» North London derby. Arsenal - Tottenham.
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Dwie drużyny z aspiracjami na TOP 4, którym sezon wychodzi delikatnie mówiąc średnio. O ile Spurs mają jeszcze szansę na doścignięcie miejsc dających awans do Ligi Mistrzów tak dla Arsenalu jest to rozpatrywane w kategoriach pobożnego życzenia, wszak na tę chwilę znajdują się aż 7 punktów w tabeli za Tottenhamem.
Ale lekceważyć niedzielnego rywala nie należy. Derby rządzą się swoimi prawami a liga angielska coraz bardziej zaczyna przypominać polską, gdzie każdy może wygrać z każdym. Poza tym Arsenal w meczach na swoim stadionie w ostatnim czasie nie przegrywa (nie licząc 0:1 z Manchesterem City w ostatnim domowym spotkaniu). Tottenham na wyjazdach miał za to sporo problemów i dopiero niedawno udało się przełamać złą passę pokonując słabiutkie Fuhlam 1:0.
Ewentualne zwycięstwo Tottenhamu pozwoli drużynie przesunąć się na 6 miejsce w tabeli, a przy dobrym wyniku w meczu West Hamu nawet na 5 miejsce.
Transmisja: Canal+ Sport
Start: 17:30
Sędzia: Michael Oliver
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Tylko ze drużyna z Ole przez pewien okres grała tragicznie i już wiele razy go kibice zwalniali tak samo Artete. Obie drużyny się jakoś podniosły. Miejmy nadzieje ze z nasza będzie podobnie. Bo jakoś mi się nie wydaje żeby zwolnili Mou. A jak to zrobią to w następnym sezonie ze transferów nici.
Z całym szacunkiem i sympatią dla Solskjeara to z niego taki trener jak z koziej dupy trąba. Chyba nie ma w lidze drugiej takiej drużyny na której wyniki w tak znaczącym stopniu wpływał jeden piłkarz, mam konkretnie na myśli Fernandesa. Aż zdumiewa mnie ile on przejawia energii, ambicji i zaangażowania, coś co w żadnym stopniu nie pojawiło się u żadnego z naszych chociażby w spotkaniu z Arsenalem. Na ławce United działa zbiorczy umysł w postaci Carricka, Ole i tego co wygląda jak trzeci Neville. Własnie tego nam brakuje, środkowego, rezysera gry, który dzwignie drużyne, miał być nim Dele, o którym mówiono, że współpraca Mourinho wyniesie go na wyższy poziom, jak to wygląda na chwile obecną każdy z nas wie. Drugim takim miał być Lo Celso, który ma długotrwałą kontuzje, a jak grał to było to takie 40-50% Fernadesa, boję się, że podzieli los swego rodaka Lameli, wiecznie sfrustowanego chłopaka z talentem który aktywuje się raz na 2 miesiące, a to troszkę za mało.

Z tym przecenianiem Ole bym też nie przesadzał. Bo na razie są na miejscach 2-3 i walczą z Lester od którego możliwości mają dużo większe.
Z Ligi Mistrzów odpadli, w LE o awans dziś będzie ostra walka.
Oni po prostu wyglądają dużo lepiej od przyjścia Bruno ale jednak nadal są nierówni. I skoro to już jest powodem do pochwał, to świadczy tylko i wyłącznie o tym jaki ten klub zanotował zjazd w ostatnich latach.

Swoją drogą Ole się wygrzebał z klozetu jak się patrzy. A na jesień wydawało się, że już po nim.
Bela, dokładnie, siwy swoim istnieniem zaćmił Levemu racjonalny osąd (cały świat głosił, że Mourinho się skończył po MU), a kto wie czy Pocz nie wiedział o tym z czym się Levy nosi (choćby z plotek). To by tłumaczyło te kilkumiesięczne dąsy Moricja.

Nie będzie żadnego Nagelsmanna ani nie będzie niczego.
Coś wątpię, żebyśmy po Murinio zatrudnili jakiegoś trenera z osiągnięciami, więc trzeba dać siwemu zgredowi jak najwięcej czasu.
Moim zdaniem to Poczek nawet nie zostałby zwolniony tylko za słabe wyniki, gdyby nie to, że siwy zgred był wtedy do wzięcia.
Z waszą cierpliwością to Solskjaer'a już dawno byście wykopali z United.

Skipp notuje świetny sezon w Norwich. Oni liderują w Champioship. Tez się nie zgodzę ze jest gorsza wersja Winksa. Jest jeszcze młody i mam nadzieje ze w następnym sezonie dostanie sporo minut. Jest jeszcze Clark cały czas w niego wierze. Może podpis Donarumy powalczyć? Kończy mu się kontrakt i wydaje się ze ponad 100 tysi załatwi sprawę. Chyba ze włącza się jakieś tuzy z Premier league

Skipp praktycznie co mecz zbiera świetne recenzje w Norwich, które już jedną nogą i trzema palcami drugiej jest w Premier League.
Regularna gra mu pomogła i jeśli Winks tutaj jest już skreślony u większości to określenie Skippa mianem gorszego Winksa jest dla niego krzywdzące.
Mou określa go mianem naszego przyszłego kapitana i miejmy nadzieję, że bliżej tej wersji.
>>McFlay napisał:
>>Wzmocnieniami będą powroty z wypożyczeń. Myśle że Jose wyżebra fundusze na jednego zawodnika od Daniela. I w następnym sezonie zostajemy bez rezerwowego napastnika bo Carlos tylko wypożyczony. Może postawią na Parrota xd
Moim zdaniem, jeśli Mou zostanie, to nie będzie widział miejsca w kadrze zarówno dla Sessegnona jak i Foytha (Skippa nie uwzględniam bo to taki gorszy Winks), obydwoje zasługują na szansę, ze względy na młody wiek, potencjał oraz zdolność do gry na więcej niż jednej pozycji. Poza tym są na kontrakcie, więc nie trzeba za nich płacić)). Parott nie podołał w Millwall, do tego stał się kontuzjogenny. Od kilku lat nie wprowadza się u nas młodzieży, co sezon powinny pojawiać się na radarze 2-3 nazwiska i być włączone do szerokiej kadry, nabijac minuty w ligowych pucharach i lidze przy bezpiecznym wyniku. Nic takiego nie ma miejsca, no dobra pojawił się Scarlett czy Devine, ale to są ochłapy a nie proces.
>>KRIS napisał:
>>Jeśli chodzi o potencjalne letnie transfery co z tego co mówią okołotottenhamowe twitterowe źródła to ewentualne wzmocnienia będą dopiero po sprzedaży zawodników znajdujących się w obecnej kadrze. Cały ten covidowy b.urdel wpłynął na brak dochodów z biletów, dochodów z dni meczowych itp. o czym pisal poniżej @jerry <br />
<br />
Z tego tego powodu szaleństw na rynku transferowym może nie byc
Z tego względu bez wygranej w Lidze Europy kontynuacja współpracy z Mourinho jest bezsensowna. On nie jest w stanie zmotywować kadry oraz wznieść jej na odpowiedni poziom, co więcej jeśli zostanie na następny sezon patrząc co się działo w Chelsea, Realu i United za jego panowania istnieje duże prawdopodobieństwo skłócenia szatni i ogólnie rzecz biorąc pozostawienia po sobie smrodu. Łączy się z nami Nagelsmanna, o ile nie zwinie go Liverpool(w przypadku odejścia Kloppa) to by była ciekawa opcja, wielka niewiadoma, ale skoro doświadczony trener nie daje rady, to może ktoś młody, ambitny, z nowoczesnym podejściem byłby to w stanie pchnąć to do przodu. Dużo gdybania, póki co poczekajmy do końca maja, wtedy będziemy więcej gdybać

Mnie wkurza w grze Tottenhamu nie to, że oni słabo grają bo są słabi, ale oni słabo grają bo tak im kazano. Przecież w każdym meczu gdy tylko zaczyna palić im się dupa w końcówce to cisną bez problemu każdego rywala (no może poza City i Liverpool w formie).

