» Ciekawy beniaminek. Nottingham - Tottenham.
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Nottingam Forrest w poprzednim sezonie zajęło czwarte miejsce w rozgrywkach Championship i do Premier League awansowało dopiero po barażu. Włodarze klubu, aby zwiększyć swoje szanse na utrzymanie w elicie byli bardzo aktywni na rynku transferowym. Na dzień dzisiejszy w trwającym właśnie okienku do klubu trafiło.... siedemnastu (17) nowych zawodników! Oto lista: Morgan Gibbs-White, Remo Freuler, Taiwo Awoniyi, Neco Williams, Emmanuel Dennis, Orel Mangala, Moussa Niakhaté, Giulian Biancone, Omar Richards, Lewis O'Brien, Harry Toffolo, Brandon Aguilera, Jesse Lingard, Cheikhou Kouyaté, Dean Henderson, Wayne Hennessey i Ui-jo Hwang. Następni w kolejce są Serge Aurier i Renan Lodi.
Po trzech rozegranych kolejkach The Reds mają po jednym zwycięstwie, remisie i porażce. Nottingham może być rozczarowany niedowiezieniem zwycięstwa do końca spotkania w poprzedniej kolejce, bowiem Everton wyrównał szczęśliwie dopiero w 88. minucie, co poskutkowało podziałem punktów. Tottenham zdobył siedem punktów z trzech meczach, choć występ przeciwko Wolverhampton nie był aż tak imponujący. Niedzielny mecz w Forest będzie pierwszą wyprawą dla Kogutów na City Ground od 2005 roku i zwycięstwa 3:0.
Omar Richards i Moussa Niakhate nie wystąpią w drużynie Nottingham w niedzielnym pojedynku, natomiast Jack Colback liczy, że zdąży wrócić na czas, choć jego występ stoi pod znakiem zapytania. Steve Cook nadal powinien tworzyć duet stoperów, jednak letni transfer Cheikhou Kouyate jest również opcją. Antonio Conte z kolei nie będzie mógł skorzystać z Cristiana Romero oraz Olivera Skippa. Ivan Perisić borykał się z drobnym urazem, ale trenował z zespołem w środku tygodnia i powinien być dostępny.
Transmisja: Viaplay
Start: 17:30
Sędzia: Craig Pawson
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

Rzecz w tym, że jak gra się słabo lub przeciętnie to można wygrać kilka meczów - a to korzystając z dobrego terminarzu, a to z błysku tego czy innego wybitnego grajka a to w końcu z dobrej taktyki pod konkretnego przeciwnika, można uratować punkt w "rzegranym meczu" wykorzystując mityczną "mentalność zwycięzcy", można korzystając z większego doświadczenia pomóc szczęściu i wygrać mecz z przeważającym ale nieco chaotycznym beniaminkiem..... ale grając słabo lub przeciętnie NIE DA SIĘ OSIĄGNĄĆ DOBREGO WYNIKU NA PRZESTRZENI CAŁEGO SEZONU PREMIER LEAGUE. Nasze trzy ostatnie mecze to była słaba lub przeciętna gra i wyniki ponad tę grę.... Super, że potrafimy wywieźć punkt z meczu w którym powinniśmy skończyć 0-3, pal sześć że sędzia pomógł, kto na koniec będzie o tym pamiętać, chwalić i klaskać trzeba że potrafimy przechylać szalę na naszą korzyść w meczach - męczarniach jak z Forrest .....ale na dłuższą metę tak się nie da.... Inni zaczną i będą wykorzystywać nasze błędy i SWOJĄ PRZEWAGĘ w meczu, w innych meczach sędziowie gwizdną przeciwko nam.... Jeśli nadal będziemy grać słabo lub przeciętnie to w końcu zaczniemy gubić punkty. Szczególnie gdy będziemy grać co 3 dni. Reasumując: musimy zacząć grać lepiej bo póki co wyniki są ponad stan i szybko odczujemy to w kolejnych pojedynkach.
Jeszcze taka statystyka mała - Henderson na 18 karnych w swoim życiu wyjął 10. Kosmos. Jest jednak coś innego budującego, bo Forster też sobie bardzo dobrze radzi w tym elemencie, a będzie pewnie okazja się o tym przekonać w pucharach ligowych.
na 44 karne - 16 obronionych, taki Lloris ma 16 na 107.
Wnioski na świeżo po obejrzeniu meczu z odtworzenia. Pomimo tego, że wg liczb z Sanchezem nie straciliśmy gola od ponad 10h dalej jest bardzo elektryczny w rozegraniu i wg mnie nie wyniesie poziomu drużyny na wyższy poziom. Moglibyśmy porównać go do Romero, ktory nie dość, że daje niesamowita jakos w obronie to potrafi spokojnie i pewnie rozegrać. Idąc dalej..Royal. Wałkujemy temat z wahadlowymi od dłuższego czasu i jestem przekonany, że większość ma co do niego mieszane uczucia. O ile w obronie idzie mu przyzwoicie to w ofensywie nie daje praktycznie nic. Ciężko mu zgubić przeciwnika w pojedynku 1vs1, dosrodkowania bardziej na alibi. Osobiście czekam i mam spore nadzieję co do Spenca. Środek pola.. Hojbierg dla mnie jest niezastąpiony, typowy wiking, walczak. Oczywiście niekiedy przytrafiają mu się drobne błędy, ale mentalnie jest niezastąpiony. Bentancur trochę sztywno ale poprawnie. Ciekawy jestem czy jakby zamienić go z Bissoumą to środek pola mógłby wygladac bardziej elastycznie i pewnie w rozegraniu. Kończąc.. firma Sona wygląda nieciekawie. Pomimo tego, że od paru sezonów jest naszym filarem nie wiem czy nie czas ma danie szansy Richarlisonowi w podstawie. Zaraz liga mistrzów i mecze co 3 dni więc będziemy mieli okazję zobaczyć jak wygładza operowanie szerokim składem. COYS!
Ja nie oceniam tego meczu źle. To jest właśnie to, co mówi Conte:. Jak masz mentalność i cierpisz, to ostatecznie wygrywasz, ale jak nie masz mentalności to przegrywasz. Nie trafiony karny dał im wiatr w żagle, ale to był szum beniaminka u siebie, z którego nic nie wynikało. Mądrze się broniliśmy, zmarnowaliśmy parę szybkich ataków.
Son odzyska formę, podobało mi się, że się wkurzał na ławce, bynajmniej ma inne oblicze, człowieka prawdziwego a nie produktu marketingowego.

