» 1/8 Ligi Europy. Spokojnie awansować.
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Po zwycięstwie 2:0 w pierwszym meczu Spurs stoją w roli zdecydowanego faworyta do awansu do kolejnej rundy. Drużyna José Mourinho nie powinna mieć większych problemów z obronieniem zaliczki, grając nawet w lekko rezerwowym składzie. Nie jest jednak powiedziane, że emocji w tym meczu nie będzie. Tottenham na wyjazdach to zupełnie inna drużyna i mogą nas mocno zaskoczyć "in minus".
W drużynie Tottenhamu zabraknie kontuzjowanych Sona oraz Lo Celso. Za kartki pauzuje Hojbrjerg. W drużynie Dinama zabraknie przede wszystkim trenera, który przed meczem rewanżowym był zmuszony ustąpić ze stanowiska i zamienić trenerską ławkę na... pobyt w zakładzie karnym (został skazany na 4 lata i 8 miesięcy więzienia).
Transmisja: Polsat Sport Premium 3
Start: 18:55
Sędzia: Davide Massa (Włochy)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Nie odbieram mu sukcesów, po prostu to był kawałek układanki, zwracam tylko uwagę że to nie trener jest problemem tylko cale zarządzanie tym klubem po finale LM.
Jakie Mourinho ma sukcesy w ostatnich latach, ten trener jest wypalpny ja go nawet nie liczę jako goscia z sukcesami. Jakby przyszedł z Interu do nas albo z Realu to jeszcze...Lipsk sportowo, finansowo jest lepszy niż nasz zespół, a covid i stadion wyjdą nam bokiem.

To jest takie puste gadanie, bo zgodzę się, że Lipsk jest mądrze budowany i wiadomo, że to nie jest tak, że jest to sukces tylko Nagelsmanna. Ale rok temu i o nas się mówiło, że jesteśmy mądrze budowani.
W piłce kilka miesięcy może całkiem odmienić opinie. Wiadomo, że na sukces klubu składa się wiele czynników i trener+zawodnicy musi zażreć i tam zażarło. Nie wiem czemu odbierasz mu zasługi, skoro to za jego kadencji Lipsk jest najlepszy i najgroźniejszy. Przecież nie przyszedł tam do samograja. Trener ma dostosować pomysł do piłkarzy których ma i dobry trener to robi vide Tuchel, więc wierzę, że u nas mógłby wyciągnąć co najlepsze.
Takie gadanie, że Liverpool im wklepał. Premier League jest najmocniejsza, LFC pewnie spina się na te rozgrywki. W lidze z Fulham tuż przed RBL wystawili rezerwy. Nie zdziwię się jak skończą pod nami w tabeli a pykną zaraz Real. My też za najgorszej fazy Pocza walnęliśmy lekko Borussie i wyeliminowaliśmy City, które jak zwykle było faworytem.
I też nie zgadzam się, że potrzebujemy trenera z trofeami. Jednego już mamy. Nikt nie da nam gwarancji wygrania czegoś. Nikt. W Premier League rywalizacja jest na kosmicznym poziomie i zawsze będziemy underdogiem (no chyba, że Lewis sprzeda nas szejkom) z możliwościami mniejszymi niż City, Chelsea czy Utd. W krajowych pucharach nieraz jest trudniej niż w takiej LE bo tu możesz trafić na CFC czy LFC a tam na Dinamo
Jeśli będziemy grać dobrze, to w końcu coś wygramy. Jeśli będziemy zatrudniać 'fachowców od trofeów' to będziemy mieć tylko wybujałe oczekiwania jak teraz, a rzeczywistość to inna bajka.
A w sumie Nagelsmann do nas pasuje, bo nawet tak cienki Liverpool wklepał im jak chciał, czyli tak jak u nas
A kto ma rywalizować z Bayernem? Nie przesadzaj juz z tym Lipskiem, bo jest to zespół, który budowany jest latami (o dziwo nie odpowiada za to trener) w końcu wystrzeliło i mają odpowiednich ludzi na odpowiednim miejscu. To nie jest tak, że przyjdzie do nas Nagelsmann i będziemy grać jak Lipsk, bo po pierwsze mamy inny profil piłkarzy, a Levy nie beezie przebudowywał całego zespołu co pokazal juz po przegranym finale LM. My potrzebujemy sukcesu na juz, a nie kolejnego trenera który będzie 4 lata budował zespół i może coś wyjdzie, a może nie. I nie, Mourinho nie był odpowiednim trenerem do tego bo jego kariera juz dawno wygasła, a dodatkowo profil naszych piłkarzy ni3 odpowiada temu czego on potrzebuje. Nie wiem kto jest dostępny, może kogoś idzie wyciągnąć nie jestem od tego.
Serio poczytaj sobie o Lipsku, bo to nie jest tak ze Negelsmann ich przejął i nagle się zaczęło, oni mieli ciekawy projekt sportowy, do tego trener idealnie się w to wkomponował, u nas nie ma niczego. Ściągamy jakichś Bejlow, półśrodki na obronę, bez ładu i składu. Tak jak futbol się zmienia tak samo zmieniły się siły w Niemczech i Lipsk to taka BVB, trochę Bayern pogryzie ale jak przychodzi co do czego to i tak dają d....