Jeśli chodzi o potencjalne letnie transfery co z tego co mówią okołotottenhamowe twitterowe źródła to ewentualne wzmocnienia będą dopiero po sprzedaży zawodników znajdujących się w obecnej kadrze. Cały ten covidowy b.urdel wpłynął na brak dochodów z biletów, dochodów z dni meczowych itp. o czym pisal poniżej @jerry
Z tego tego powodu szaleństw na rynku transferowym może nie byc

Na koniec mojego wywodu nasz bilans ze spotkań z klasycznym top 5(United, City, Arsenal, Chelsea, Liverpool) na dzień dzisiejszy, czyli przed meczem z MU: 9 spotkań, 3 zwycięstwa, 1 remis, 5 porażek. A każdy z nas myślał, że Mourinho będzie gwarantem wyników z konkurencją, z wyprzedzającymi nas West Hamem i Leicester też póki co nie zainkasowaliśmy 3 punktów. Tak więc pozycja w tabeli dokładnie pokazuje efekty pracy trenera oraz nasze miejsce w szeregu w sezonie 2020/21
Pojawiły się poniżej dyskusje odnośnie przyszłości Mourinho....niedawno pisałem, że z powodu tego covidowego cyrku nasz piękny stadion nie przynosi zysków, pieniędzy ze sprzedaży biletów, pamiątek, piwa, hot dogów, wydarzeń kulturalnych i tak dalej i tak dalej, a miało to być jedno z głównych źródeł przychodu, tak na dobrą sprawę trudno określić jak sprawy będą się miały w drugiej połowie roku i w 2022, nawet jak coś ruszy to i tak pewnie nie na 100%. Potencjalny brak Ligi Mistrzów to kolejny cios, zarówno wizerunkowy, jak i finansowy. O kwalifikacji z racji zajęcia pozycji w górnej czwórce w lidze możemy pomarzyć, z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie to miejsce 7-10. Tylko i wyłącznie zwycięstwo w europejskich pucharach może ten sezon uratować, nie jakieś Carabao Cup(choć będę kibicował i uciesze się jeśli wygramy), które tak na dobrą sprawę ma marginalne znaczenie i prestiż. Jeżeli nie uda się wygrać w Europie to moim zdaniem Levy wręcz musi pożegnać się z Portugalczykiem, zanim sprawy przybiorą jeszcze gorszy obrót. Może ktoś inny znajdzie złoty środek, poza tym nie będzie budżetu by przebudować całkowicie skład. Trzeba po prostu ukręcić temu łeb zanim będzie za późno. Dodam tylko że od momentu zatrudnienia Mou stałem za nim murem, widziałem w tym sens i logikę, na ten moment. po 1,5 roku pracy widzę nie tylko koszmarny styl gry, ale także co raz większą frustracji piłkarzy, brak wyników, brak ambicji, sportowej złości i tak dalej i tak dalej. Nasza obecność w 1/8 europejskich pucharów to jedyny promyk nadziei. Dobrze że wczoraj nie pisałem, musiałbym sporo wulgaryzmów wykropkować
Pierwszy raz od 12 lat wyłączyłem telewizor w trakcie meczu mojej drużyny!!!. Odpuściłem sobie po czerwonej kartce Lameli. Nie można pisać, że to słaby mecz w naszym wykonaniu, mówiąc delikatnie, bardzo delikatnie to było żenujące, gówniane i żałosne. Po kolejny drużyna przeciwna grając dość przeciętnie odprawia nas z kwitkiem, pal licho, że to były derby, przed meczem było wiadomo, że punkty potraciły drużyny będące przed nami w tabeli, jak się okazało późnym wieczorem West Ham dołączył do tego towarzystwa. Nie spodziewałem się takiego obciachu, powiedzmy sobie wprost - wyglądało to tak jakby wszyscy z kogutem na koszulce, ci na boisku i na ławce mówiąc potocznie - położyli lachę na to spotkanie.
Kiedy Lamela strzelił jedną z najpiękniejszych bramek tego sezonu, przypomniała mi się reakcja Pochettino kilka lat temu, kiedy w dość zblizony sposób Erik trafił w Lidze Europy, co ciekawe Mourinho miał taką samą mine. Pod koniec 1 połowy gołym okiem widac było, że Lamela musi ochłonąć, w swoim stylu kopał wszystkich po kostkach, no i się doigrał. Jakbym miał sporządzić top największych kretynów w drużynie to bym go umieścił zaraz za Dele i przed Aurierem.
Zastanawiam się co z nami jest nie tak i przychodzi mi kilka rzeczy - trener który nie ma pomysłu na drużynę, nie potrafiący ich zmotywować, gubiący się we własnych pomysłach i notatkach. A może po prostu ta grupa zawodników jest niezdolna do walki o wyższe cele, czasami mam wrażenie że im by się przydał psycholog, tą ekipe drąży syndrom zbitego psa i zakorzeniona pewność, że i tak wszstko się zawali. Mam wrażenie, że gdyby taki Kane, czy Son powędrował do Barcelony czy Realu to by zapadł się pod ziemie niczym Hazard, czy inny Coutinho.


