» Liga Mistrzów: komplet wyników pierwszych meczów ćwierćfinałowych.
-
1/2 EFL CUP. Liverpool - Tottenham.
-
Czy wygramy jakiś mecz? Brentford - Tottenham.
-
Liga Europy - 8 kolejka. Tottenham - IF Elfsborg.
- zobacz więcej wiadomości

Za nami pierwsze spotkania ćwierćfinałowe piłkarskiej Ligi Mistrzów. Każdy mecz przyniósł inną historię. Moje subiektywne kilka zdań na temat każdego meczu i szans na awans. Od teoretycznie meczów oczywistych do tych, które wytypować najciężej.
Liverpool-Porto 2-0
Na Anfield nie oglądaliśmy niespodzianki, a gospodarze bez straty gola pokonali Portugalczyków. I choć Porto nie jest drużyną 'z przypadku' to trudno wyobrazić sobie, żeby 'Smoki' zdołały odrobić dwubramkową stratę z pierwszego meczu nie tracąc gola, z drużyną tak mocną w ofensywie jak Liverpool. Pierwszy mecz moim zdaniem został wypaczony kilkoma złymi decyzjami pana Lahoza, który udowadnia, że potrafi popełniać rażące błędy, nawet przy wsparciu VAR'u.
Szanse na awans okiem nnaderowego: LFC 95% Porto 5%.
Manchester United - Barcelona 0-1
Barcelona w sposób dobitny pokazała, że projekt Ole Gunara Solskjaera to wciąż raczkujący twór, obiecujący, ale jednak w budowie. Słuchając pomeczowych wywiadów z trenerem United oraz piłkarzami Smalling'iem oraz McTominay'em nie dało się uniknąć wrażenia, że dla Czerwonych Diabłów tegoroczna Liga Mistrzów to dobra okazja na doszlifowanie formy oraz przetarcie przed prawdziwą batalią w Premier League o znalezienie się w Top4. Barcelona z kolei zagrała swoje i nie wydaje się, żeby wypuściła z rąk awans do półfinału.
Barcelona 85% United 15%
Ajax Amsterdam - Juventus Turyn 1-1
Mecz, który postronnego kibica mógł rozgrzać najbardziej ze wszystkich ćwierćfinałów. Po części dlatego, że było to pierwszej klasy widowisko, po części dlatego, że bardzo dobry mecz rozegrał Wojciech Szczęsny, po części dlatego, że ciężko przejść obojętnie, obok romantycznej historii jaką zaserwował nam w tej edycji Ligi Mistrzów zespół z Amsterdamu. Mimo wyniku niekorzystnego dla Holendrów daleko byłbym od skreślania ich przed rewanżem. Młode wilki zadziwiają z każdym kolejnym meczem, nie mają nic do stracenia i już potrafili skarcić za minimalizm drużynę Realu Madryt. Czy uda się z Juventusem?
Juve 60% Ajax 40%
TOTTENHAM HOTSPUR - MANCHESTER CITY 1-0
I choć mówimy o naszej drużynie, gdzie do powiedzenia powinienem mieć najwięcej, nie wiem co napisać. Na naszych oczach tworzy się historia, Tottenham po raz drugi w historii dotarł do tego etapu rozgrywek (po sezonie 2010/2011). Trafiliśmy najgorzej jak się dało, a mimo to jako drużyna skazana na porażkę zrobiliśmy to co do nas należało, żeby z rewanżu zrobić wojnę, a nie formalność. Jaki mam typ na rewanż? Nie mam żadnego. Jestem w stanie wyobrazić sobie scenariusz, w którym widzimy najlepsze City i najgorszy Tottenham z tego sezonu, a mecz kończy się wynikiem 5-0. Jestem w stanie wyobrazić sobie najlepszy Tottenham i najgorsze City, a mecz kończy się wynikiem 0-3. Jestem w stanie wyobrazić sobie gola City i dogrywkę oraz karne. Jestem w stanie wyobrazić sobie setki innych scenariuszy, ale nie chcę tego robić. Czekam na rewanż z wypiekami na policzkach, gotów na wszystko, co się stanie. Gdybyśmy grali z drużyną, która do klasy piłkarskiej dodaje wyrafinowanie, jak Juventus lub Atletico, to pewnie skłaniałbym się ku opcji, w której odpadamy z rozgrywek. Gramy jednak z City, które mimo niewątpliwie najwyższego poziomu pilkarskiego ma swoje demony, a spośród nich najgorszym jest chyba właśnie Liga Mistrzów. Czy ten sezon będzie dla nich przełomowy? Oby nie.
Tottenham 50% City 50%.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

Tottenham z tego co pamiętam grał już w ćwierćfinale LM z Realem za Rednappa co sromotnie przegrał.