A czy gra za Pocza wyglądała gorzej? No nie wiem. Nie wiem czy da się grać gorzej, niż to co my gramy w tym roku.
Była porównywalna. Ale jednak końcówka sezonu 18/19 faktycznie spartolona, to jednak był sezon kiedy mieliśmy dwa razy dłuższą kontuzję Kanea i walkę do końca na drugim froncie - LM. I mimo tego udało się skończyć w top4.
Początek kolejnego sezonu był faktycznie bez zmian (choć w LM udało się zrobić spokojny awans) i w tamtej chwili zwolnienie Mauricio wydawało się słusznym ruchem. Dlatego nie ma co do tego wracać. Wydawało się, że ta zmiana będzie dobra dla wszystkich. My potrzebowaliśmy wstrząsu i trofeów - wydawało się, że to da nam JM. Poch potrzebował klubu z większym budżetem, żeby porównania z Guardiola czy Kloppem miały jakiś realny sens.
Z perspektywy czasu widać, że to nie Poch był problemem. I oczywiście to nie jest też tak, że głównym jest Mourinho. Wina zawsze jest po środku ale jego misją było ogarnąć ten burdel, a ja widzę, że jest tylko większy. Dlatego nie wierzę, że siwy w dalszej perspektywie jest w stanie wnieść tu coś dobrego.
Trzeba zaorać i budować od nowa, a to już nie powinna być misja Mourinho.

Kogoś z tytułami czyli?
Lipsk z mniejszymi możliwościami dopiero był w półfinale LM, jest bliżej walki o mistrzostwo z kosmicznym Bayernem, niż my top4.
I dał lekcję futbolu nam, oczywiście byliśmy osłabieni.
Ale wiadomo, Nagelsmann nie ma trofeów. Jose za to ma Sri tajtyls
Niestety gra u Pocha wyglądała jeszcze gorzej. Nie wiem jak udało nam się wejść do finału LM bo na innych frontach nie dawaliśmy rady. Może tym razem zagrali z charakterem. Jednym z największym błędów Pocha to nie wystawienie Lucasa w finale. Mówi się jeszcze o Rogersie. Ale lisy to dziwna drużyna z każdym mogą przegrać. Ja bym zainteresował się jeszcze Potterem może Howem.
United to nie ma co przywoływać, bo tam Portugalczyka bronią trofea pomimo bagna jakie jest na OT (mecze MU oglądam regularnie i tam dalej grają kaszanę jaką grali).
A Nagelsman to dla mnie nierealne marzenie. Zresztą na ten moment to taki AVB z Porto. Ich pozycja w bundeslidze może robi wrażenie, ale tam praktycznie każdy ma większe lub mniejsze problemy finansowe oprócz Bayernu. To jest trener jakiego potrzebujemy? Jak dla mnie nie. Wolałbym kogoś z tytułami (nie mylić z Portugalczykiem, który od 2012 cieniuje).
Czytam właśnie artykuł za czasów Siwego w ManUtd: „ Podczas gdy Manchester City, Liverpool, Tottenham, Chelsea i, w coraz większym stopniu, Arsenal grają stylami łatwo definiowalnymi, to United pozostaje niespójne. Brak intensywności oznacza, że plasują się znacznie poniżej swoich rywali pod względem sprintów i pokonanego dystansu. Wydawało się, że Mourinho też nigdy nie znał swojego najlepszego zespołu. Występy często były chaotyczne. ”
Brzmi znajomo?
Jeśli w Manchesterze miał kupę kasy na znakomitych piłkarzy i to nie pykło to jak miało się to udać przy zakupach z Levym?
Jak dla mnie to nie dość że nic nie wniósł do drużyny to jeszcze zepsuł totalnie styl gra dla którego tak na dobrą sprawę ogląda się tą piłkę.
Sprawa priorytetowa - przewietrzyć szatnie...