I też rozumiem, że pijesz do mnie pisząc, że jak byliśmy na pierwszym miejscu to nie było krytyki a jak jesteśmy poza top4 to jest.
Słusznie. Na początku dałem się nabrać na Mourinho. Uwierzyłem, że w tym szaleństwie jest metoda i zwycięstwa z City czy Arsenalem zamydliły mi oczy. Po czasie okazało się, że my po prostu wtedy mieliśmy dużo szczęścia, które później się skończyło.
Southampton też było w podobnym okresie na pierwszym miejscu a obecnie zbliżają się do walki o utrzymanie. Czy ich kibice nie mają prawa narzekać, bo przecież jak byli na pierwszym miejscu to nikt nie narzekał a Hassenhutl wydawał się gościem na odpowiednim miejscu.
W piłce, szczególnie teraz jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz. A niestety od wywołanego przeze mnie meczu 2-0 z Arsenalem, gdzie byliśmy na czubie tabeli nasz bilans wygląda tak:
Z drużynami z top10: 0-0-7 czyli 0/21 pkt
Z drużynami z dolnej połowy tabeli: 6-3-1 czyli 21 na 30 pkt
Widzisz czego się obawiam?
Tego, że wchodzimy w kluczowy okres sezonu. Mamy mecz z City w Carabao, a nie z West Bromem.
Zaraz w LE nie będziemy grać z Dinamem tylko Romą, Milanem czy Manchesterem.
My od 6 grudnia nie zdobyliśmy ANI JEDNEGO PUNKTU z zespołami z górnej połowy tabeli. ANI JEDNEGO!!!
Ustabilizowaliśmy w miarę grę z ogórkami i kiedy mamy sprzyjający terminarz, to znów się budzą nasze nadzieje. Później przychodzi Liverpool lany przez wszystkich i nas pierze. Wszyscy tu z nadziejami podchodzimy do NLD i nie mamy żadnego startu.
Teraz mamy Newcastle i AV to znów może wygramy (choć AV jest 9-ta to może być różnie) i zaczną się nadzieje. I oby nie było znów w łeb. Ja przecież kibicuje tak jak Ty i tego nie życzę ale się mocno tego obawiam, bo widzę co jest u nas ostatnio grane.
Dlatego nie podzielam Twojego optymizmu.

Klopp też zajechał drużynę. Oni dwa lata grali w kółko tym samym składem. I tak mieli szczęście, że wcześniej ich kontuzje omijały. On tak pracuje. W BVB było to samo. I skończyło się zwolnieniem.
Ja nie chcę się pastwić nad Mourinho. Tylko pojawia się wiele głosów, że ten gra słabo bo zajechany. Tamten słabo bo za dużo gra. Son od dwóch miesięcy jest cieniem samego siebie z początku sezonu, a i tak gra prawie wszystko. Na serio Bergwijn jest za słaby, żeby zagrać z Dinamo? No ja w to nie wierzę. A jak Son się łapie za mięsień, to wiadomo czym to jest spowodowane. Za dużo gra... I oby wypadł na krótko.
Ja od trenera wynagam tych przymiotów o których już pisałem. Ale też tego, żeby widział coś czego my jako kibice-laicy nie widzimy. A niczego takiego nie dostrzegam. Gość grał w koło tymi samymi ludźmi np. Dierem choć kibice od dawna domagali się zmiany, podobnie z włączeniem do składu Lucasa i Lameli. To nie było tak, że on przygotował ich do gry, super wyglądali na treningach i dostali szansę. Tylko po prostu tyłek mu się zapalił bo przegrał 5 meczów z rzędu i zaczęło się gadanie o jego zwolnieniu. Wtedy dopiero zamieszał w składzie. Zrobił to czego my laicy chcieliśmy dwa-trzy mecze wcześniej i okazało się, że zatrybiło.
Ja tu niestety nie widzę wizji i jakiegoś pomysłu. Jedyny pomysł to dociągnięcie do końca sezonu z nadzieją, że jednak uda się któreś rozgrywki wygrać co oczywiście jest możliwe i liczyć na transfery.
>>Freddie91 napisał:
>>odam tylko na koniec, że kontuzja mięśniowa to nie wjechanie sankami i nie bierze się z przypadku tylko nadmiernego eksploatowania organizmu.<br />
<br />
To ja tylko dodam, że wiem o tym, co nie zmienia faktu, że kontuzji nie przewidzisz. Pomijając już to, że nie wiadomo co to za kontuzja, bo nie ma jeszcze diagnozy i tak winny będzie Mou. Takiego np Kloppa kontuzje to pech, wiadomo, ale u nas to wina diabelskiego Jose.
Dobranoc.

Wszystko dam radę zrozumieć i wszystkim bym mógł dać ponownie szanse ale nie Winksowi. Największym naszym problemem jest brak porządnych środkowych. Ale po sezonie wróci Skipp i mam nadzieje ze wejdzie do rotacji. Ktoś widział jak wyglada Foyth w villareal ? I Sessegnion w Hoffenhaim? Moim zdaniem tez cierpimy na brak prawdziwej 10 w zespole częściowo wypełnia te role Kane ale jak go nie ma na boisku to już jest problem.
No ja wiem, że milej psioczyć, jak jesteśmy poza top4 niż jak byliśmy liderem.
Może gdyby wszedł Bergwijn za Sona to nie byłoby kontuzji. Może tak. Ale skąd to można wiedzieć? Przed meczem? To jest wróżenie z fusów. Na zasadzie, jakby David Luiz się zagotował, wjechał sankami w Kane'a złamał nogę, też byś winił trenera?
Grasz czym masz. Mou gra najlepszymi kartami i co mu się dziwić. Jeżeli jesteś w stanie co do meczu przewidzieć, kiedy mięśnie którego zawodnika odmówią posłuszeństwa, to marnujesz się tu na stronie, powinieneś pracować w którymś klubie PL i zarabiać kokosy.
Ale masz rację, się nie dogadamy. Jestem umiarkowanym optymistą, wierzę po prostu że Mou wyciągnie co się da lepiej, niż jakikolwiek gość z zewnątrz, który miałby objąć na te ostatnich kilka kolejek ster. Myślę, że to będzie dobry sezon.
Trzymaj się.

