» Aston Villa - Tottenham.
-
Plotki transferowe - wiosna 2025
-
Strefa spadkowa coraz bliżej. Everton - Tottenham.
-
Derby Północnego Londynu. Arsenal - Tottenham.
- zobacz więcej wiadomości

W Anglii przerwa zimowa, tak więc przed nami kolejna kolejka Premier League.
Dzisiejszym rywalem Kogutów będzie drużyna Aston Villa. W pierwszej rundzie Londyńczykom udało się ograć drużynę z Birmingham 3-1.
Tottenham w dalszym ciągu walczy o występ w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Rywalizacja nabiera rumieńców, a w obliczu problemów drużyny Manchesteru City, być może walka toczyć się będzie o top5, a nie top4.
Drużyna Aston Villi, z niedoszłym wzmocnieniem Kogutów Jack'iem Grealish'em, będącym niepodważalnie największą gwiazdą swojego zespołu, wciąż walczy o utrzymanie. Obecnie znajdują się na pierwszej bezpiecznej pozycji, jednak różnice są tak małe, że jedna kolejka może zepchnąć ich do strefy spadkowej.
Jak widać stawka dla obu zespołów jest wysoka. Początek meczu o godzinie 15, transmisja w Canal+.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

Parrott nawet ogonów nie grał, także nie wierzę że nagle wskoczy do pierwszej jedenastki. Zastanawia mnie ten chłopak, bo olewał go Poch i teraz olewa go Mou. Może rzeczywiście lepiej dać mu czas.
Tym niemniej jesteśmy w głębokiej dupie. Nie ma kim strzelać (kontuzje), nie ma kim bronić (forma). A przed nami kilka trudnych meczów.




>>kiriak napisał:
>>Son irytujący jest, ale wykręca świetne liczby. miał okazję na najlepszy swój sezon...<br />
<br />
btw wczoraj na varze podobna sytuacja z Magueierem i Baczuajem do tej Sona i Ruedigera...<br />
<br />
jakoś tak dwie różne decyzje, var srar
To co wczoraj odwalali sędziowie w spotkaniu Chelsea-United to istna parodia, jeszcze raz - to nie var winny tylko banda nieudaczników, którzy nie potrafią wyciągać wniosków z tego co oglądają na ekranie


Żadne tam 6 punktów, mecz jak mecz. Chelsea tak gubi punkty, że nawet jak nas ograją to nie znaczy, że będą przed nami. Nie licząc Live City i Leicester, to cała reszta łącznie nawet z Arsenalem jest tak nieprzewidywalna że wszystko może wygrać i wszystko przegrać. Najbardziej solidnie gra Sheffield, ale oni pewnych rzeczy nie przeskoczą, jakoś mi się nie chce wierzyć, żeby całą resztę przegonili, mimo że w tym wyścigu żółwi zasługują najbardziej na LM.



>>nnaderowy napisał:
>>Ja na sam mecz akurat byłem w trasie - jak Bergwijn wyglądał?
Jak dla mnie to był najlepszy na boisku po naszej stronie, bronił, atakował, biegał do ostatniej minuty i nie odstawiał nogi, może to tylko AV ale u mnie ma ogromnego plusa za ten mecz, gość ma potencjał.
>>amian napisał:
>>Chyba grajac na konsoli. Co z tego, ze by zaladowal skoro jest polamany. Lamie sie co sezon dlatego musimy miec kogos kto wejdzie w jego buty. Mnie Son rowniez irytuje, ale jednoczesnie potrafi zaladowac pilke do siatki.
wychodzi mu bokiem katowanie go przez Pocza w każdym meczu po 90minut


>>Vonzi napisał:
>>ele i Son na sprzedaż póki są coś warci.
To nie wiem kto nam bedzie strzelal bramki. Obaj irytuja, ale potrafia zapakowac bramke kiedy pali nam sie grunt pod nogami. Son grajac gowno pakuje dwie bramy. Czyz nie o to chodzi? Alli nie tak dawno swoja asysta uratowal nam dupe z Soton.
>>mefisto52 napisał:
>>Jeeeeest! Nie ważne jak, liczą się tylko punkty. Jutro trzymać kciuki za United i za tydzień możemy być w top 4.
Najlepszy dla nas jest remis pomiędzy Chelsea i United. ManU ciągle za naszymi plecami, biorąc pod uwagę wykluczenie City z Ligi Mistrzów i zakładając, że kara zostanie utrzymana na ten moment jesteśmy w strefie LM. Nie patrzeć na innych, tylko wygrywać, za tydzeń bardzo ważne spotkanie, w międzyczasie Lipsk.
Brawo. W koncu cos wpadło. Ale meczarnie na własne zyczenie. Trzeba wykorzystywac setki!





Lloris wychodzi potem sie cofa. A Toby tez niewiele zrobił przy tym roznym.

>>Lolo napisał:
>>Niby 1-2 ale ręce opadają.
Pod koniec polowy ruszylismy. Wystarczylo schowac w kieszen ta ultradefensywna taktyke Mou i stworzylismy sobie kilka okazji. To tylko pokazuje, ze my nie mozemy ze wszystkimi grac na kontry i oddawac pilke przeciwnikowi. Podejsc blizej, zaatakowac wieksza liczba zawodnikow - w tym jestesmy dobrzy. Pora zeby Mourinho zauwazyl, ze te swoje schematy moze praktykowac w meczach na szczycie, a nie z dolem tabeli.




Jakie my robimy tragiczne błedy w obronie.