Gorzej nie wyglądało, raczej tak samo.
Tylko wcześniej pokazał, że jest w stanie coś zbudować bo co rok było TOP4, a kilka miesięcy wcześniej finał LM.
U Mourinha drugi sezon miał dać nam coś ekstra, a okazał się trzecim sezonem i ogólną ruiną. Mimo kilku transferów, które na początku wydawały się idealne pod styl gry Jose.
Dlatego marzę o Nagelsmannie. Bo pomysł z zadaniowcem się nie sprawdził. Jose miał przyjść i zrobić wynik. Nie zrobił nic. Czas na powrót do korzeni i budowniczego, który wywali co niepotrzebne i zacznie tworzyć na nowo.
Nigdy nie chciałbym, żeby robił to Jose. Bo z naszymi możliwościami finansowymi to on nie dostanie graczy swojego pierwszego wyboru. A jak będzie wybierał kogoś z drugiego szeregu, to raczej wątpię, że szukałby młodych-głodnych, których później ew. można dobrze sprzedać, raczej brałby swoich starych znajomych, czy graczy u schyłku kariery (by zaszczepić gen zwycięstwa "haha hehe". Ew. gości od Mendesa. Już mieliśmy transfery niewiadomopoco Gedsona. Teraz zupełnie nie rozumiem po co Carlos jak on nigdzie nie chce nim grać.
Stoimy u progu rewolucji i jako kibic nie zgadzam się na to by przeprowadzał ją ten gość.
O Jezu, już nie mogę słuchać o Pochu, nawet w formie żartu. Czy wyście wszyscy zapomnieli jak wyglądaliśmy pod koniec jego pobytu u nas? Przecież to wyglądało gorzej niż teraz u Mou.
Jak chcemy zmian, to potrzeba kogoś zupełnie świeżego. Tylko właśnie ciężko kogoś takiego znaleźć, kto realnie byłby w naszym zasięgu.

Z doniesień medialnych wychodzi na to, że Nagelsmann jest realny i całkiem zainteresowany tą fuchą.
Też nie wiem co miałoby go skłonić ale wg obiegowych opinii, nie chce się porywać na klub ze ścisłego topu tylko budować karierę krok po kroku i dlatego niby odrzucił Real. No to Tottenham w szerszej perspektywie raczej takim drobnym krokiem jest.
Trudno mi wymyślać coś innego, bo to wróżenie z fusów.
Może Poch nie wygra ligi, odpadnie z Bayernem i wraca (dla tych co biorą wszystko na poważnie, wyjaśniam - to żart).
Wg wielu mediów Mourinho już stracił większość szatni, mocno podkopał tzw przez was miłość Levyego i ogólnie jego pozycja jest bardzo niestabilna. Wydaje się, że raczej przed końcem sezonu go nie zwolnią, a jedyne co go może uratować to top4 o co będzie cholernie ciężko.
Może jeśli dzisiaj znów byśmy zebrali w łeb, to pójdzie szybka akcja-reakcja i go zwolnią. Przerwa reprezentacyjna to taki jeszcze możliwy moment na taki ruch.
Wg bukmacherów wczoraj JM był najbliżej zwolnienia z PL (kurs ok. 3,00 w zakładzie który trener z PL straci pierwszy robotę). Po wtopie z Brighton teraz na czoło wyszedł Steve Bruce, a na Mou kurs wzrósł mocno do 6,00-9,00 w zależności od buka. Czyli raczej widmo rychłego zwolnienia się oddaliło.
The Sun pisze np. że w przypadku braku top4 Kane będzie chciał odejść. Myślę, że w tym sezonie tak się jeszcze nie stanie ale nie jest to nierealne. Potrzebny na pewno trener, który go przekona do jeszcze jednego sezonu.
Już pomijając fakt, że jest źle. Większość z Was jest przekonana, że Poch zostałby zwolniony po takich wynikach, ale nie mogę zrozumieć na jakiej podstawie tak mówicie. Poch dostał zaufanie, dostał czas, nie wykorzystał. Na przestrzeni czterech lat dostawał pełne wsparcie od Levego, nie został zwolniony nawet po fatalnych, pucharowych meczach.
Naprawdę nie jestem psychofanem Jose, ale nie widzę lepszej opcji na przyszły rok. Możemy się łudzić Nagelsmann'em, ale mimo to, co Ćwiąkała do powiedzenia z reguły ma mało. Nagelsmann nie przyjdzie, bo z jego perspektywy to bez sensu.
Freddie, wykonaj kilka telefonów, załatw mi nazwisko REALNEGO trenera, to Cię na wódkę wyciągnę, może wtedy się
dogadamy
Teraz czytałem, że Mourinho zachowie robotę jak awansuje przynajmniej do LE. Jeżeli do prawda to levy baaaardzo nie chce zwalniać Portugalczyka