Choćby dziś co pokazał Hojbjerg? Mówicie, że widać, że zmęczony. No właśnie - czasem mógłby zagrać Winks. Nie chodzi mi o to, że ma grać od dechy do dechy ale więcej... Skoro z nim w podstawie przez dwa sezony kończyliśmy w top 4, nadal jest relatywnie młody - okazuje się nagle ogórkiem?
Bergiwjin... Chociażby za Sona, może by nie było kontuzji mięśniowej. Mógłby czasem wejść na 20 min. Son od dwóch miesięcy obniżył loty. I Koreańczyk jak do nas przychodził to przypominał mi właśnie Bergwijna. Jeździec bez głowy. Ale trzeba się ograć, a on jak wypadł to już go nie ma.
Carlos mówisz, że ma tyle minut ile powinien. Wypadł Kane i gramy bez napastnika. To po co go brali? Czy to nie był już transfer Jose?
Rodon - ma potencjał mówisz. To czemu nie dać jemu popełniać błędów. Skoro dajemy je popełniać od 4 lat Sanchezowi i nie widać za co zapłaciliśmy 40 mln. Wolałbym postawić na niego, bo może coś z niego będzie, a z Sancheza już wątpię.
Nie chcę mi się spierać, bo do tego się to sprowadza a widzę, że nie przekonam Ciebie do swojego punktu widzenia, a Ty mnie do swojego.
Ja wiem swoje czyli to, że kadra jest dość szeroka, a gra 13 zawodników. Jedenastka zajechana, a rezerwowi bez minut.
I tak jak każdy ma prawo do swojego zdania to cieszę się, że choć Ty jesteś zadowolony i gratuluję optymizmu. Ja z reguły jestem optymistą ale tu pozytywnych nut mało.
Pozdro!
>>Rusek napisał:
>>Nie rozumiem jak można czynić porównanie o naszej obronie do jakiegoś lepienia czegoś z gówna? My mamy gównianych obrońców? To gdzie są Ce gówniani? Z przerażeniem czytam wasze wpisy na temat układanki. Czy zapomnieliście, że trener powinien trenować, uczyć, a nie tylko kupować klocki i układać? Czy nie tak czynią Klopp, Anchelotti, czy nie tak czynił Poch, czy nie tak czynią wszyscy trenerzy na świecie wyłączając ******ch 10 najbogatszych drużyn na świecie? Jak ci nasi obrońcy mają dowieść wynik skoro nie mamy w ogóle posiadania piłki. Przód nie działa przez niepewną obronę? Bzdura! To dlaczego 10 ostatnich minut dawali radę (i to w 10)? Gramy kupę bo Mourinho każe oddawać inicjatywę. I czekać na drugą bramkę (z kontry). *** z tego, że rzadko kiedy się to uda osiągnąć, Mourinho wie lepiej. <br />
<br />
Stałem murem za Levym zawsze, bo zrobił z Tottenhamu wwileki klub (finansowo i wizerunkowo), ale kontrakt z Mourinho spjerdolił jak tralala, historia osądzi, amen.<br />
<br />
PS. Porażka nie boli, gdy przegrywa siwy. Out.
K*rwasz mać, nie potrafię z Tobą gadać. Jakbym się nie nastawił, mam wrażenie że jak Ci odpowiem to zaczniesz mnie namawiać do wstąpienia do jakiejś sekty


Nie rozumiem jak można czynić porównanie o naszej obronie do jakiegoś lepienia czegoś z gówna? My mamy gównianych obrońców? To gdzie są Ce gówniani? Z przerażeniem czytam wasze wpisy na temat układanki. Czy zapomnieliście, że trener powinien trenować, uczyć, a nie tylko kupować klocki i układać? Czy nie tak czynią Klopp, Anchelotti, czy nie tak czynił Poch, czy nie tak czynią wszyscy trenerzy na świecie wyłączając ******ch 10 najbogatszych drużyn na świecie? Jak ci nasi obrońcy mają dowieść wynik skoro nie mamy w ogóle posiadania piłki. Przód nie działa przez niepewną obronę? Bzdura! To dlaczego 10 ostatnich minut dawali radę (i to w 10)? Gramy kupę bo Mourinho każe oddawać inicjatywę. I czekać na drugą bramkę (z kontry). *** z tego, że rzadko kiedy się to uda osiągnąć, Mourinho wie lepiej.
Stałem murem za Levym zawsze, bo zrobił z Tottenhamu wwileki klub (finansowo i wizerunkowo), ale kontrakt z Mourinho spjerdolił jak tralala, historia osądzi, amen.
PS. Porażka nie boli, gdy przegrywa siwy. Out.
Czyli co, Twoim zdaniem Winks jak zagrał jeden dobry mecz z Realem, ileś tam miesięcy temu, to teraz powinien stanowić o sile naszej pomocy? Wokół niego powinniśmy budować skład, kosztem kalectwa w środku pola, bo co?
Może Hojbjerga zdejmijmy, bo kiedyś Winksiowi mecz z Realem wyszedł?
Bergwijn - za kogo? Za Sona, za Bale'a? Miał mnóstwo minut w tym sezonie, zwłaszcza na początku i ich nie wykorzystał.
Winks - czemu? Bo nasz? Dlaczego ma dostawać minuty jak się w każdym meczu gubi, nawet z rywalami których traktujesz z przymrużeniem oka.
Carlos - gra tyle ile powinien w towarzystwie Kane'a.
Rodon - ma potencjał, ale potencjał trzeba jeszcze przerobić na jakość.
Domagasz się czterech niepewnych gości w składzie, których pewnie chętnie wystawiłbyś na Stoke, albo Wolfsberger, a jakby dali du*y i odpadli, to odpowiedzialność zrzuciłbyś na Mou. Jak na moje każdy gra dokładnie tyle minut ile powinien.
Z perspektywy klubu, oczywiście że liczą się trofea.
Z perspektywy piłkarza liczy się rozwój. A Mou wyciągnął z Kane'a to, czego nie wyciągnął Poch. 16 goli, 13 asyst w tym sezonie. Do tej pory. Przechodzisz obok tego obojętnie? To wygląda jak statystyki NBA, a nie PL. Son 13 goli, 9 asyst.
Jeżeli zarzucasz mi, że nie pamiętam sezonu o którym wspomniałeś, to chyba zapomniałeś od jak dawna się kłócimy na stronie
"Tyle tylko że został cofnięty głębiej" - no tyle tylko, ale jakoś ubóstwiany przez Was Poch na to nie wpadł. Jeżeli wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że ma długą pile, wizję, rozegranie, to dlaczego dopiero Mou zdołał to realnie wykorzystać? Dlaczego nie znalazło się miejsce dla Kane'a w finale LM na rozegraniu i dla Lucasa, który był w gazie, na szpicy?
Jeżeli uważasz, że jakość piłkarza przedstawia się w zdobytych trofeach, to nie wiem co odpowiedzieć. Najzajebistszy piłkarz sobie bez wsparcia drużyny nie poradzi. Wracamy do Llorisa, tak jak każde moje jedno przemyślenie na temat naszej formy prowadzi do bramki.
Ale już mniejsza z tym. Od dawna zarzucasz Mou, że nie daje grać zmiennikom, że niby gramy 13-14 piłkarzami. To wracam do poprzedniego pytania, kto Twoim zdaniem gra za mało?

Kto dostaje za mało minut? Bergwijn, Carlos, Winks, Rodon.
Wcześniej Lucas i Lamela... Dopiero jak się tyłek Jose zapalił to ich wrzucił do składu i jak się okazało, że zatrybiło to coś zaczęli grać.
Ja pamiętam, że wygraliśmy z Realem i Winks potrafił grać pierwsze skrzypce. A teraz jak gość nie gra 5 meczów, później jeden mecz gra, to szczerze ja się nie dziwię, że gra gówno.
Bergwijn dawał momentami dupy ale to młody chłopak i na pewno ma potencjał. A jak wypadł z karuzeli, tak szans prawie nie dostaje.
Carlos wybitny nie jest ale serio wolimy grać bez napastnika jak Kane wypadł? Bez sensu. To po co go było brać? Poza tym jednak to król strzelców portugalskiej. U nas gra w tej LE i bramek tam naładował, a w lidze poważnej szansy tak na prawdę nie dostał. Mecz z Chelsea (gdzie gramy wielkie nic) i wypad z karuzeli.
Robisz rotacje na Antwerpie. Grają gówno. I wszyscy winni. Wszystkich w odstawkę.
No tak to się zawodników nie buduje.