Z różnych przyczyn oglądałem tylko pierwsze 45 minut.
Panowie, błagam, powiedzcie proszę że reszta meczu wyglądała lepiej niż ta zenujaca pierwsza połowa, bo jeśli nie, to my z taką grą aleko nie zajedziemy.
P. S. Kane zmarnował karnego ? Koniec świata
na razie widać prawidłowość, że spotkania zaczynamy spokojnie i znacznie przyśpieszamy w drugich odsłonach. Odwrotność obecnego Arsenalu który bardzo mocno otwiera spotkania i najczęściej tym gnieceniem udaje im się ustrzelać rywali już w pierwszych 20 minutach.
To już ostatnie spotkanie które gramy mając cały tydzień na przygotowania więc od dziś do połowy Listopada zaczynamy kopanine co 3 dni.
Na Westham pewnie dalej wyjdziemy z Sanchezem nawet jeśli Romero jest zdrowy, bo jest o wiele lepszy w powietrzu, a to coś czego po Młotach trzeba się obawiać najbardziej. Myślę, że to mecz w którym już wyjdzie Bissouma plus należy sie Ricziemu mecz od poczatku - jak nie w środę to w weekend.
No i modlitwa o te jeszcze 2-3 wzmocnienia, bo jeden Lucas wypada i nie ma kim gonić. Niech Conte zaczyna na poważnie robić z Lucasa wahadłowego jeśli Djedowi na ten moment nie ufa, bo Emerson jest największą stopą achillesową w spotkaniach gdzie trzeba coś kreować.
Dobry nasz mecz. Nie możemy dobie pozwolić na taka nieskuteczność bo inne drużyny nas pokarają. Kane i Son jacyś ociężali. Koreańczyk jakiś obrażony. Przeciwna drużyna jak zwykle próbuje coś konstruować ale nic z tego nie wynika. Dobrze wychodzimy do kontry.
Szkoda, że Djed się tak podpalił, bo miałby bramę w debiucie po kilkunastu sekundach. Jeszcze bardziej szkoda, że Ricziemu to nie wpadło chwile wcześniej. Śmierdziało remisem po tym karnym, że hej. Wytrzymaliśmy ciśnienie, choć dalej indywidualnie w ataku są bardzo duże rezerwy.
Śmieszna sytuacja, bo sędzia nie chciał dopuścić Bentancura do gry i Conte tam z 2 minuty się przepychał z technicznym. No i to już 9 godzin od straconej bramki z Sanchezem






myśle, że podkręcimy tempo w drugiej połowie i co Forest miało zrobić to już zrobiło. W pewnym momencie siedliśmy zbyt głęboko i nawet z takiego Perisicia nie było większego pożytku.
Problemem jest, że trójka z przodu potyka się o własne nogi na ten moment, Harry dużo psuje, ale chociaż farfocle mu wpadają co nigdy w sierpniu się mu nie zdarzało.
Największym problemem jest Son, bo on zaczyna grać jak ukryty agent przeciwnika, rozdaje piłki, odpuszcza krycie. Musi coś strzelić aby spadło z niego ciśnienie, bo obecnie walczy o życie przyjmując piłke, a i sam na sam jest dla niego za ciężka sytuacja.
Dziś zbytnio nie ma kim nawet z ławki straszyć, bo jedyny z ofensywy jest dostępny Riczi więc lepiej aby szybko nam coś wpadło i wtedy znów przejdźmy na trójkę w pomocy.

PEH już powinien mieć asystę tylko Kane jest wolny jak wół.
To ja inaczej niż wszyscy - zaakceptowałem Conte ze wszystkimi jego 'atutami'. Interesują mnie 3 punkty, mam w dupie jak to osiągną.
Póki co Forrest sobie szumi, ale konkretnych sytuacji raczej nie ma.






Conte to jakiś beton jeśli chodzi o wybór składu. Najpierw mówi, że nie chce zmiennikow tylko 25 osobową kadrę zawodników gotowych grać w wyjściowej 11stce. Później robi 7 transferów i gra tym samym składem z zeszłego sezonu każdy mecz. Dzisiaj 1 raz debiutuje Perisic od pierwszego gwizdka. Son I Emerson są tragiczni, gramy z Nottingham a Richarlison, Bissouma czy wachadlowi dalej na ławce. Hitem jest też że mamy 2 lewe wachadla i oba na ławce bo prawe wachadlo Perisic gra na lewym aby było miejsce w składzie dla Emersona... On ma chyba jakiś sextape z Conte i sprzątaczka w roli głównej bo to nie może być prawdą, że inni są w gorszej formie od niego.
