» Niewygodny teren. Manchester United - Tottenham.
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Po dużych problemach na początku sezonu Manchester United wydaje się wracać powoli na właściwe tory. Wciąż nie można mówić o regularności ale Czerwone Diabły poprawiły znacznie swoją pozycję w tabeli i na chwilę obecną zajmują 5 miejsce. Do czołowej trójki tracą jednak aż 7 punktów (mając jeden mecz zaległy). Podopieczni Erika ten Haga w starciach z topowymi rywalami niekiedy się jeszcze gubią, o czym najlepiej świadczy wynik ostatnich derbów Manchesteru (przegrana 3:6). Blado zaprezentowali się również w ostatniej kolejce na tle Newcastle (remis 0:0), oddając zaledwie 2 celne strzały. Drużyna miała również ogromne problemy z wykończeniem w meczu z Omonią Nikozja w Lidze Europy, który skończył się skromnym zwycięstwem 1:0 po golu McTominay'a w 93 minucie gry. Czerwone Diabły jednak łatwym rywalem dla Tottenhamu nie będą, zwłaszcza na wyjeździe. Koguty przegrały 3 z 5 ostatnich meczów przeciwko drużynie z Old Trafford.
Erik ten Hag nie skorzysta w starciu z Kogutami z kontuzjowanych Wan-Bissaki, Williamsa i van de Beeka. Oprócz tego od dłuższego czasu zawieszony jest Mason Greenwood, któremu postawiono zarzuty. Niepewny wydaje się również występ zmagających się wciąż z urazami Maguire’a i Martiala. Swoje problemy ma także Tottenham. Antonio Conte do Manchesteru nie zabierze kontuzjowanych Richarlisona, Tangangi oraz prawdopodobnie Kulusevskiego. Oprócz tego zawieszony za czerwoną kartkę jest Emerson Royal.
Transmisja: Canal+ Sport 2
Start: 21:15
Sędzia: Simon Hooper
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze




Mnie już przeszło i zgodnie z cyklem kibica Tottenhamu czyli raz choojowo, raz jeszcze choojowiej - czekam już na niedzielny mecz
A wczoraj nasza gra wyglądała tak samo do du.py jak te tragiczne stroje w których biegaliśmy (za ten pstrokaty, od czapy kolorystyczny komplet, projektant tego badziewia powinien zostać wybatożony pasem po gołej du.pie)


>>mefisto52 napisał:
>>Nnaderowy ja też sobie zadaje to kluczowe pytanie co sezon xD Ta miłość to jak związek z patusem. Fakt pije i czasem mnie pier.dolnie ale go kocham.
Sama prawda
Z jednej strony możnaby odejść, nawet należałoby odejść, bo wiadomo że dla właściciela najważniejszy jest hajs i w ch*ju ma wyniki.
A z drugiej, mój ci on, ten kogut niedo*ebany
Absolutnie żenujący mecz. Oprócz Llorisa i momentami Bentancura wszyscy zagrali źle, fatalnie, okropnie. Dobrze, że teraz mecze non-stop co 3 dni, może jakoś wymażą z mojej pamięci ten występ. Chociaż z taką grą to i z Newcastle i Sportingiem nie ma czego szukać.
Dziwna sytuacja, bo ja w tej chwili nie mam pojęcia na co tę drużynę stać. Gramy tak nierówno, że miejsce na podium w lidze to jest jakaś abstrakcja. Nie wiem jaki jest plan, nie wiem jakim cudem grając trójką ogarniętych, ogranych ludzi w środku pola taki Fred, do niedawna mem, wciąga ich nosem. Nie mam pojęcia dlaczego Doherty, dostając szansę udowodnienia, że jest lepszy od Emersona, biega po boisku jakby dopiero co wrócił z odwyku (nawet wygląda jak postać z Trainspotting). Nie mam pojęcia jakim cudem Dier od ośmiu lat nie potrafi zrozumieć, że owszem jest niezłym stoperem, umie we wślizgi, główki, twardą grę, ALE NIE JEST K*RWA technicznym zawodnikiem. Nie mam pojęcia dlaczego Conte robi zmiany jakie robi. Nie mam pojęcia co, kiedy i komu zrobiłem, że serducho zabiło dla Tottenhamu.