Po czym wnosisz, że Kane skoczył półkę wyżej?
Sam tutaj wysnuwasz tezę, że liczą się trofea. Skoro sześć lat Pocha, które było rozwojem klubu pod każdym względem, kwitujesz brakiem trofeum.
No to Kane na razie jest tak samo blisko trofeum, jak za rządów Pochettino. A umówmy się, że wygranie Carabao z perspektywy kariery piłkarza, który chce być wielkim to żadne osiągnięcie.
Ja pamiętam sezon Kane ze złotym butem, sześcioma hattrickami w roku i królem strzelców.
Ten sezon ma dobry, zgadzam się. Tyle tylko, że po prostu został cofnięty głębiej i nie gra jako 9 tylko 9,5. Wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że rozegranie, długą piłę i wizję to on ma. I faktycznie Jose to podkreślił i wykorzystał. Przez to również rzadziej jest w polu karnym. Czyli mogę przypuścić, że zamiast 5 bramek więcej zamienił na 8 więcej asyst.
Żeby kogokolwiek rozważać w kontekście najlepszego piłkarza musi wygrać coś kluczowego. Carabao tym nie jest. Jest tym LM lub PL. Liga jest przegrana już dawno, a droga do LM wiedzie przez zwycięstwo w LE. I pozostaje nam w to wierzyć.
Gdyby wygrał LE i ME z Anglią, wtedy można by pogadać.
Tylko w tym naszym patrzeniu do przodu jest za dużo tego 'gdyby'. Gdybyśmy wygrali z Arsenalem, byłoby 3 pkt do top4 a tak w łeb i znowu zaczynamy marzyć...
Poch dostał bardzo dużo czasu, poleciał dopiero jak od naszej gry zęby zgrzytały tak, że szkliwo się kruszyło. Nie kumam czemu uważacie, że Levy zachował się nie fair w stosunku do Pocha. Miał czas, żeby budować, zbudował, nie skończyło się wygraniem czegokolwiek, a później nie dało się Tottenhamu oglądać. To co, mieliśmy z jego projektu zrobić projekt piętnastoletni z nadzieją, że za trzecim pięcioletnim cyklem coś to przyniesie?
Jeżeli nazywamy zwycięskie mecze z City, United Burnley, Arsenalem, Leeds średnimi, to nie wiem jakie masz oczekiwania co do dobrych meczów.
Dziś zagraliśmy źle, zasłużenie przegraliśmy i na pewno Mou dorzucił swoją cegiełkę do tego, ale co to zmienia? Wciąż nie ma na horyzoncie nikogo, kto poukłada to lepiej.
Taktyka faktycznie, Mou ma wizję, nie do końca odpowiadającą naszemu potencjałowi i gryzie go to w d*pę w takich meczach jak dzisiejszy. Co do rozwoju to ciągle się nie rozumiemy, dla mnie to że Kane jest na tą chwilę jednym z najlepszych piłkarzy świata, jest zasługą Mou. Rozszerzył jego możliwości, zmienił pozycję i mamy gościa naprawdę z topu. Nie jedna z najlepszych dziewiątek świata, ale jednego z najlepszych piłkarzy świata.
Gdyby nie wyciągał wniosków, to Ndombele dalej grzałby ławę, Sissoko grałby od a do z w każdym meczu, Dier byłby podstawowym stoperem.
Kombinuje, raz bardziej udanie, raz mniej, ale kombinuje. Marudzicie, że gramy ciągle tym samym składem, gdzie od CP do Zagrzebia Jose wymienił 7 gości. Kto Waszym zdaniem dostaje za mało minut? Bo jak na moje gra każdy, kto na grę zasługuje.
Kane i Son to klasa światowa, jasne, ale Mou pchnął ich na jeszcze wyższy poziom, niż prezentowali za Pocha. Argument że pod każdym trenerem by grali, do mnie nie trafia. To trochę odbieranie zasług trenerowi. Jakbyś powiedział w lokalu "no ta pizza jest zajebista, ale jak jest na niej kurczak i pieczarki, to każdy by ją potrafił zrobić"

Ja nie robię argumentu z losowanie przeciw Mou, tylko chce podkreślić, żeby nie przeceniać tego osiągnięcia - bo los nam sprzyja.
Piszesz, że są mecze lepsze i gorsze. Ja widzę tylko średnie i gorsze.
Szczerze, pamiętam jak Mou był w MU to się śmiałem, że dla nich mecze zaczynają się od 0-1 bo wtedy nie ma czego bronić.
I teraz u nas jest podobnie. Z tym, że my wielokrotnie zaczynamy od prowadzenia, które później wypuszczamy i tracimy głupio punkty bo już nie umiemy zareagować. Gdyby ktoś sprawdził, to podejrzewam, że jesteśmy drużyną która najczęściej wychodziła na prowadzenie i tego nie dowoziła.
Przecież ostatnie 20 minut i gra w 10-ciu to najlepsza laurka naszej gry za Mourinho. My w tym czasie oddajemy 4 z 6 swoich strzałów. Gdybyśmy wyszli z takim nastawieniem - Arsenal był do walnięcia.
Ale my wychodzimy z nastawieniem, którym prosimy się od początku o kłopoty i często je dostajemy. I tak jak mówię, nie widzę, żeby trener wyciągał jakieś wnioski.
Jeśli trener nie jest od rozwijania piłkarzy, od doboru taktyki, od dobrych zmian, od wyciągania wniosków - to od czego jest?
Mam nadzieję, że Pan Levy dokładnie śledził całe spotkanie i zacznie wyciągać wnioski. Ciekawe czy pozwoli Mou spieprzyć cały sezon. To niebywałe. Pochettino poleciałby już dawno, ale prezes ma nadzieję, że Jose wygra choćby Kakao Cup, żeby udowodnić słuszność zmiany trenera. Pytanie tylko czy warto ciągnąć te męczarnie dla jednego nic nieznaczącego pucharu.
Sorry, ale Kane i Son to klasa światowa, oni będą grali z każdym trenerem. Mnie chodzi o resztę składu, zgadzam się co do Auriera.
Mou miał to poukładać a tu nic nie gra.
Co do obrońców to proszę nie mówcie że mamy ich gorszych od Leicester, WHU, Evertonu czy Liverpoolu obecnie. Tracimy mało bramek nadal. Gdy gramy z kimś z top 6 to jesteśmy notorycznie tlamszeni i to nie wina obrony
No pewnie, że nie wszystko jest tak jak powinno być, są problemy, są gorsze i lepsze mecze, są lepsze i gorsze momenty.
Nie wiem czy Mou jest jednym z najlepszych na świecie, ale argument prime można łatwo odbić, bo taki Toby mimo dość młodego wieku jak na stopera nie jest już w prime, tak samo Sissoko, Alli (może jest przed?), Winksa prime nie wystarcza na poziom, który chcemy grać, niezależnie czy już jest po, czy jeszcze przed itd. Jak zrzucasz na Mou fakt, że zawodnicy się nie rozwijają, to należy oddać mu też zasługi u tych, jak Kane i Son, którzy są w super formie. Albo uznajemy, że forma zawodnika zależy od trenera, albo nie. Gdyby Mou ze wszystkich zawsze potrafił wyciągnąć maksa, albo jakikolwiek inny trener, to z miejsca zostałby trenerem dużo bogatszej drużyny niż my.
Wolfsberger, Stoke to oczywiście nie są topowe drużyny, ale same te mecze też się nie wygrały. Slavia też nie jest gigantem, a się Leicester, wicelider PL na nich naciął. Mieliśmy rywali jakich mieliśmy, trzeba ich było ograć i ich ograliśmy, nie ma sensu robienie argumentu przeciw Mou z fartownego losowania.
Nie wiem, ja mam mieszane uczucia i dopóki się sezon nie skończy, będę w tych sprzecznościach tkwił. Wynik - to uwarunkuje moje podejście do Mou.