Nagelsmann musiałby być naprawdę zdesperowany i mieć mega chcice na Premier League aby przyjść akurat do nas. Gość ma taki sam problem co Maurycy - ma wyrobioną markę w Europie ale niczego nie wygrał. Teraz w lidze siedzą Bayern'owi na tyłku, ale wiemy, że na 90% ich nie przegonią. Robi jakiś tam progres, ale w tym sezonie znów pewnie skończy z niczym (w kwestii pucharów). I teraz sedno sprawy - wierząc, że tu przyjdzie, uważacie, że sposobem na pozbycie się łatki trenera bez sukcesów jest pójśćie do Tottenhamu? Błagam. RB wcale nie jest takie gorsze od nas, nawet w kwestii transferów.

A tu taki przegląd sytuacji z Mourinho i plotek o Nagelsmannie:
José Mourinho not getting his wish to offload Dele has strained his relationship with #thfc chairman Daniel Levy. [The Times]
José Mourinho is running out of support in the #thfc dressing room. [The Times]
José Mourinho gave the #thfc squad the silent treatment following their Europa League loss last night. [Daily Mirror]
#thfc zwolnienie José Mourinho kosztowałoby klub 25 milionów funtów. Prawdopodobnie uniknie zwolnienia tylko wtedy, gdy zapewni sobie kwalifikacje do Ligi Mistrzów. [Daily Mirror]
#thfc have a break clause in their contract with José Mourinho. The club can sack him this summer for a reduced fee than the total worth of his contract. [Duncan Castles]
Julian Nagelsmann would be a main contender for the #thfc vacancy should the club sack José Mourinho. Julian Nagelsmann is keen to work in London. [The Times]
Od dwóch i pół roku mamy ten sam problem. Było przez chwile lepiej jak przyszedł Mou. Wróciliśmy prawie w te same miejsce gdzie byliśmy za czasów ostatnich dni Pocha. Choć jesteś wyżej w tabeli. Moim zdaniem powinnismy sprzedać szrot i nie tylko Sissoko, Winksa, Tobiego, Llorisa, Dohertego, może jakiegoś ze skrzydłowych Lucasa albo odpuścić Bale a i bym zapomniał o Davisie. Mam pewne obawy czy ktoś będzie ich chciał.

Patrząc na liczby, bo w sumie po Bayernie jako pierwsi zdobyliśmy 100 goli przy wcale nie wiele więcej meczach rozegranych, zgoda.
Tylko my te bramki strzeliliśmy głównie na początku, kiedy jeszcze to tak fatalnie nie wyglądało. 7 z Maccabi, 6 z MU, 5 z Soton. Wtedy nabiliśmy trochę licznik.
Obecnie oprócz złojenia paru ogórków, np 4:1 z CP mamy ogromne problemy w ogóle z kreowaniem sytuacji, no to jasne, że i z bramkami.
Mówię, jest siedem meczów z rzędu z górną połową tabeli, gdzie nas wszyscy bez wyjątku leją. Kryzys - rozumiem. Ale to trwa już trzeci miesiąc, czyli nie widzę tego, żeby obecny trener miał nas z niego wyciągnąć.
Potrzebny jest wstrząs, a jak to nie pomoże, to trzeba zaorać klub.
Z Nagelsmanem jest inaczej to ułożony trener. Z Lipska na pewno nie będzie chciał iść do klubu z najwyższej półki jeszcze. Już o tym mówił pare razy. To młody trener i chce robić wszystko krok po kroku. Tottenham może być dla niego idealnym miejscem. Bo to jest jakiś krok w przód .
Patrząc na liczby to z przodu ogień jest. Problem polega jednak na tym, że przy tak elektrycznej obronie nie idzie odciążyć z obowiązków defensywnych atakujących i znów wracamy do braków w obronie i średnim bramkarzu.
Co do Nagelsmanna to nie widzę powodu, aby miał tu przyjść. Kasa i budowanie projektu? Nie przy levym i koronawirusie, zresztą jak gdzies odejdzie to do większego klubu.

