» Półfinał EFL Cup. Tottenham - Brentford
-
Pora na zwycięstwo. Fuhlam - Tottenham.
-
Liga Europy - 1/8 finału. Tottenham - AZ Alkmaar
-
Nie jesteśmy faworytem. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Tottenham już dziś powalczy o finał EFL Cup. Cel jest jeden, w pewny i zdecydowany sposób pokonać drużynę z niższego szczebla rozgrywkowego.
Faworytem spotkania jest oczywiście zespół Jose Mourinho, co nie zmienia faktu, że nie może być mowy o lekceważeniu Brentford, które pokonało w drodze do półfinału już cztery zespoły z Premier League.
Obie drużyny z pewnością podejdą do tego meczu w pełni skoncentrowane i skupione na awansie. Brentford, które poważnie myśli o awansie do PL będzie chciało utrzeć nosa faworyzowanemu rywalowi. Tottenham, który ostrzy sobie zęby na zdobycie w tym sezonie trofeum z pewnością również nie odpuści na tak zaawansowanym etapie rozgrywek.
Początek: 20.45
Transmisja: Eleven Sports 1
Sędzia: M. Dean
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Ciężko powiedzieć, bo teraz jedni i drudzy są w gazie, a jak będzie w kwietniu cholera wie. Zwłaszcza w czasach pandemii.
Mi w sumie wszystko jedno. Ale przyjemnie będzie włączyć sobie mecz, który ma wyłonić nam rywala w finale pucharu. Nie codziennie się to zdarza, zwłaszcza nam


>>amian napisał:
>>****, mamy final. Ciesze sie jak male dziecko. Na przestrzeni lat to jeden z naszych najwazniejszych meczow. Mam nadzieje, ze Mou podtrzyma tradycje i wyjdzie z niego zwyciesko. Potrzeba nam tego trofeum jak tlenu. Zawodnikom zapewni pewnosc siebie, hejterom zamknie w koncu mordy.
Hejterzy niestety mają to do siebie, że nic im nie zamknie mordy, zaczną się śmiać, że co to za puchar itd.
Ale więcej hejterów to znak, że idzie nam coraz lepiej, także tylko czekam aż się znów zaczną naśmiewać jak w pamiętnej edycji LM.
Wanyama był kozak, ale w sumie nigdy nie był filarem i pewniakiem do składu tak jak Hojbjerg, plus kontuzje łapał. Szkoda chłopaka, brama z Liverpoolem to do tej pory jeden z moich ulubionych goli, które widziałem, nie licząc oczywiście Lucasa z Ajaxem.
Tak czy inaczej cieszę się, że mamy w środku pola gościa, który ma wszystko co najbardziej w defensywnych pomocnikach cenię: siłę, spryt, mądrość, umiejętność dogrania piłki do przodu a co najważniejsze serce do grania. No i chłodny łeb, co w takim meczu jak finał Carabao na pewno nam się przyda. Chociaż do kwietnia to uj wie co będzie.

*****, mamy final. Ciesze sie jak male dziecko. Na przestrzeni lat to jeden z naszych najwazniejszych meczow. Mam nadzieje, ze Mou podtrzyma tradycje i wyjdzie z niego zwyciesko. Potrzeba nam tego trofeum jak tlenu. Zawodnikom zapewni pewnosc siebie, hejterom zamknie w koncu mordy.

>>nnaderowy napisał:
>>>>KRIS napisał:<br />
>>>>nnaderowy napisał:<br /><br />
>>Hojbjerg to jest ten dzik, którego nam brakowało. Kocham gościa. <br /><br />
<br /><br />
Chciał grać dalej <img src= <br />
<br />
Właśnie o tym mówię, u nas od jakiegoś czasu byli prosperujący, profesorzy, techniczni, a walczaków brakowało. No to teraz mamy najlepszego duńskiego pomocnika <img src=
Byl ostatnio jeden. W sezonie 2016/17. Wanyama. Uwielbiałem su.kinsyna.
A teraz jak widzę tak grającego Hojbjerga to micha
się sama cieszy.
Aurier Doherty'ego to przez cały sezon zjada, nawet licząc odpał z Lester.
Zadanie wykonane. Szkoda, że na finał będzie trzeba tyle czasu czekać.
No ale przed nami kolejne zadanie, pełna mobilizacja na niedzielę. Jak Hojbjerg zagra 90 minut po tym kosiarzu dzisiejszym to już nic nie będę ogarniał

>>KRIS napisał:
>>>>nnaderowy napisał:<br />
>>Hojbjerg to jest ten dzik, którego nam brakowało. Kocham gościa. <br />
<br />
Chciał grać dalej <img src=
Właśnie o tym mówię, u nas od jakiegoś czasu byli prosperujący, profesorzy, techniczni, a walczaków brakowało. No to teraz mamy najlepszego duńskiego pomocnika







>>KRIS napisał:
>>To co - idziemy po puchar Pasztetowej
Puchar jak puchar, nie rozumiem obnizania jego rangi. Gdyby nic nie znaczyl, to wszyscy by go olali, a tymczasem w ostatnich latach siegali po niego: City, United, Chelsea.
Licze na szybkie KO i jak juz ktos wspomnial, geniusz murarki Mou w finale.
