» Tottenham-Burnley. Odkuć się po przegranej.
-
Plotki transferowe - wiosna 2025
-
Strefa spadkowa coraz bliżej. Everton - Tottenham.
-
Derby Północnego Londynu. Arsenal - Tottenham.
- zobacz więcej wiadomości

Dziś o godzinie 16 na stadionie Tottenham'u czekają nas kolejne ligowe emocje.
Po bolesnej porażce z Manchester'em United szybko, bo już po trzech dniach nadarza się okazja do rehabilitacji. Koguty podejmą na własnym stadionie Burnley.
Środa okazała się dla Londyńczyków bolesna, a Jose Mourinho poniósł swoją pierwszą porażkę jako trener Tottenhamu. Spurs pokazali się ze słabej strony, jednak wyjazd na Old Trafford to zawsze ryzyko straty punktów. Nieco inaczej prezentuje się dzisiejsza sytuacja.
Tottenham jest faworytem spotkania i nie może pozwolić sobie na stratę punktów, zwłaszcza że reszta czołówki nie śpi, a po porażce z Czerwonymi Diabłami strata do Top4 wynosi już 9 punktów. Burnley przegrało swoje dwa ostatnie mecze, miejmy nadzieję, że ta passa zostanie podtrzymana.
Początek meczu o 16. Sędzia główny K.Friend. W polskiej telewizji nie będzie transmisji.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

No to oficjalny przegląd drużyn z którymi możemy się spotkać na wiosnę w Europie: PSG, Juve, Barca, Lipsk i Valencia, ciekaw jestem Waszych opinii. Osobiście wolałbym uniknąć Barcelony, poza tym chyba jest mi wszystko jedno, z Morinho na ławce jakby wiecej wiary. Ciekawym przeciwnikiem byłaby Valencia, której nie można lekceważyć. Najsłabszy Lipsk, który jest mało doświadczony i nierówny. Juve zardzewiały, PSG sfoszony


>>Rusek napisał:
>>Zgadzam się, że Poch gadał tak powściągliwie, że ziemniaki gniły, w połączeniu z jego angielszczyzną zwłaszcza. Mou z kolei bywa dowciapny i przaśny i gada często głupoty. Jak przychodzi kryzys, Mou tylko go pogłębia. Nie chcę zrzędzić, cieszy mnie dobra gra, ale za dwa lata tu będzie pobojowisko. (Mówią ludzie, że do tego czasu będzie trofi. Oby!)
Ludzie mówią wiele i dobrze. Ludzie też się zmieniają, jedni ***** wypaleniu , inni ku pracy.


Zgadzam się, że Poch gadał tak powściągliwie, że ziemniaki gniły, w połączeniu z jego angielszczyzną zwłaszcza. Mou z kolei bywa dowciapny i przaśny i gada często głupoty. Jak przychodzi kryzys, Mou tylko go pogłębia. Nie chcę zrzędzić, cieszy mnie dobra gra, ale za dwa lata tu będzie pobojowisko. (Mówią ludzie, że do tego czasu będzie trofi. Oby!)


Na Bayern się nie szykujcie jako na test mocy, bo Mou zapytali na konferencji czy można się spodziewać Parrota od 1 minuty i odpowiedział, że jedyne co jest pewne to że Harry dostaje odpoczynek, ale kto zagra na jego pozycji jest nadal tematem otwartym.
Więc testem to może jest, ale naszych rezerw, bo minuty pewnie dostanie Eriksen, Lo Celso, NDombele Rose, może Wanyama no i pewnie kilku młodych

Faktycznie, ale to pierwszy mecz z ogórkami. Na ocenę trzeba poczekać. Kolejny test przed Mou. Kurde wiem, że się powtarzam, ale tak to z mojej perspektywy wygląda. West Ham- wiadomo, pierwszy mecz,
Man Utd- test z drużyna z top4(wiadomo jak to jest z tym top4 ostatnio)
Burnley- test z ogórami,
Bayern- test z poważną europejską drużyną,
zaraz mecz z Chelsea. Tylu testów to ja na studiach nie mam.



Ja w sumie tej młodzieży jakoś szczególnie dużo nie zobaczyłem w 2 połowie, jakoś mało widoczni dla mnie, no ale za dużo tego czasu też nie dostali.
Ja znowu jestem pod wrażeniem Sancheza co mecz, mega solidne występy i wydaje mi się, że jak pogra z Mou w presezonie to będzie z niego taki profesor, że głowa mała.
Co nie zmienia faktu, że priorytetem na zimę, jeżeli planujemy jakieś transfery powinno być sprowadzenie ŚO obojętnie czy Jan i Toby podpiszą nowe kontrakty czy nie, bo młodsi oni nie będą, a wdrażanie ŚO może chwilę potrwać.
No i pozbycie się szrotu w postaci szklanego Wanyamy, Eriksena z którego miłoby było wyciągnąć chociaż 10m, no i chyba tego nieszczęsnego Lameli, który pół kariery siedzi w szpitalu











>>Lolo napisał:
>>Znowu nikt nie chce Tottenhamu pokazywać w TV? <img src=
To są takie spusty nad Liverpoolem, że nas to nawet nikt pod uwagę nie bierze nie bez przyczyny, na tą chwilę to jest mecz dwóch drużyn środka tabeli, patrząc obiektywnie nie ma sensu nas puszczać.
Ja akurat nie obejrzę ani minuty dziś, jeszcze w pracy. Przydałoby się pewne zwycięstwo na podbicie morale, a przede wszystkim czyste konto.