No ja też wiem, że raczej do zamiany trenera nie dojdzie, więc trzeba trzymać kciuki. Co innego może kibic?
Sam piszesz, że Kane i Son w swoim primie. I to jest dołujące i smutne, że Ci dwaj są w swoim primie mamy "jednego z najlepszych" trenerów na świecie a oglądamy plecy West Hamu z Coufalem, Souckiem, Lingardem i Moyesem.
Coś jest chyba nie tak. A wmawianie sobie, że w sumie to nie jest źle bo ograliśmy Wolfsberger i Stoke to trochę mówienie, że pada deszcz jak na Ciebie plują. Wiadomo, każdy może mieć swoje zdanie.


Ewentualna wygrana w Cacao Cup to da nam i (zapewne też zawodnikom), radosc na tydzień i potem wszyscy przestaną się tym ekscytować bo taka to ranga tego pucharu. Nie przyniesie tez wielkich korzyści finansowych i nie sprawi że jacyś ciekawi zawodnicy będą do nas walić drzwiami i oknami. To może sprawić tylko LM a ją da tylko top4 lub triumf w LE (a strasznie bym chciał triumfu w LE).
Też nie jestem fanem Siwego, nie znosiłem dziada zanim do nas przyszedł i nie będę mógł go zdzierżyć jak odejdzie, ale póki jest u nas trzeba pomyśleć jak wycisnąć z tej obecności maksa. Patrząc realnie, na rynku brakuje sprawdzonych trenerów, lepszych od Mou. Nagelsmann to nie jest realna opcja, zwłaszcza jak nie uda się wywalczyć Ligi Mistrzów. Brać kolejnego rokującego, który zacznie budować od zera, no niby by można, ale nie uda się wtedy utrzymać najważniejszych graczy - Kane czy Son nie mają czasu na rozpoczynanie kolejnego długofalowego projektu, szkoda ich prime na to. Sprzedaż gwiazd, zaoranie tego co już mamy, kolejny nowy początek, to jest opcja okropna, bo taki projekt może wypalić, ale nie musi i znów będziemy w d*pie. Dajmy zgredowi przegrać ten sezon, dostaniemy kilka odpowiedzi, wtedy można myśleć nad alternatywą. Tak jak pisałem, na tą chwilę na papierze wygląda to ok. Niech pokaże jaki z niego cudotwórca i błyśnie w pucharach.
Jestem tak wyposzczony jeśli chodzi o puchary, że Carabao, 1/2LE i 7 miejsce to takie 3+ w skali szkolnej jak dla mnie. Na piątkę wygrana LE i EFL i ch*j z ligą. Tak to widzę. Top4 w PL, Carabao i ch*j z LE to taka solidna czwóreczka. Chcę widzieć puchar, tak patrzę na ten sezon.

Ja nie byłem przekonany od samego początku jego zatrudnienia. Dałem czystą kartę i na początku się na to nabrałem.
Cieszy, że jesteśmy w grze w dwóch rozgrywkach, tylko ja tu nie widzę wielkiej zasługi Mourinho. W LE jeśli byśmy odpadli z którąkolwiek drużyną to byłaby kompromitacja. W Carabao mieliśmy Stoke i Brendford. Jedyną poważną przeszkodą była Chelsea, choć i tu los był przychylny bo graliśmy u siebie a mecz przechyliły karne. Jesteśmy w grze i chwała ale gdybyśmy wtedy odpadli nie byłoby to wcale niesprawiedliwe bo mecz był stykowy.
Ja niestety nie widzę progresu. Bo o ile na początku sezonu ograliśmy MU i Arsenal to od pewnego czasu zbieramy w czape od takich zespołów i często gorszych, bo ostatnio mamy porażki z Arsenalem, WHU, City, LFC, Evertonem w FA, Lester. I szczerze mówiąc w większości tych meczów byliśmy totalnym tłem. Nie byliśmy blisko rywala.
I to nie nastraja pozytywnie przed kluczowymi meczami sezonu z City w Carabao czy w końcowej fazie LE z lepszymi rywalami. Ja nie widzę podstaw byśmy gdzieś mogli czuć się faworytem.
Mam nadzieję, że się mylę, bo liga jest już stracona raczej, więc jeśli nie wygramy tego upragnionego pucharku to wg mnie sezon będzie katastrofą.
A na koniec mam pytanie do was, bo jeśli mówicie, żeby się wstrzymać z oceną do końca. Czy jeśli wygramy Carabao po takim meczu jak pierwszy zwycięski z City, odpadniemy w 1/2 LE i zajmiemy np 7 miejsce. To jak ocenicie ten sezon?


@nnaderowy
Racja- Mimo tego że nie jestem wielbicielem Siwego, to też myślę że z ostateczna ocena poczekajmy do końca sezonu. Swoją drogą Siwy niezle potrafi zamieszać w głowę, najpierw szczyt tabeli (tłumy wiwatują), potem seria tragicznych gier (tłumy wysylaja Siwego na szafot), potem znowu kilka wygranych i zbliżenie ze do czwórki na całkiem sensowna odległość (tlum znowu pełen nadziei), a potem ponownie liśc na twarz po przegranej w NLD w żenującym stylu.
Zobaczymy co wyjdzie na koniec sezonu i wtedy ostatecznie ocenimy dziada.
>>Freddie91 napisał:
>>No to wychodzi nam, że pół składu zrobiło progres a jesteśmy w tabeli za WHU i Evertonem.<br />
<br />
Przecież inne zespołu nie stoją w miejscu. Tez cały czas się rozwijają. Widocznie poczynili jeszcze większe postępy. WHU ma Rice i Soucka w środku którzy cały czas robią olbrzymie postępy.
>>Freddie91 napisał:
>>No to wychodzi nam, że pół składu zrobiło progres a jesteśmy w tabeli za WHU i Evertonem.<br />
<br />
Jak do tego doszło, nie wiem.
Jak przychodził to byliśmy na czternastym miejscu, za wieloma gorszymi drużynami od tych przez Ciebie wymienionych. Można lubić, można nie lubić, ale prawda jest taka że przyszedł na ruinę, zbudował coś od zera za grosze. Ocenimy na koniec sezonu, był moment że mieliśmy lidera, jakoś nie widziałem peanów na cześć Mou, teraz jesteśmy niżej i Mououty wychodzą jak grzyby po deszczu. Gdzie mamy finał EFL, prawie pewien awans w LE i realne szanse na top4 w lidze.
Powiem tak, lód na głowę, pogadamy jak się sezon skończy.