Pomysł z trójką nie wypalił, bo Bissouma zupełnie nie dojechał, on jako defensywny pomocnik w ogóle nie doskakiwał do tych strzałów żeby na końcu i tak wpadł farfocel. Od 10 minuty miałem wrażenie, ze gramy z nim w 10.
Conte zawalił, bo najpóźniej koło 60 minuty już powinien go odesłać na ławę próbując ratować wynik.
Dier dzisiaj grał dla United i właściwie jest architektem porażki. Nie zasługiwaliśmy na punkty, oni je wydarli, co powinniśmy zrobić my. Gorzki wieczór.
Kibel wyjazdowy trwa nadal
>>kiriak napisał:
>>Jesteśmy zbyt czytelni dla przeciwników. Dajmy Conte jeszcze jedno okno i niech pokaże czy jest trenerem czy dinozaurem
Ile mu dać milionów ? Przypominam, że z Interu odszedł po mistrzostwie. Wydamy miliard funtów a ktoś później z tym jego składem będzie musiał zrobić porządek. Trzeba było brać Pottera i grać ofensywny futbol bez marudzenia. A tak jedziemy z Mourinho 2.0.














Ja to nawet nie wiem jak Conte chciał wygrać tą pierwszą połowę. Nie raz się wkurzałem na te szybkie niedokładne kontry w innych spotkaniach ale ok taki był plan i w końcu wychodziła. A tu bronimy głęboko prosząc się o gola by potem rozgrywać od tyłu kończąc stratą na swojej połowie a jak jest okazja do kontry to ktoś ją i tak stopuje i wracamy do rozegrania od tyłu.
Zaczęliśmy dobrze, ale w okolicach 20 minut United miało z 10 minut takie naporu, że dziwie sie iż nic nie wpadło. Potem mecz się wyrównał, ale u nas niewiele się kleiło już do końca połowy.
Za dużo miejsca mają przed polem karnym, bo wyraźnie poszli drogą Arsenalu i bramki Parteta. Tylko wtedy w środku pola mieliśmy dwóch zawodników więc mogli robić przewagę, teraz w gramy w trójce i Bissouma powinien dawać znacznie więcej w destrukcji. Jego ten mecz przerasta na ten moment.
Za łatwo wyciągają nas w boczny sektor i potem kierują piłki na środek pola co uruchamia groźne akcje.
Cały środek jest tragiczny. Bissouma trzyma poziom. Moim zdaniem powinien grać wyżej. Potrzeba jest większa dokładność i ruch jak chcemy wyjść z pod takiego pressingu. 5 metrów dalej musimy bronić bo coś może im wpaść z dystansu lub szybszy doskok.
Wytrzymać do przerwy i trzeba coś zmienić w sposobie gry. Bronimy zbyt głęboko, dajemy pełno miejsca na strzały z dystansu a gra od tyłu to jakaś farsa, która kończy się często groźną stratą.
Żeby nie było, że tylko marudzę to i tak wierzę, że w drugiej połowie to wygramy !
Bissouma jest okropny dziś. Albo inaczej, tak jakby go nie było.
W ogóle tak gramy, jakby celem było wyszarpane 0-0. Nasza najlepsza broń, kontra dziś tak samo nie istnieje. Przyjęcie, zwolnienie gry, przyjęcie, zwolnienie gry i tak w kółko Macieju.
Prosimy się o stratę gola.
Bissouma jest tak wystraszony, że każda piłkę oddaje do tyłu lub podanie na 5 metrów. W Brighton miałem go za dzika w destrukcji z ciągiem do przodu. Mam nadzieję, że parę meczy i zacznie grać na swoim poziomie. Ostatnio wejście na plus zaliczył.

