» Reakcje po zwycięstwie ze Swansea
-
Trudny wyjazd. Newcastle - Tottenham.
-
Walka o TOP 4. Tottenham - Nottingham Forest.
-
Derby. West Ham - Tottenham.
- zobacz więcej wiadomości
Tottenham pokonał Swansea we wczorajszym meczu na Liberty Stadium. Fernando Llorente zagrał przeciwko swoim dawnym kolegom i zaliczył pierwsze ligowe trafienie w barwach Spurs. Po długiej przerwie do drużyny wrócił Victor Wanyama i w drugiej połowie pojawił się na placu gry. Poniżej przedstawiamy wypowiedzi trenera i zawodników.
Mauricio Pochettino
- Warunki były bardzo ciężkie, wręcz okropne dla piłkarzy. Graliśmy dobrze i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Pogoda nie sprzyjała do gry w piłkę nożną, jednak mimo wszystko staraliśmy się kontrolować spotkanie, co widać było po wysiłku, jaki chłopcy zostawili na boisku. Teraz musimy zbierać siły na czwartek, na mecz z West Hamem.
- To była wielka noc Fernando i cieszę się, że pomógł zespołowi w zdobyciu trzech punktów. To bardzo istotne dla napastnika. Również zadowolony jestem z Victora. Wiele miesięcy spędził na leczeniu kontuzji i cieszę się, że znów jest z nami.
Fernando Llorente
- Jestem bardzo szczęśliwy, że strzeliłem pierwszego gola w Premier League dla Tottenhamu i pomogłem drużynie. To był ciężki mecz w trudnych warunkach, ale przez cały czas byliśmy skupieni i agresywni, to było kluczowym aspektem. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania i szybko chcieliśmy wyjść na prowadzenie. To był wielki wieczór.
- Zastąpienie Harry'ego Kane'a? Nie było żadnej presji, dla mnie to była niesamowita okazja.
Victor Wanyama
- To był dla mnie bardzo ciężki czas, ale jestem silny i walczyłem o powrót. Przez cały ten okres koledzy z drużyny byli ze mną i pomogli mi przez to przejść, teraz czuję się lepiej i cieszę się, że mogę już grać.
- Swansea zawsze jest trudnym przeciwnikiem. Póki co walczą o utrzymanie, dlatego mogliśmy się spodziewać, że rzucą się na nas i będą próbowali wyszarpać punkty, ale to my pokazaliśmy charakter i cały zespół zagrał świetny mecz.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy