» Terminarz-ostatnia nadzieja Kogutów
-
1/32 FA CUP. Tamworth F.C. - Tottenham.
-
1/2 EFL CUP. Tottenham - Liverpool.
-
Czy rok 2025 będzie lepszy? Tottenham - Newcastle.
- zobacz więcej wiadomości
Kiedy wróciłem dziś po 15-tej do domu po tradycyjnym, niedzielnym rosole u babci, odpaliłem Canal+ Sport i ujrzałem bezbramkowy remis, zapaliło się przede mną światełko w tunelu i wciąż wierząc w mistrzostwo Tottenhamu śledziłem poczynania Lisów. Dość obiecującą wizję przerwała bramka Vardiego i po zakończeniu zwycięzko dla Leicester spotkania zdałem sobie, że w tym momencie Spurs stracili szansę na majstra w sezonie obecnym, niezależnie od wyniku starcia Kogutów z Czerwonymi Diabłami.
Analizując jednak sytuację w lidze na chłodno, po kilku godzinach, należy zauważyć, że jest jeszcze jeden aspekt, który daje ostatnią nadzeję kibicom Kogutów. Mowa mianowicie o terminarzu. Jeszcze niedawno mówiono, że to właśnie kalendarz gier przemawia za podopiecznymi Ranieriego. Gdy jednak na pięć kolejek przed końcem spojrzymy na to, z kim przyjdzie zmierzyć się Tottenhamowi i Leicester, od razu możemy zauważyć, że to właśnie Koguty mają łatwiejszą drogę na kwietniowe i majowe starcia w Premier League.
Za tydzień Tottenham pojedzie na zwykle bardzo ciężki teren na Britanna Stadium, jednak na tym etapie, w momencie kiedy Stoke nie walczy już tak naprawdę o nic, wyjazd na mecz na wietrznym stadionie nie wydaje się już tak straszny. Następnie Tottenham podejmie West Brom, pojedzie na najtrudniejsze starcia na Stamford Bridge, aby następnie podjąć u siebie Southampton. Sezon Spurs zakończą w Newcastle.
Podczas gdy Tottenham będzie grał z drużynami, które w tym sezonie nie mają raczej szans na europejskie pucharu i są pewne utrzymania w lidze, Leicester skonfrontuje swoje siły z dwoma ekipami, które mają jeszcze szansę na grę w Lidze Mistrzów - West Ham United i Manchester United. Poza tym Lisy czekają trudne starcia z Chelsea, Swansea i Evertonem.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Moja pomyłka co do tej "czapki". Pamięć jednak zawodna jeśli chodzi o innych, niemniej sens mojej wypowiedzi jest zachowany: w lidze angielskiej każdy może wygrać z każdym (no może poza AV ) w każdym momencie.
@Komornik: przypomnij sobie, nie tak wcale dawny, mecz ManCity z QPR. Mecz dla tych pierwszych o majstra, dla drugich o czapkę śliwek. Także, żadne rozwiązanie na każdym etapie nie jest niemożliwe.
Leicester może wszystkie pięć spotkań wygrać, ale także wszystkie pięć zremisować i żadne z tych rozwiązań, w mojej ocenie, nie będzie niespodzianką.
Ostatnie zdanie ni jak się ma do obecnego stanu rzeczy. Proponuję prześledzić ostatnie spotkania tych klubów, składy i to czy któryś o coś gra. Mówienie że Chelsea jest wymagającym przeciwnikiem na dziś to strzelanie sobie w kolano. Oni może i mieli serię 15 meczów bez porażki odkąd Mourinho odszedł, ale ostatnio grają mocno eksperymentalnym składem dla Leicester raczej się nie postawią. Everton? Ci to w ogóle o nic nie grają tak jak Swansea która zabezpieczyła sobie ostatnio PL na przyszły sezon.