» Bez krzty nadziei. Man City - Tottenham.
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

W meczu 26 kolejki Premier League przyjdzie nam zmierzyć się na wyjeździe z obecnym, jak i prawdopodobnie przyszłym mistrzem Anglii. Manchester City jest w bardzo dobrej formie i pewnie prowadzi w ligowej tabeli mając 9 punktów przewagi nad drugim Liverpoolem i aż 16 nad będącą na trzecim miejscu Chelsea. Chyba tylko najbardziej niepoprawni optymiści wierzą w to, że uda się Spurs powtórzyć wynik z pierwszego meczu, gdzie londyńczycy wygrali 1:0. Tottenham przegrał ostatnie 3 potyczki w lidze, w tym dwa z rzędu na własnym stadionie przeciwko Wolverhampton oraz Southampton. I nie można powiedzieć, że te porażki były wypadkami przy pracy gdyż londyńczycy zaprezentowali się w tych meczach fatalnie.
Trener Pep Guardiola nie będzie mógł skorzystać z Gabriela Jesusa, Benjamina Mendy'ego oraz Cole'a Palemera. Pod znakiem zapytania stoi występ Jacka Grealisha. Antonio nie będzie miał do dyspozycji jedynie Olivera Skippa. Pod znakiem zapytania stoi występ Japheta Tangangi.
Transmisja: Canal+ Sport 2
Start: 18:30
Sędzia: Anthony Taylor
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze



>>KRIS napisał:
>>Ale żeby było po staremu, to w środę musi być remis z Burnley <img src=
No właśnie to chciałem napisać. Będzie to testem, testem to będzie, ten mecz, ta środa.
Teraz dopiero zauważ tytuł posta. Bardzo trafny, cały dzień wahałem się co zrobić jak wyświetli się wynik 3:0.
Nikt w Tottenham nie wierzył, ani my, ani nasi koledzy, kibice Arsenalu, zob. kanonierzy.com co lamentują. Kochane dzieciaki!

Ogólnie fajny mecz dzisiaj się trafił. Dawno nie oglądałem naszych w akcji, później obejrzałem z wolves i od razu mówię, że wszystko po staremu xD A tu dzisiaj taki dreszczowiec się trafił i to jeszcze z liderem. Ćwierćfinał LM to nie był ale adrenalina trochę podskoczyła

>>yid napisał:
>>Son widać, że nie do końca jeszcze pewnie się czuje bo normalnie przy pierwszej bramce szło by okno jak nic a tu jeszcze podawał i szczerze mówiąc na żywo już krzyczałem co on k. robi xD
On w ostatnich meczach tyle akcji spartolił, że chyba się bał strzelać. BTW jakby Kulusevski nie trafił to gwizdnęli by karnego? Bo Ederson Sona ściął równo.

No i jeszcze dwa słowa o najnowszych graczach, bardzo podoba mi się charakterystyka obu, mam wrażenie ze potrzebują jeszcze nieco czasu ale już wyglądają bardzo dóbrze, potrafią się zastawić, przytrzymać czy odebrać piłkę, nieco problemów widzę w pozycjonowaniu i bieganiu, ale to jest akurat do wypracowania


Tak po krotce; Lioris ostatnio jakiś trochę roztargniony, ale chyba nie ma co się przejmować, czasami niestety takie mecze się zdarzają, poza pierwszą bramką bardzo solidnie. Romero to dopiero kozak, od początku uważałem ze to top świata, w dzisiejszym meczu na totalnym luzie wygrywał każdy pojedynek, ręka mocno przypadkowa, świetny mecz. Dier i Davis tu się nie mam do czego przyczepić, może mniej spektakularni niż romero ale błędu nie popełnili, mocny plus. W pierwszej połowię doczepił bym się do PEH, miałem wrażenie ze ciagle jest nieco sponiozniony na pozycji, a w kryciu z metr za daleko, ale chyba Conte mu w przerwie zwrócił uwagę bo potem się poprawił. O skrzydłach ciężko mi Coś powiedzieć, dało się grać lepiej ale z drugiej Strony przeciwnik ciężki, także tu się wstrzymam od oceny. Kane i Son - skuteczni do bólu, pomijając bramki to tak wysoka forma wymusiła na City dosyć głęboką (jak na nich) obronę, graliśmy defensywnie, ale panicznego autobusu to nie widziałem, właśnie dlatego ze mieliśmy przewagę w polu bo defensorzy obywateli nie mogli się zbytnio włączać do ataku


>>Freddie91 napisał:
>>City musi mieć koszmary z nami.<br />
<br />
Odjeżdżają ostro w lidze a z nami 0/6 a wcześniej też mieli z nami pod górkę.<br />
<br />
Piękny weekend się szykuje <img src=
Właśnie wróciłem ze sklepu z siatą browarów. Zdrówko
P.S. Nasz klub jest poyebany







>>Rusek napisał:
>>Racja, ale przecież City dominuje. I wygra niestety.
Pewnie tak. Co nie zmienia faktu, że - jak wczoraj powiedział na konferencji Conte - żeby coś dziś ugrać to musimy być idealni. Więc jak sami dajemy takie prezenty to o czym tu mówić

Kulu i Cuti fajnie wyglądają. Benta też daje rade. Hojbjerg momentami fatalnie, niecelne podania.
Sessegnon w starciach z rywalami wygląda jak chłopaczek z podstawówki vs chłopy z 3 klasy zawodówki. A ta spieprzona wrzutka po crossie Royala - dramat. Strasznie bezjajeczny gracz




Mam podobne odczucia.
Teraz lekko wywalone. Wierzę w projekt z Antonio, czekam na nowy sezon. Jeśli wtedy nie wypali, to chyba już nigdy. A na bank nie za Enic.
Dziś wszystko inne niż porażka to zwycięstwo.
Żeby skończyć nieco optymisycznie, to z całej topki z City gra nam się jakoś nieźle. Wyniki mamy dobre z nimi biorąc pod uwagę jak odjechali reszcie stawki.

