» Egzamin dojrzałości: Real Madryt - Tottenham
-
Liga Mistrzów - 1 kolejka. Tottenham - Villarreal.
-
Wracamy po przerwie. West Ham - Tottenham.
-
3. kolejka Premier League. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości

Już jutro długo wyczekiwany mecz dla kibiców Tottenhamu. Koguty zagrają na Santiago Bernabeu z najlepszą drużyną świata ostatnich lat - Realem Madryt. Początek o 20:45.
Kilka słów o rywalu
Realu Madryt chyba nikomu bliżej przedstawiać nie trzeba. Najbardziej utytułowany klub w historii futbolu, 12-krotny triumfator Ligi Mistrzów. Królewscy od początku swojego istnienia nie schodzą z piedestału, a ostatnio potwierdzają kontynentalną dominację. Zwyciężyli w rozgrywkach Champions League w dwóch ostatnich sezonach pod wodzą Zinedine'a Zidane'a.
Bieżący sezon być może nie jest dla Królewskich perfekcyjny, bowiem już trzykrotnie stracili punkty w ligowych starciach, przez co strata do Barcelony wynosi pięć punktów. Należy jednak pamiętać, że to dopiero start rozgrywek i wszystko może się jeszcze zdarzyć. Należy również dodać, że podopieczni Zidane'a mają już na koncie dwa trofea - Superpuchar Hiszpanii i Superpuchar Europy.
W jutrzejszym spotkaniu nie wystąpi Gareth Bale. Niektórzy fani Kogutów czekali na starcie swojego byłego pupila z podopiecznymi Pochettino, jednak kontuzja uniemożliwia Walijczykowi grę na Bernabeu. W pełni sił i prawdopodobnie od pierwszych minut na boisku zamelduje się natomiast Luka Modrić, który również ma za sobą cztery lata spędzone na White Hart Lane.
Zidane zapowiada, że postawi na najlepszą jedenastkę, ponieważ docenia siłę Spurs. Możemy spodziewać się zatem, że Los Blancos podejdą do tego meczu, cytując Zidane'a, "jak do finału".
Co słychać w Tottenhamie?
Mauricio Pochettino nadal ma sporo problemów z kontuzjami. Rehabilitacje nadal kontynuują Ben Davies, Erik Lamela i Vicor Wanyama, natomiast Kevin N'koudu nabawił się urazu w ostatnim starciu Premier League. Zawieszony nadal jest Dele Alli.
Warto zauważyć, że w dzisiejszym treningu na stadionie Santiago Bernabeu uczestniczyli Danny Rose i Mousa Dembele. Obaj zawodnicy są do dyspozycji Pochettino, jednak wątpliwe jest to, że którykolwiek z nich zamelduje się jutro na murawie od początku, chociaż niektórzy zauważają, że w obliczu nieobecności Bena Daviesa szanse na grę ma Rose.
Biorąc pod uwagę siłę rażenia drużyny z Madrytu, należy się spodziewać, że Pochettino nie rzuci wszystkich ofensywnych sił już od pierwszego gwizdka. Wydaje się, że Argentyńczyk nie zdecyduje się na grę trójką stoperów, a wróci do 4-2-3-1.
Przewidywany skład: Lloris - Trippier, Sanchez, Alderweireld, Vertonghen - Dier, Winks - Aurier, Eriksen, Son - Kane
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze


Na wuja, kiełbasy do góry i golimy frajerów
a tak serio to nawet bezbramkowy remis dla nas to będzie sukces, chociaż mi się w to nie chce wierzyć, będzie młócka. Jedyne co to środek pola mnie martwi, wielka szkoda, że Dembele nie zdążył, wiem, że jest na ławce, ale w pierwszym prawdopodobnie nie zagra. Tak czy owak, ciężko się na pracy skupić, bo raz że wraca LM, a dwa że od razu w takim wydaniu.