Ja się z Tobą w zupełności zgadzam, że naszym najsłabszym punktem są te pozycje.
Tylko my wyglądamy beznadziejnie również z przodu, gdzie mamy zawodników, których pozazdrościłby nam nie jeden klub.
Tak szczerze, mi też ciężko znaleźć argumenty czemu Nagelsmann miałby tu przyjść ale jednak w mediach coś tam się pojawiało. Dlatego jeśli jest cień szansy - brać.
Tak btw jak Ndombele do nas przechodził to na niego też był hajp taki, że nie wierzyłem w ten transfer. A tu jednak.
Choćby Ćwiąkała, którego mam za w miarę poważnego dziennikarza jak na nasze podwórko podkręcał temat Nagelsmanna u nas podając takie argumenty:
"ja widzę kilka - Premier League, potencjał, żeby zbudować coś b. dużego i kasa. Lipsk to super projekt, ale nie wiem też, dlaczego JN miałby aż tak mocno identyfikować się z tym klubem tak, by nie rozważyć Tottenhamu."
https://twitter.com/cwiakala/status/1372653706521554952
Wieszajcie psy, mówcie co chcecie, ale moim zdaniem brakuje stopera i bramkarza, który wyczyści grę nieco dalej niż metr od bramki i wypali.
Zgred jest jaki jest, ale pojęcie ma.
Poza tym czekam na jeden sensowny argument, dlaczego Nagelsmann miałby do nas przyjść? Skoro ma swój, autorski projekt? A jeśli nie Nagelsmann, to kto? Bez szydery, ot tak na teraz, kto?