Hugo nie nadaje się niestety do rozegrania piłki od tyłu ani do dokładnego dłuższego podania. Taki Emerson czy Allisson potrafią w ułamku sekundy dostrzec kogoś z przodu i zanotować asystę. Pora zacząć się rozglądać za kimś kto bardziej wpasowuje się w definicję nowoczesnego bramkarza.


Na wyjazdach z big6 zaczęliśmy kiepsko. ManU z kolei wygląda na najsłabszą ekipe z topki.
Jeśli tu nie wygramy, to w moich oczach będzie jasny sygnał, że mistrzostwo to mrzonki i top4 to max co możemy zrobić.
Chcę myśleć, że jest inaczej. COYS!
Tottenham XI: Lloris, Romero, Dier, Davies, Doherty, Bentancur, Bissouma, Hojbjerg, Perisic, Son, Kane
#THFC subs: Skipp, Sanchez, Gil, Sessegnon, Forster, Spence, Tanganga, Moura, Lenglet
Dla Bissoumy bardzo ważny mecz, bo w końcu zaczyna nabierać rozpędu jego, a i wejściem z Evertonem musiał przekonać samego Conte. Nic lepszego nie wymyślimy, a są przynajmniej jakieś opcje na ławce jeśli trzeba będzie wynik gonić.
Podoba mi się zmiana formacji, bo pozwoli na łapanie minut tak Bissoumie i Skippowi, a cholernie potrzebujemy aby dali nam jakość i opcje dla Conte w dalszej perspektywie sezonu.
Póki co nie wygraliśmy żadnego trudnego meczu. Remisy z Chelsea i West Hamem. Porażka z Arsenalem. Do tego 2 wtopy w Lidze Mistrzów. Jeżeli mamy w końcu wygrać jakieś trofeum to niestety w późniejszych fazach turnieju trzeba również wygrywać takie mecze. Jeśli nie to jesteśmy dalej Tottenhamem, którego szczytem możliwości jest doczołganie się do top4. Oby dzisiejszy mecz był punktem zwrotnym. Da to duży luz psychiczny przed kolejnymi, teoretycznie prostszymi spotkaniami.
Jestem bardzo ciekawy dzisiejszego meczu, bo to będzie dla mnie trochę odpowiedź o co właściwie gramy, a może nawet bardziej sekwencja 3 następnych spotkań (United, Newcastle i Sporting - Bardzo ciężkie gatunkowo i sportowo)
Jest to kolejny mecz wyjazdowy z "czołówką" i choć te wyjazdy idą jak krew z nosa to jeśli chcemy o coś realnie powalczyć to w końcu z bezpośrednimi rywalami trzeba wydrzeć 3 punkty (w najgorszym wypadku remis).
Po tym meczu będziemy mieli już za sobą wyjazd do Arsenalu, Chelsea, United, Westhamu i Brighton (gdyby nie odwołali City to mielibyśmy jeszcze ich w pierwszych 12 kolejkach) i to już po 11 kolejkach. Z tych teoretycznie silnych zespołów zostanie nam na następne 27 kolejek wyjazd do Liverpoolu, Newcastle i przełożone City. Resztę musimy golić siłą składu, a z silnymi wygrywać u siebie.
Jeśli z tym terminarzem jaki mamy w pierwszej rundzie do przerwy na mundial będziemy się trzymać blisko lidera to może powalczymy o coś więcej niż top4.
Punktem wyjścia jest 71 punktów z tamtego sezonu, obecnie myśle, że spokojnie mamy szansę koło 80 się zakręcić, a reszta zależy od geniuszu Conte i tego co zdołamy zrobić w zimowym okienku. Liczę na 2-3 nazwiska po jednym do formacji i kilka wypożyczeń out.
No, ale nie wybiegając tak daleko....bardzo potrzebujemy dzisiaj przepchnąć wynik nie ważne jakim kosztem. City i Arsenal nie grają więc nawet wirtualnie można się zbliżyć do Arsenalu i przeskoczyć Obywateli. Harry w końcu nabiera rozpędu i daje znacznie więcej niż tylko gole więc dzisiaj mocno liczę na jego geniusz i Bissoume w środku.