» Better Call Kane
-
1/32 FA CUP. Tamworth F.C. - Tottenham.
-
1/2 EFL CUP. Tottenham - Liverpool.
-
Czy rok 2025 będzie lepszy? Tottenham - Newcastle.
- zobacz więcej wiadomości
Fani serialu Breaking Bad powinni wiedzieć, dlaczego taki a nie inny tytuł nadałem temu tekstowi. Być może są też tacy, którzy nie śledzili losów Walta i Jessego, a swoją przygodę z twórczością Vinca Gillingama rozpoczęli niedawno, czylu od momentu, gdy premierę miał serial na podstawie przygód zawartych w Breaking Bad, czyli Better Call Saul.
Dla tych, którzy nie mają pojęcia, o czym pisałem powyżej, muszę przedstawić Saula Godmana, czyli prawnika z Albuquerque, do którego przychodza wszyscy pobliscy gangsterzy, którzy mają problem z praniem zarbioionych milionów. Jeśli masz problem, przyjdź lub zadzwoń do Saula. To wszystko bardzo przypomina drużynę Tottenhamu, której na wszelakie problemy ze skutecznością przychodzi niezawodny Harry Kane. 21-latek z północnej części Londynu to absolutny fenomen. Nie przypominam sobie historii zawodnika, który w pierwszym pełnym sezonie Premier League, wchodząc do drużyny z ekip młodzieżowych, liczył się powaznie w walce o trofeum króla strzelców ligi angielskiej. Młody Anglik ładuje bramę średnio co 106 minut. Podajcie mi proszę przykład innego reprezentanta młodzieżówek w najlepszych europejskich ligach, który może poszczycić się podobną statystyką.
Szczerze mówiąc, w poprzednim sezonie, kiedy Tim Sherwood twardo postawił na Kane'a, nie byłem wniebowzięty. Niby ten Harry potrafił znaleźć się w polu karnym i wepchnąć piłkę między słupki, ale zawsze sprawiał dla mnie wrażenie nieco zagubionego, przepraszam za wyrażenie, drewniaka. Dokładnie rok temu zawsze, gdy sprawdzałem skład przed meczem, liczyłem na to, że nie zobaczę Kane'a na liście podstawowych zawodników. Wtedy jeszcze wierzyłem w Soldado, bo jestem również fanem Primera Division i dobrze pamiętałem, jak świetnym napastnikiem na Półwyspie Iberyjskim wychowanek Realu Madryt był. Dziś jednak biję się w pierś i nisko chylę czoło przed Harrym, który na White Hart Lane niedługo stanie się nowym Garethem Balem. Tyleże Kane będzie dla fanów Spurs jeszcze większym bogiem niż Walijczyk. To przecież nasz chłopak, nasz wychowanek. Z dumą mogę pisać ten tekst, wiedząc, że przed kilkoma tygodniami po informacjach angielskiej prasy o zainteresowaniu jego osobą Realu Madryt, Kane odpowiedział, że jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to będzie chciał zakończyć swoją karierę w Tottenhamie.
Warto dodać, że nowy reprezentant Anglii nie strzela bramek powiedzmy na 3-0, czy 5-1 (pomijając fakt, że Tottenham takich wyników w tym sezonie osiąga), ale jego gole często dają Kogutom komplet punktów. W tym sezonie bywało już tak dziewięciokrotnie. Najlepszy przykład takiego stanu rzeczy mieliśmy we wczorajszych małych derbach Londynu. Tottenham nie wyglądał wcale na drużynę lepszą od QPR, ale na całe szczęście miał w swoich szeregach tego niesamowitego jeszcze do niedawna nastolatka. Po odejściu Bale'a nie musieliśmy długo czekać na swojego nowego idola. Oczywiście jest Christian Eriksen, którego wkład w grę drużyny Pochettino jest również bardzo duży, ale cała odpowiedzialność za wyniki nie spada już tylko na Duńczyka.
Podsumowując, Harry Kane to nasz nowy Gareth Bale, a może być kimś jeszcze większym, choć jeszcze do niedawna wydawało nam się to rzeczą niemalże niemożliwą. Miejmy jednak nadzieję, że Kanie, nie jak Walijczyk przed dwoma laty, poprowadzi swój zespół do miejsca w pierwszej czwórce Premier League.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Mogę zrobić, tylko powiedzcie dokładnie o co chodzi i co mam zrobić
Harry Kane z nagrodą miesiąca luty!
Brawooo Kane! COYS!!!
Komoras zapodaj mi linka do grafiki i zaraz coś ogarnę
Też w poprzednim sezonie mi się nie widział nasz KRÓL z WHL,widziałem w nim takiego jak to misiek określił "drewniaka" ale dziękujmy Timowi że to on dawał pierwsze szanse Kejnowi bo tak to różnie mogło by się potoczyć,talent niesamowity oby do końca z nami!
COYS!!
Kane zbawca, ale i tak to jest inna sytuacja niż z Bale'm. Zobaczcie, że większość goli, Kejnu zdobywa po wykreowanych sytuacjach przez swoich kolegów, a większość goli Bale'a to było po indywidualnych jego akcjach, bo nie mieliśmy wtedy żadnego pomysłu na grę. Teraz nasi mają jakiś pomysł, ale wciąż słaba ta skuteczność i obrona.
>>Misiaczek1951 napisał:
>>róbowałem, ale zabrakło czasu
Niech Kłesz popróbuje. Przeca on grafik jest tu od nas
Niech Kłesz popróbuje. Przeca on grafik jest tu od nas ">odpowiedz
"rzegięcie" leżę i kwiczę XD
Jak na razie to jest Jimmy McGill. Ciekaw jestem co się będzie działo w dalszej części serialu. Zapowiada się ciekawie
A jeśli chodzi o Kane'a, to nie potrafię pojąć tego, jakie postępy zrobił przez rok... A co będzie w następnym sezonie? W drużynie jest mega potencjał + niesamowita akademia. Młode roczniki ostatnio świetnie sobie radzą wygrywając mecz za meczem.
A jeśli chodzi o Kane'a, to nie potrafię pojąć tego, jakie postępy zrobił przez rok... A co będzie w następnym sezonie? W drużynie jest mega potencjał + niesamowita akademia. Młode roczniki ostatnio świetnie sobie radzą wygrywając mecz za meczem.">odpowiedz
Dzięki Komor. Dobrze, że wciąż czuwasz