, a jak odchodził z klubu to nagle okazywało się, że jednak potrafi grać w piłkę. zdobywać trofea itd.
Klub przeklęty, już nieraz to pisałem i ciężko mi na razie o zmianę zdania.


Za fajna /wczesno-wiosenna, najlepsza/ była ta niedziela żeby się katować na sam jej koniec więc napiszę na podsumowanie tylko, że odnośnie nazwisk: Romero .... i długo nic. O tych na samym dole tej listy jeszcze dłuższe milczenie. Największe pytanie o samego Conte i jego pomysł....może jednak nie z tymi grajkami....? Może z TYMI jednak inny pomysł...
Tych co odeszli radzę oceniać po kilku meczach: raz że taki Ndombele to na dzień dobry robił całkiem dobre wrażenie, podobnie Lo Celso a dwa La Liga oraz Ligue 1, z całym szacunkiem albo i bez całego to jednak ligi z nieco mniejszymi wymaganiami... Dele to osobna sprawa, zupełnie wyjątkowa.... To tyle, ta dzisiejsza porażka z Wilkami boli dużo bardziej niż ta ze Świętami, znikąd nadziei.....

Nie wiem o co tu chodzi. Tanguy odchodzi i na dzień dobry asysta, Foyth u nas nie grał prawie nic, był piątym szóstym wyborem a w Villareal gra co się da. Lo Celso też już se pograł z Realem. Lamela o ile zdrów to gwiazda Sevilli, nie zdziwię się jak Gil zaraz będzie miał taki status w Valencii, Trippier u nas grający jak ostatnia łajza, najpierw w Atletico był ważnym punktem, teraz w Newcastle już wyrasta na gwiazdę. U nas musi być pod budynkiem klubowym jakaś niekorzystna żyła wodna czy coś.

A już człowiek miał nadzieje ze zaczyna to jakoś grać, atmosfera, wyniki, że coś drgnęło. Pozycja w tabeli coraz wyzsza, daliśmy się nabrać ze powalczymy o Top4. A gdzie tam, znowu musiało wszystko yebnąć.
Te dwie porażki będą nas drogo kosztować. A najbliższej perspektywie trzy z rzędu mecze na wyjeździe, w tym za tydzień dupobicie na Etihad.
Ehhhh... Odechciewa się wszystkiego...

Nasza defensywa to jedno, ale w ofensywie tez kopiemy sie po czole. Nawet gdyby nie te 2 babole, to my im i tak nie wcisnelismy nawet jednej bramki. Jedno to nie tracic, ale drugie to zdobywac. Son od poczatku sezonu wyglada jakby zapomnial jak sie gra w pilke. Albo problemy z przyjeciem, albo strzaly w kosmos, albo podania do bramkarza.

Lloris zawalił obie bramy tak naprawdę, do spółki z Daviesem. Takie rzeczy się zdarzają, wiadomo, ale człowiek by się chociaż spodziewał reakcji, gryzienia trawy, zwłaszcza u siebie. A u nas wszyscy przygaszeni, niestety z Conte na czele.
Jedna rzecz to poziom, druga to determinacja. I tej drugiej brakuje w dwóch ostatnich meczach. I to najbardziej boli, jakiegoś takiego pazura nie ma. Niby cisną, ale konkretów brakuje.




Daro a skąd pieniądze na tą czystkę? Skończy się na targowaniu o 5 mln do końca okienka i kupno zawodników 4 wyboru. Tu zawsze kupuje się półśrodki. Od 3 okienek do 1 składu przyszedł Hojbjerg. Reszta gra tam tylko dlatego, że jego rywal na danej pozycji jest jeszcze słabszy...
Wszystko zaczyna się od obrony. Ona daje spokój i opanowanie drużynie, a jak sie ma elektryków typu Sanchez czy Davies z tyłu to nic z tego nie będzie. Lloris jest dobry, ale jak dla mnie nie jest światowej klasy bramkarzem. Za często zdarzają mu się głupie błędy. Winks..bez komentarza. Doherty, głupie decyzje w wprowadzeniu. Lucas za dużo strat i to nie tylko w tym meczu. Jak dla mnie tylko Kane, Son, Bentancur i Romero prezentują stabilną, dobrą formę. Miało być 6 pkt po meczach z Soton i Wilkami. Prawdopodobnie nie zgarniemy nawet 1. Katastrofa. Oby Conte wytrzymał do lata i zrobił generalną cząstkę po swojemu..






