» Kłopoty w obronie. Tottenham - Wolverhampton.
-
1/32 FA CUP. Tamworth F.C. - Tottenham.
-
1/2 EFL CUP. Tottenham - Liverpool.
-
Czy rok 2025 będzie lepszy? Tottenham - Newcastle.
- zobacz więcej wiadomości
25. kolejka Premier League to dla Tottenhamu domy mecz z Wolverhampton. Koguty są zdecydowanym faworytem bukmacherów do wywalczeniu w tym spotkaniu 3 punktów.
Patrząc na pięć poprzednich meczów, drużyna Ange Postecoglou zaliczyły dwa zwycięstwa – 2:1 z Brighton i 3:2 z Brentford, dwa remisy – 2:2 z Evertonem i 2:2 z Man Utd, a także porażkę 0:1 z Man City. Wilki mają podobny bilans. Zanotowały dwie wygrane – 4:2 z Chelsea i 2:0 z West Bromem. Oprócz tego ekipa Gary’ego O’Neila raz zremisowała – 0:0 z Brighton oraz dwukrotnie przegrała – 3:4 z Man Utd i 0:2 z Brentford.
W ostatnich pięciu meczach częściej wygrywało Wolves. Wilki odniosły trzy zwycięstwa, a Tottenham dwa (w tym jedno po rzutach karnych).
Radość Ange Postecoglu z powodu posiadania prawie w pełni zdrowej kadry nie trwała zbyt długo. Do kontuzjowanych Seesegnona i Solomona dołączyli Forster, Udogie oraz Pedro Porro. Trener Gary O'Neil nie będzie mógł skorzystać jedynie z usług Matheusa Cunhy.
Transmisja: Viaplay
Start: 16:00
Sędzia: Anthony Taylor
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Ange on Manor Solomon:
Manor is sort of progressing but is still not anywhere near rejoining the group. He still has a bit of a way to go. Again, it is another frustrating one for him. He is working really hard, keen to get back and we were hoping for an early return date, but it's been little things along the way that have set him back. Fair to say, he is still a fair bit away from the group."
>>skejcior87 napisał:
>>Nie ma co panikować Arsenal miał kryzys Liverpool miał kryzys i wszyscy ze zostali przeczytani kurde chłopaki nie grali razem 3 miesiące bo każdy wypadał ja jestem silno nastawiony że będzie top 4
Tylko mi już mieliśmy pierwszy kryzys teraz jest drugi. Żadna z powyższych drużyn nie miała dwóch. Taktycznie nie mamy alternatywy jak się wszystko sypie. Po dwóch sesjach treningowych powinniśmy wymyślony skuteczny schemat żeby inaczej budować akcje jak przeciwną drużyna betonuje. A u nas cały czas od 3 miesięcy wygląda tak samo.
Nie ma co panikować Arsenal miał kryzys Liverpool miał kryzys i wszyscy ze zostali przeczytani kurde chłopaki nie grali razem 3 miesiące bo każdy wypadał ja jestem silno nastawiony że będzie top 4
Sessegnon managed just 33 minutes before getting injured for the #Tottenham u-21s.
It soon became clear that the full-back could not walk back into the building unaided and crutches emerged for him to get himself inside the training complex as half-time came.
[@AlasdairGold]
przecież to nawet nie jest żart
>>kiriak napisał:
>>https://www.meczyki.pl/newsy/rozowe-okulary-przyslaniaja-powazne-klopoty-zastoj-rewelacji-premier-league-fatalne-statystyki/233083-n<br />
<br />
<br />
Pewne analogie znalazłbym z Ange
Tylko że De Zerbii miał jeden cały dobry sezon a Ange jeszcze nie miał xd Zobaczymy na koniec tego sezonu. Najbardziej martwi brak pomysłu na rozgrywaniu przez środek i koniec końców kombinacje z boku i dośrodkowanie. Wystarczy że drużyna stanie w 9 na 16-20 metrze i mamy problem.
Mnie zastanawia i niepoki w zasadzie jedna sprawa. Gramy z każdym przeciwnikiem tak samo. Zostaliśmy przeczytani przez co bardziej kumatych trenerów, wejścia intensywnie w mecz już nam nie wychodzą i to przeważnie my tracimy pierwsi bramkę. Przy kontuzji bocznych obrońców Ange nie spróbował nic innego, zastanawiam się po co ten Dragusin? Czemu Maddison i Kulusevski muszą zawsze wychodzić w podstawie?
>>Spurs napisał:
>>Ciężki temat
W czym jest ciężki? ***** Janusz pracujący przez 10 h codziennie ma ciężko. Oni przychodzą na trening i muszą trenować schematy na takich betoniarzy. Jak się nie nadajesz to siadasz na ławkę . A jak ja widzę trzasną parę fotek i wracają zadowoleni do domu. Ja nie rozumiem jak to możliwe że po tygodniu nie mamy wypracowanych schematów które rozwiązują nasze problemy. Mija 3 miesiąc a może nawet więcej bo livepool w 9 to z nami tak grał. Nasz atak wygląda 30 razy przerzuci z jednej strony na drugą przez środkowych obrońców i stracić piłkę. Z którego nic nie wynika żaden nasz zawodnik nie potrafi dryblować. Żadnych prostopadłych piłek ze środka pola. Dramat
>>Spurs napisał:
>>>>KRIS napisał:<br />
<br />
W ubiegłym sezonie po 25 kolejkach mieliśmy 45 punktów, raptem dwa mniej.<br /><br />
Ale potem to już poleciało na łeb na pysk <br />
<br />
<br />
czyli progress taki że hej
Nie no spokojnie, dopiero zaczynamy odbudowę.