>>kiriak napisał:
>>aradoksalnie to nie do końca wina środkowych obrońców... nasz odbiór w drugiej linii nie istnieje. Nie ma agresywnego DM<br />
O to to. Brakuje dzika do odbiorów i kasowania akcji w tej części boiska. Hojbjerg zajechany, Ndombele pochowany, brak kontroli i skutecznego popychania akcji do przodu skutkowal dzis wycofywaniem pilki do tyłu, potem laga i strata.
Oj jak jak tęsknię za Wanyamą z sezonu 2016-17

No i co do progresu, Kane stał się maszyną dzięki Mou. Jest dziewiątka, dziesiątka, a jak trzeba to defensywnym pomocnikiem w swoim polu karnym. Hojbjerg profesor, Aurier jest dużo lepszy niż był, Sanchez wygląda coraz lepiej. Nie zgadzam się że żaden się nie rozwinął.
>>kiriak napisał:
>>aradoksalnie to nie do końca wina środkowych obrońców... nasz odbiór w drugiej linii nie istnieje. Nie ma agresywnego DM<br />
City-Rodrigo i emeryt Fernardinho<br />
Everton-Allan, Doucur e<br />
Arsenal-Thomas, Xhaka<br />
United-McTominay, Fred, Matic<br />
Chelsea-Kante, Jorginho, <br />
Leicester-Ndidi<br />
My mamy tylko Hojbjerg, który gra wszystko od dechy do dechy i ostatnio jest w słabszej formie. Totalnie przepadl Sissoko.<br />
<br />
Dla mnie Mou ma największy minus, że żaden zawodnik pod jego skrzydłem się nie rozwinął, a kilku ważnych zaliczyło znaczny regres.
Ciągle to jest kwestia przesunięcia środka gry dalej od naszej bramki. Defensywni pomocnicy dostają większy luz, każde ich wejście nie wiąże się w razie faulu z bezpośrednim zagrożeniem bramki.
Zaszlachtujcie mnie jak chcecie, ale moim zdaniem problem zaczyna się na pozycji bramkarza.
>>kiriak napisał:
>>aradoksalnie to nie do końca wina środkowych obrońców... nasz odbiór w drugiej linii nie istnieje. Nie ma agresywnego DM<br />
City-Rodrigo i emeryt Fernardinho<br />
Everton-Allan, Doucur e<br />
Arsenal-Thomas, Xhaka<br />
United-McTominay, Fred, Matic<br />
Chelsea-Kante, Jorginho, <br />
Leicester-Ndidi<br />
My mamy tylko Hojbjerg, który gra wszystko od dechy do dechy i ostatnio jest w słabszej formie. Totalnie przepadl Sissoko.<br />
<br />
Dla mnie Mou ma największy minus, że żaden zawodnik pod jego skrzydłem się nie rozwinął, a kilku ważnych zaliczyło znaczny regres.
Dlatego potrzebujemy dwóch środkowych pomocników. Nie zgodzę ze żaden zawodnik nie zrobił progresu. Kane i son duży progres tak samo Ndombele. Pierre o wiele lepiej wyglada u nas. Regres lloris i toby ale to z powodu wieku. No i Dele ale mam nadzieje ze wstanie z kolan.
>>Freddie91 napisał:
>>Ja już miałem takie wrażenie w tym.<br />
<br />
Bo niby tytuły się wygrywa kadrą. A u nas są naprawdę nieźli zawodnicy. I tak oceniałem tą kadrę poniżej City i Chelsea, a mniej więcej na poziomie LFC i MU. <br />
<br />
Co się okazało? Na co nam ta kadra, jak w kółko gra 13-14 zawodników. Podstawowi są zajechani (Son dziś to trochę tego skutek), rezerwowi jak dostaną mecz po miesiącach to później wyglądają jak Winks w pamiętnym meczu.<br />
<br />
Kurde - przecież Bergwijn się tak zapowiadał. Gdzie on jest? Alli zmarnowany. Doherty - to jest ten sam gość, czy kogoś kupili z League One? <br />
<br />
Czy za to wszystko nie odpowiada trener?
Z Doherty'm nie wiem co się stało, nie mam pojęcia. Alli to sukcesywny zjazd, jeszcze przed erą Mou. Bergwijn przecież dostawał szansę, tyrał z tyłu, ale z przodu nie szło i się zblokował. Teraz jak wchodzi to tylko patrzy, żeby strzelić, żeby w końcu odczarować swoje konto. Czy to wina Mou? Nie wydaje mi się.
Poza tym, oni wszyscy coś tam grają, jeśli dostaną wsparcie z tyłu. A nie dostają, Lloris zasłużony zawodnik, ale grający w starym stylu, zajebisty na linii, ale wyjście z linii to dla niego męczarnia i było to widać nawet dziś w pierwszej połowie - prostopadla piła gdzieś ze trzy metry od bramki, a Toby wybija na róg, bo Lloris przyspawany do linii. Teraz wyobraź sobie bramkarza, który czyści piłki do jedenastego metra przed bramką, jak Neuer, Edison, nawet ten nieszczęsny Alisson, który ma gorszy okres. Siłą rzeczy obrona gra wyżej, piłki rzucane do przodu lądują bliżej bramki przeciwnika, odchodzi czynnik ciągłego zagrożenia, jak przeciwnik klepie na dwudziestym metrze od naszej bramki. Do tego chociażby ten Skriniar do pary dla Sancheza, albo inny stoper który potrafi gasić pożar rozpalony przez Kolumbijczyka i nie widzę powodu dla którego nie mielibyśmy wygrać Ligi, Ligi Mistrzów, czy czegokolwiek co nam się wymarzy. Przy założeniu że zatrzymamy WSZYSTKICH ofensywnych.
Paradoksalnie to nie do końca wina środkowych obrońców... nasz odbiór w drugiej linii nie istnieje. Nie ma agresywnego DM
City-Rodrigo i emeryt Fernardinho
Everton-Allan, Doucur e
Arsenal-Thomas, Xhaka
United-McTominay, Fred, Matic
Chelsea-Kante, Jorginho,
Leicester-Ndidi
My mamy tylko Hojbjerg, który gra wszystko od dechy do dechy i ostatnio jest w słabszej formie. Totalnie przepadl Sissoko.
Dla mnie Mou ma największy minus, że żaden zawodnik pod jego skrzydłem się nie rozwinął, a kilku ważnych zaliczyło znaczny regres.
Dokładnie o tym mówię Davidson nie może być odpowiedzialny za prowadzenie defensywny. Na pewno nie w tym momencie. Toby już nie daje rady. Wydaje mi się ze Mou widział Skrinniara w tej roli. No i bym zastanowił się na bramkarzem. Musimy się przyzwyczaić dopóki Jose jest trenerem naszej drużyn tak będzie wyglądała gra naszego zespołu jak będziemy grać na wyjeździe. Niestety

Ja już miałem takie wrażenie w tym.
Bo niby tytuły się wygrywa kadrą. A u nas są naprawdę nieźli zawodnicy. I tak oceniałem tą kadrę poniżej City i Chelsea, a mniej więcej na poziomie LFC i MU.
Co się okazało? Na co nam ta kadra, jak w kółko gra 13-14 zawodników. Podstawowi są zajechani (Son dziś to trochę tego skutek), rezerwowi jak dostaną mecz po miesiącach to później wyglądają jak Winks w pamiętnym meczu.
Kurde - przecież Bergwijn się tak zapowiadał. Gdzie on jest? Alli zmarnowany. Doherty - to jest ten sam gość, czy kogoś kupili z League One?
Czy za to wszystko nie odpowiada trener?