Napiszę tak - nie oglądam spotkań Tottenhamu od kilku meczów. Nie oglądam bo wiem czego się spodziewać - ślamazarnej gry, a szkoda mi dnia na denerwowanie.
Wczoraj z ciekawości obejrzałem i...o matko bosko. Można do Mourinho mieć wiele pretensji - archaiczny futbol, przestarzałe metody (nie wiem, nie jestem na treningach), defensywne nastawienie i z tym wszystkim się w 100% zgadzam. Broniłem go jako trenera, bo kiedyś miał ten błysk, potrafił wpłynąć na zawodników i wznieść ich na wyżyny ich umiejętności, od jakiegoś czasu się to zmieniło. Co prawda nie obiecywałem sobie złotych gór po przyjściu Portugalczyka, ale jednak liczyłem na coś więcej.
Dość jednak czepiania się trenera, bo to co wyprawiają Ci piłkarze to jest istny cyrk. Myślałem, że takie jaja to są w A klasie, a nie w profesjonalnym klubie.
Nastawienie. Różnica między nami, a Dinamo wynikała głównie z nastawienia jedni chcieli wygrać, a drudzy robili nie wiadomo co. Część winy ponosi trener, a część piłkarze , niemniej za taką fuszerę w robocie i nastawienie to się jest zwolnionym. Tu już nie chodzi o motywowanie kogoś, tylko o podchodzenie poważnie do swoich obowiązków. Tak jak powiedział Loris - jedno to gadanie, a drugie to robienie. Szansę dostają zmiennicy, mamy 2:0, a oni zamiast gryźć trawę, pokazać się to przeszli totalnie obojętnie wobec meczu. Wystarczył 1 gol i Dinamo nie ma w tym spotkaniu.
Część naszych zawodników to nie potrafi przyjąć piłki i podać, Sanchez to jest parodia piłkarza, Sissoko to samo. Ali to gra na alibi, te jego powroty do obrony to są aby były, jakieś kiwki, strzelać też nie potrafi, Winks to się nadaje na orlik, Vinicus nie trafia w piłkę...można tak wymieniać i wymieniać.
Nie wiem na ile prawdą jest to co powiedział Mourinho w pomeczowej konferencji, ale ponoć uczulał, mówił o wyniku, zachęcał do gola, a hitem jest informacja o gościu który strzelił nam 3 bramki, że ponoć cały zespół wiedział jak on gra. Jeżeli to jest prawda to sorry, ale CI piłkarze mają po prostu wy*** na swoją robotę.
I teraz dochodzę do puenty. Przegrany finał LM to był koniec pewnego cyklu w Tottenhamie. To był moment w którym należało dokonać rewolucji kadrowej. To był moment w którym zakończył się projekt z Kanem i Sonem. Było blisko wygrania ligi i LM, nie udało się i w tym momencie spora część graczy powinna odejść. Im się nie chce i to widać na każdym kroku, oni już nie wierzą w to, że są wstanie coś wygrać w tym klubie. To nie jest tak, że przegrywamy mecz i od następnego zapi*** na boisku, nie. Oni jak przegrywają to mentalnie sie nie zbierają. Zauważcie, że jak przegrywamy ważne spotkania (a takim był mecz z Arsenalem) to potem zawsze jest kryzys. Kryzys przyszedł po przegranej z Liverpoolem, a teraz porażka z Arsaenalem znów pokazała że mentalnie Ci piłkarze nie dają rady. Tu trzeba rewolucji, świeżej krwi. Nie wiem nawet czy z Harrym w składzie. Czy Mourinho to jest człowiek odpowiedni do tej rewolucji? Nie wiem i nie mnie to oceniać.
Trener to jest tylko wierzchołek góry lodowej problemów w tym klubie. Pozbycie się go pomoże na kilkanaście kolejek, ale dopóki trzon drużyny stanowić będą osoby które były w starym projekcie to nie wróżę nam sukcesów. Po tym co wczoraj zobaczyłem jestem załamany, bo mecz można przegrać, ale to jak do niego podeszli piłkarze to wstyd i kpina z kibiców, tu nie ma drużyny, nikt za nikim nie walczy, a rezerwowi to z łaski w ogole grają spotkania i mają w to **** dlatego non stop gra 1 skład.
>>KRIS napisał:
>>>>McFlay napisał:<br />
>>Niekoniecznie. Jak widać początek był dobry <br />
<br />
Początek był dobry bo przyszedł nowy człowiek, nowa miotła i każdy chciał się pokazać, zap.ieprzał zeby nie zostac odstawionym na boczny tor. Nawet taki leń patentowany jak Alli zaczął biegać i mial wtedy dobry okres. <br />
<br />
No to właśnie dokładnie o tym mówię. Na początku się chciało i chcieli się na pewno pokazać. Moim zdaniem trzeba sprzedać duża cześć piłkarz z których nie ma pożytku. Jak się uda wywalić Mou i jak się uda rozpocząć sezon z nowym trenerem będzie spoko. Ale moim zdanie nie tylko trener jest tu problemem.
>>McFlay napisał:
>>Tylko mi powiedzcie co się stało z Sissoko ? Gość ma około 60 meczy w kadrze Francji a gra jak dziecko w A klasie. To jest wręcz niemożliwe żeby zaliczyć taki regres. Za dużo siedział na siłowni że jego zwrotność zmniejszyła się do zera. A swoją lewą nogę zostawił w tramwaju. Jest totalnie bezużyteczny.
Kiedyś gdzieś usłyszałem, że Sissoko jest wspaniałym sportowcem ale beznadziejnym piłkarzem .... i coś w tym jest

>>McFlay napisał:
>>Niekoniecznie. Jak widać początek był dobry
Początek był dobry bo przyszedł nowy człowiek, nowa miotła i każdy chciał się pokazać, zap.ieprzał zeby nie zostac odstawionym na boczny tor. Nawet taki leń patentowany jak Alli zaczął biegać i mial wtedy dobry okres.
Tylko mi powiedzcie co się stało z Sissoko ? Gość ma około 60 meczy w kadrze Francji a gra jak dziecko w A klasie. To jest wręcz niemożliwe żeby zaliczyć taki regres. Za dużo siedział na siłowni że jego zwrotność zmniejszyła się do zera. A swoją lewą nogę zostawił w tramwaju. Jest totalnie bezużyteczny.
Praktycznie nic się nie zmieniło od ostatniego roku w którym był u nas Pocha. Były chwilowe zwyżka formy ale jednak wrócił nasz stary dobry Tottenham w którym brakuje jaj. Nie ma kto ciągnąć tego zespołu. Statyczna gra, nie wychodzenia do podań. Zbyt długie prowadzenie piłki. U nas nie ma czegoś podanie i wyjście na pozycje. Tylko zawodnik musi prowadzić piłkę przez 10 metrów. Żadnych sytuacji nie stwarzamy przez środek tylko te jebane dośrodkowania i zawsze najwiecej ich robi nasz super zawodnik Ben fucking Daivis z czego 80% jest zablokowanych.