Odszedł najlepszy gracz w historii klubu, przyszedł nowy menago (o którym nic nie wiedzieliśmy, ja miałem czarne myśli), pozbywamy się szrotu, budujemy nowy, młody skład, który przez połowę dotychczasowego sezonu mieliśmy poszatkowany przez kontuzje.
Kto z Was obstawiał że w tym momencie sezonu będziemy na 5 miejscu ?
Niestety kibicujemy klubowi który od zarania dziejów nic nie wygrał i chcielibyśmy sukcesu na już, teraz. Obrazując - musimy nastawić się na maraton (ewentualnie bieg na 5000 m), a nie sprint. Ja też bym chciał już, teraz, ale tak to w tej chwili nie zadziała l.
Druga bramka kuriozalna, byliśmy w ataku i nagle zwrot o 180 stopni. Emerson totalnie poza meczem, ten nasz powrót to cholernie nieudolny, w zasadzie jakby nie wracali na jedno by wyszło.
Mimo wszystko, gdyby z przodu lepiej nam wszystko wychodziło, to nie byłoby mowy o takiej kontrze. Madders jak wóz z węglem, Kulu, jak już ktoś pisał, okropny mimo fartownego gola. Sona to czytali jak z książki, dawno nie widziałem go tak bezradnego. Bissouma tak samo zjazd okrutny względem poczatku sezonu, Benta chyba potrzebuje wiecej czasu, bo ma przebłyski, ale zdecydowanie zbyt rzadko.
Oby chłopy odpoczęli teraz i się zastanowili bo za dwie kolejki Aston Villa, czyli mecz który może nam ostatecznie pokazać drzwi w walce o top4. A pragnę zauważyć, że fatalny ManU wygrywając dziś z Luton będzie miał raptem 3 punkty mniej od nas.
Niby nowy Tottenham a stare problemy. Wolna gra na stojąco. Bez wygrywania pojedynków 1 vs 1. Jak Bissouma nie będzie robił przewagi dryblingiem jak to robił na początku sezonu to nic nie osiągniemy. Rodrigo już w tym sezonie nie wierzę. Najlepszym zawodnikami w tym sezonie u nas to Porro i Sarr ni może jeszcze Van Der Ven
Gol na 2:1 był kuriozalny. Emerson jak gracz z okręgówki. Reszta tak kryła wbiegających w pole karne graczy Wolves że wbili do pustaka. Horror gol.
Powtarzam, kluczowi gracze beż formy. Wszystkie ostatnie wygrane u nas wyżebrane i tak naprawdę mogły to być wyniki w drugą stronę (Everton, Bournemouth, Burnley. w FA Cup, Brentford, Brighton).
Tak daleko nie zajedziemy i sezon skończymy na 6-7 miejscu
6 punktów stracone z takimi kasztanami xD
Ostatnie nasze wygrane wyślizgane i wyżebrane
Tego się bałem - większość wróciła po kontuzjach ale jest totalnie bez formy
Szczerze to nie wiem jakim cudem my jesteśmy na 5 miejscu z taką grą
No i zapewnili nam humory na następne 2 tygodnie
>>Spurs napisał:
>>Czy ja mam takie proste wrażenie że po prostu rywale juz nas rozczytali bo gramy jednym układem?<br />
Naprawde coraz cięższe mecze z coraz większymi ogórami<br />
Przeciez przyjedzie nam tu Arsenal i zrobi z dupy jesień średniowiecza
A rozczytali, rozczytali. Ostatni dobry mecz byl z Newcastle w grudniu. Od tamtej pory gruzujemy Męki z betoniarzami, a z epszymi drużynami za niedługo to dopiero bedzie wesoło
Przecież MC w meczu pucharowym mas miażdżył kulturą gry, pressingiem.
Przecież MC w meczu pucharowym mas miażdżył kulturą gry, pressingiem.
">odpowiedz
Wiadomo że nas rozczytali. Ale u nas to od 7 lat wszystko jest rozgrywane za wolno. Sarr jest naszym najlepszy zawodnikiem. Madders się rusza jakby miał 47 lat. O Rudym też nie będę się pastwił. Johnson lub Werner musi wejść przynajmniej będzie szybkość.
>>Spurs napisał:
>>Czy ja mam takie proste wrażenie że po prostu rywale juz nas rozczytali bo gramy jednym układem?<br />
Naprawde coraz cięższe mecze z coraz większymi ogórami<br />
Przeciez przyjedzie nam tu Arsenal i zrobi z dupy jesień średniowiecza
Na pewno coś w tym jest. Warto mieć coś więcej do zaoferowania