>>Freddie91 napisał:
>>Jak przyjmujesz rywali przez 70% czasu w okolicach własnego pola karnego to nawet wybitna defensywa jakieś błędy w końcu popełni.<br />
<br />
Przestańcie w końcu szukać usprawiedliwień w kiepskiej defensywie. (Prawie) Każda drużyna ma jakieś swoje słabe strony.<br />
<br />
My jak przegramy, to nagle wysyp wpisów o słabej defensywie. Tylko, że my w tych meczach pokazujemy totalne gówno z przodu. A raczej totalne gówno wszędzie. Defensywa to nasz problem, ale większym jest beznadziejna taktyka i odpowiedzialny za nią trener. Sorry.
Wystaczy że w końcówce trochę pocisneliśmy i już robiło się groźnie ale jak mamy 4 sytuację na mecz no to trudno
w defensywie to jest jakiś pingpong nieważne kto gra może to przez bramkarza?
>>Freddie91 napisał:
>>Jak przyjmujesz rywali przez 70% czasu w okolicach własnego pola karnego to nawet wybitna defensywa jakieś błędy w końcu popełni.<br />
<br />
Przestańcie w końcu szukać usprawiedliwień w kiepskiej defensywie. (Prawie) Każda drużyna ma jakieś swoje słabe strony.<br />
<br />
My jak przegramy, to nagle wysyp wpisów o słabej defensywie. Tylko, że my w tych meczach pokazujemy totalne gówno z przodu. A raczej totalne gówno wszędzie. Defensywa to nasz problem, ale większym jest beznadziejna taktyka i odpowiedzialny za nią trener. Sorry.
Bramkarz grający nieco wyżej, solidny stoper i gramy w przyszłym sezonie o pełną pulę. Takie mam wrażenie.
Jakkolwiek ten sezon się nie skończy, jak wzmocnimy obronę to patrząc na wysokość odprawy, moim zdaniem Mou powinien zostać. Ten skład i ten szkoleniowiec, po prostu nie korespondują ze sobą.
Mou się męczy, bo z gunwa bata nie ukręci, Sanchez ostatnio wygląda lepiej, ale nie jest pewny, nie będzie ostoją obrony. Dziś grał dobrze. Ten (nie)karny, to wina kilku ślepych sędziów, nie Davinsona, ale i tak każda zawieszona piłka na niego to palpitacja serca. Jak kibice to odczuwają, to odczuwa to też reszta drużyny.
Ofensywni się męczą, bo chcieliby pograć z polotem, a się nie da jak z tyłu nie ma spokoju.
Kibic się męczy, bo w większości meczów efekt tej dziwnej hybrydy defensywnej taktyki i bardzo mocnej ofensywy, jest po prostu nie do przełknięcia. Nie mamy z tyłu nikogo, kto w trudnych meczach gwarantowałby spokój, a co za tym idzie, większy luz w ataku.
Nie wiem, dziwny to sezon. W jednej chwili mam wrażenie, że Mou trzeba wylać na zbity pysk, w drugiej mam wrażenie, że kilka delikatnych korekt składu, nawet nie kosztownych, ale przemyślanych, otworzy nam furtkę do walki o mistrza.
Zobaczcie jaka robotę zrobił w City jeden Ruben Dias. Potrzebujemy takiego naszego Rubena Diasa.

Jak przyjmujesz rywali przez 70% czasu w okolicach własnego pola karnego to nawet wybitna defensywa jakieś błędy w końcu popełni.
Przestańcie w końcu szukać usprawiedliwień w kiepskiej defensywie. (Prawie) Każda drużyna ma jakieś swoje słabe strony.
My jak przegramy, to nagle wysyp wpisów o słabej defensywie. Tylko, że my w tych meczach pokazujemy totalne gówno z przodu. A raczej totalne gówno wszędzie. Defensywa to nasz problem, ale większym jest beznadziejna taktyka i odpowiedzialny za nią trener. Sorry.
No bo niestety taka mamy defensywę. Z gowna zamku nie ulepisz Potrzebujemy kogoś do Sancheza do środka, prawego obrońcy i do środka kogoś albo nawet dwóch. Może się pozbyć jakiś skrzydłowych i kupić jakiegoś jeźdźca bez głowy z niesamowita szybkością xd

Czekam na mefisto i jego trofea...
Przyjdzie gra z więcej niż przeciętnym rywalem i jesteśmy bez pomysłu.
Wygrać na farcie można ze Stoke, ale nie finał Carabao, czy LE grając taką padlinę.
Obym się mylił, bo sam chcę trofea.
Ale to kolejny kamyczek do ogródka, bo taktycznie nowicjusz Arteta zjadł naszego siwego geniusza.

Ja jestem ciekaw naszego składu w przyszłym sezonie. Mou pewnie zostanie, ale czy tacy goście jak Kane, Son, Lamela, Bale, będą dalej chcieli pracować z gościem, który im skrzydła ucina to już taki pewien nie jestem. Zwłaszcza, że nie wiadomo czy się uda o LM zaczepić.

Bo Szake trzeba było podszczypywac od początku meczu, tak jak Arsenal to robił z Lamela. On też się łatwo podpala, ale nam cwaniactwa brakuje, co jest w sumie nieprawdopodobne, jako że Mou siedzi na ławce. Wyglądamy jak popierdółki, no niestety trzeba to przyznać


Swoją drogą karnego nie było, Sanchez szedł wślizgiem nie w przeciwnika, tylko w celu bloku, a że Lacazette jest niedojda i się machnął kopiąc w obrońcę, to inna historia. Ale za samą postawę dobrze że stracili. Czlapac z Liverpoolem, Manchesterami czy innymi - nie ma problemu, przełknę. Ale NLD, to dla mnie inna sprawa






Lamela jest ewenementem. Prawą nogę ma tylko dlatego, że za wolno chodziłby na lewej. Nie znam drugiego zawodnika, który nie podałby słabszą nogą chociaż na 3 metry a on używa tylko jednej i to jak. Gdyby miał obie to byłby zawodnikiem 1 składu. Czapki z głów gol !