Dobrze, że nie mogłem obejrzeć to przynajmniej nie podniosłem sobie ciśnienia.
Co do siwego zgreda to wiadomo, że nie powinien zostać jeśli w najbliższym czasie będziemy jeszcze gorzej się kompromitować. Ja tylko nie spodziewałem się, że może być aż tak chu*owo po naszym dobrym początku sezonu.
Problem w tym, że kim my siwego zgreda zastąpimy? Allegri do tego syfu (pewnie) nie przyjdzie, zostają nam goście jak Eddie Howe czy powrót do Andre Villas-Boas'a. Już kiedyś mówiłem, że czystkę w klubie i tak trzeba będzie zrobić, a zatrudnienie kogoś innego to w najlepszym wypadku będzie powtórka z przygody Maurycego u nas. Zależy jakie Levy ma priorytety.
Zgodze się z Freddiem, dodatkowo ten strach przeniósł się na piłkarzy, jak tylko cos idzie nie po myśli, przeciwnik napiera, odrabia straty, nasi chowają się po placu gry, spuszczają głowy a ich oblicze przypomina minę dziecka, które nie dostało prezentu pod choinkę. Mourinho to jedna strona medalu, a mentalność bycia ofiarą i przegranym tak głęboko zakorzenionach w zawodnikach THFC to druga. Gdyby na trybunach zasiadała publika to już nie wiem ile razy towarzystwo byłoby wybuczane i wygwizdane. Ten strach i panika były wczoraj aż nadto widoczne.


Ja zamykając ze swojej strony temat meczu, wrzucam kilka przemyśleń co do osoby Mourinho i jego pracy dla nas.
Jose miał tu przyjść, zaszczepić gen zwycięstwa i dać puchary. Zamiast tego przyszedł tchórz.
Za Mauricia (i nie piszcie o ostatnim sezonie, bo jego praca trwała prawie 6 lat) wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać każdego. Teraz, jesteśmy w strachu, bo jesteśmy przekonani, że możemy z każdym przegrać.
Przed meczem wczorajszym Jose mówił, że nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte. Można to traktować jako motywację ale w naszym wypadku to raczej sianie ziarna w głowie.
Wg mnie on się po prostu boi. Wiedział, że jego kariera trenerska jest na zakręcie i bez sukcesu tutaj będzie skończony w poważnej piłce.
Stąd wystawianie Kane w nawet takich meczach. Przecież my byliśmy 5 minut od kompromitacji jeszcze większej i odpadnięcia w eliminacjach z jakimś Płowidiw. I już wtedy dawał Kanea. Bo on wiedział, że w lidze będzie cholernie ciężko. Że ta LE to w sumie najlepszy kąsek dla niego. Bał się, że odpadniemy i grał nim nawet w eliminacjach, gdzie my powinniśmy wyjść młodzikami.
I bał się wczoraj. Przecież Kane jest nam potrzebny w większości meczów. Wiadomo też, że przez pandemie dwa sezony będą dziwne. Bo teraz od razu po tym będzie Euro, w następnym Mundial. I w Anglii też Kane będzie potrzebny. I jest duża szansa, że będą tam grać do końca albo niemal. Kiedy on ma odpocząć? Tym bardziej, że wszyscy wiemy, że końskiego zdrowia to on nie ma.
Jose tłumaczy, że jego metody są najlepsze na świecie. On chyba w to uwierzył po tych przygodach w Porto, Interze. Tak jak Maradona uwierzył, że jest Bogiem. Nie widzi tego, że piłka się zmieniła. Że może ten styl tu nie pasuje.
Nie ma planu B, a że jego pozycja się waha to jest przerażony i to się udziela.
On jest tchórzem i drużyna taka się stała. My boimy się otworzyć przeciwko Fulham. O Liverpoolu nie wspominając.
Gość jest przegrany i mam nadzieję, że zwolnią go szybciej niż po Carabao. Bo jeszcze cudem je wygra i gotów będzie wmawiać, że jego praca w Tottenhamie była udana, bo przerwała posuchę w kwestii trofeów.
Dość tego.
Poch został zwolniony ale cały czas mu płaciliśmy do końca jego kontraktu. Dlatego Pochowi nie spieszyło się ze znalezieniem nowej pracy bo by musiał zrezygnować z naszej gaży. Z Jose możemy zrobić to samo. Trzeba to przekalkulować czy lepiej płacić do końca kontraktu czy zerwać kontrakt i płacić rekompensatę.
Gołym okiem widać, że coś się dzieje. Naszym w ogóle nie chce się grać, nie ma motywacji, mamy problem z celnym uderzeniem na bramkę rywala. Można przegrywać, ale po walce, a nie na stojąco z napisem na koszulkach: "zapraszamy, strzelcie nam bramkę i wygrajcie z nami". Za późnego(ostatni rok jego pracy) Maurycego wyglądało to bardzo źle, teraz wygląda to niemal tragicznie.
Co nam zostało w tym sezonie? - walka o top4? Po zawaleniu NLD i patrząc w jakiej formie jest drużyna i jaka atmosfera, jak prezentuje się reszta ekip aspirujących do miejsc na górze to powiedzmy sobie szczerze - nasze szanse to są iluzoryczne. O Carabao nie pisze, każdy z nas wie jak to wygląda. Przez najbliższe tygodnie będzie się działo, coś czuje że szambo z szatni się wkrótce wyleje.


