» Ryan Mason kończy piłkarską karierę
-
Liga Mistrzów - 1 kolejka. Tottenham - Villarreal.
-
Wracamy po przerwie. West Ham - Tottenham.
-
3. kolejka Premier League. Tottenham - Bournemouth.
- zobacz więcej wiadomości
Były gracz Tottenhamu, Ryan Mason zostały zmuszony do zakończenia kariery piłkarskiej z powodu urazu głowy, którego doznał w styczniu, zeszłego roku.
Mason doznał złamania czaszki w starciu z Garym Cahillem podczas meczu na Stamford Bridge pomiędzy Hull City, a Chelsea w zeszłym roku. Anglik od tamtej pory nie rozegrał ani jednego spotkania. Pomocnik przez długi czas pracował nad powrotem, jednak wycofał się po konsultacji z lekarzem.
Mason zanotował w sumie 69 występów w Premier League po wejściu do pierwszego składu Tottenhamu w 2014 roku, po tym jak otrzymał prawdziwą szansę od nowego wówczas trenera Spurs, Mauricio Pochettino. 2 lata później podpisał umowę z Hull City.
W oświadczeniu 26-latek powiedział: Mogę potwierdzić, że po otrzymaniu specjalistycznej porady medycznej muszę zrezygnować z grania na profesjonalnym poziomie.
- Robiłem wszystko, aby móc wrócić na boisko, jednak po zasięgnięciu fachowej opinii medycznej nie mam wyjścia i muszę przejść na emeryturę z powodu ryzyka związanego z moją kontuzją.
- Jestem i zawsze będę wdzięczny wszystkim, którzy pomogli mi w leczeniu urazu, który stanowił zagrożenie dla mojego życia przed rokiem.
- Jestem bardzo dumny z tego, ile szczebli pokonałem, by znaleźć się w miejscu którym byłem, by grać w klubie, który kocham, mieć ten honor i grać w opasce kapitana drużyny, która napełnia mnie ogromną dumą. Dziękuję wszystkim kolegom z zespołu, z którymi grałem przez te wszystkie lata.
- Reprezentowanie mojego kraju to był wielki zaszczyt, którego nikt nigdy mi nie może odebrać i coś, z czego jestem bardzo dumny.
- Wycofuję się z gry z podniesioną głową, robiąc wszystko co w mojej mocy w ciągu ostatnich 13 miesięcy, aby dać z siebie jak najwięcej, by mieć szansę powrotu na plac gry.
Oświadczenie na oficjalnej stronie Hull brzmiało: Ryan chciałby nagrać swoje podziękowania dla wszystkich, którzy wspomogli jego powrót do zdrowia. Jest bardzo wdzięczny za wsparcie i współczucie, które było okazywane mu w ciągu ostatniego roku.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze


Ja mam łzy w oczach, uwielbiałem go jako człowieka



Jakoś nie przypominam sobie żeby nasi komukolwiek zniszczyli karierę swoją brutalnością. Jedna sytuacja którą pamiętam to Muamba pare lat temu, ale on sam z siebie zasłabł nikt mu nie pomagał. Chory na serce był i też skończył kariere. Alonso pod wpływem alkoholu spowodował wypadek w którym zmarła jedna osoba i nawet nie poniosł konsekwencji. To jest ***** kpina

A ja podejrzewam, że Tottenham doceni go i nie zostawi tak po prostu. Stawiam, że znajdzie się w jakimś sztabie, czy zostanie specjalistą ds. jakiś w klubie


>>Underek napisał:
>>Bardzo mi się przykro zrobiło. Nie był piłkarzem na miare Spurs, ale zawsze się starał i wydawal się być fajnym gosciem.
Mnie też się strasznie smutno zrobiło. Tak bardzo go lubiłem, a teraz po tej wypowiedzi widać, że naprawdę Tottenham dazyl ogromnym uczuciem. Szkoda, że tacy piłkarze nie są doceniani w profesjonalnej piłce.
Najwazniejsze, że żyje i jest w miarę zdrowy. Mam nadzieje, ze ma jakiś plan B na życie.
Zdrowia Ryan! COYS.