No break clause in the 3.5yr contract Jose Mourinho signed in Nov 2019 to become Tottenham manager + he’s among best-paid coaches in world football. So if #THFC sack him before deal expires in summer 2023, he’ll be entitled to a major payout
@TheAthleticUK
Ktoś mi wytłumaczy jak Sissoko potrafił w barwach Newcastle strzelać bramki ? Przecież on nawet piłki nie umie przyjąć. O Winksie szkoda słów, zreszta każdy nasz zawodnik totalne dno. Uważałem Kane za najlepszego napastnika na świecie ale jak można nie trafić tej ostatniej sytuacji to dramat. Regulion stracił szybkość i jakiekolwiek panowanie nad piłką. Niestety ale Mou nie zwolnią, nawet na koniec sezonu. Będziemy się z nim męczyć kolejny rok.



>>Freddie91 napisał:
>>Ja bym jeszcze miesiąc dał Mourinho.<br />
<br />
Ciągle mamy szansę na top4 i Carabao.
I kto z tego top 4 wypadnie? Chelsea po 13 meczach bez porazki w tym 11 czystych kont? City? United? Czy Leicester do którego tracimy 11 punktów? Przecież próbujesz sam siebie oszukać. Z tego nic nie będzie bo co chwilę gubimy punkty.






Obraz nędzy i rozpaczy, a wystarczyło strzelić jedną bramkę!!!.
Jeśli to dziś się skończy to Mourinho jest skończony w klubowej piłce, żaden poważny klub go nie zatrudni. A my, nie mamy drużyny, jesteśmy pozbawieni motywacji. Mam wrażenie, że wiele niedobrego się dzieje za zamknietymi drzwiami.

>>Freddie91 napisał:
>>Ale jak to wywalić Mourinho?<br />
<br />
Kto przyjdzie lepszy? Przecież nikt tego nie ogarnie, tylko Jose. On potrzebuje czasu.<br />
<br />
Wy wszyscy teraz nagle, że to wina trenera... Niech Mourinho robi czystki, zostawia tych, którzy mu pasują. Reszte wywalić. Tylko on wyciągnie kaskę od Levyego na transfery.
Ile juz czasu było na czystki. Już źle w szatni było przed finałem LM i nic sie nie zmieniło.

Ale jak to wywalić Mourinho?
Kto przyjdzie lepszy? Przecież nikt tego nie ogarnie, tylko Jose. On potrzebuje czasu.
Wy wszyscy teraz nagle, że to wina trenera... Niech Mourinho robi czystki, zostawia tych, którzy mu pasują. Reszte wywalić. Tylko on wyciągnie kaskę od Levyego na transfery.





